Po poniedziałkowych zajęciach Hermiona postanowiła spędzić trochę czasu w bibliotece, przygotowując się do misji w Południowym Korytarzu.
Przeszukiwała półki w poszukiwaniu książki o tynkowaniu i fugowaniu, kiedy przypomniała sobie o zadanym eseju z mugoloznawstwa na temat interakcji między czarodziejami i mugolami. Był to pierwszy esej na zajęcia, do którego będzie musiała przeprowadzić prawdziwe badania, więc niechętnie zdecydowała się porzucić swoje poszukiwania rekonstrukcji na rzecz odrobienia pracy domowej. Chwyciła z półki najbliższą książkę o magii budowlanej, schowała ją pod pachę na później i skierowała się do małej sekcji mugoloznawstwa w bibliotece, by przejrzeć znajdujące się tam półki.
Właśnie zauważyła obiecująco brzmiący tytuł i już miała zacisnąć palce na grzbiecie, gdy usłyszała kroki.
— Odsuń się Granger, zobaczyłem to pierwszy — odezwał się niepokojąco znajomy głos zza jej pleców, a jej serce gwałtownie zakołatało w piersi.
Odwróciła się z grymasem, ściągając książkę z półki i tuląc ją do piersi.
— Nie, jak mogłeś zobaczyć ją pierwszy, skoro stałeś za mną?
— Po prostu zobaczyłem — powiedział Malfoy szorstko. Jego cienkie brwi były ściągnięte, a rysy jeszcze bardziej wykrzywione niż zwykle. Znowu zastanawiała się, czy może być chory.
— Słuchaj, jestem pewien, że gdzieś jest jeszcze jedna kopia, dlaczego po prostu nie...?
— Nie ma — powiedział Malfoy. Udał, że chwyta książkę, a kiedy była rozkojarzona, próbując zrobić unik, z łatwością wyrwał ją z jej uścisku. — A teraz jest moja.
Jej gniew wzniecił się, Hermiona uderzyła go konwulsyjnym zaklęciem i chwyciła książkę, gdy wyślizgnęła się z jego drżących palców.
— Możesz ją wziąć, kiedy skończę. Będę za godzinę — powiedziała krótko, całkiem z siebie zadowolona.
— Muszę skończyć ten referat teraz — warknął, zaciskając pięści, by powstrzymać drgawki rąk.
Spojrzała na niego szyderczo.
— Nie tylko ty masz plany, Malfoy.
Próbowała odebrać swoją nagrodę, ale zablokował jej drogę między półkami. Kiedy spojrzała mu w oczy (zdając sobie przy tym sprawę, że z bliska był znacznie wyższy, niż pamiętała), spodziewała się znaleźć w nich płonący gniew, ale zamiast tego spotkała się jedynie z łagodną irytacją.
— Słuchaj — powiedział zrezygnowany. — Po prostu... podzielmy się tym. Oboje chcemy to zrobić teraz, więc... — mruknął.
Pomimo jego oczywistego zakłopotania, Hermiona pomyślała, że była to chyba najrozsądniejsza rzecz, jaką powiedział przez całe siedem lat, kiedy go znała.
Zastanowiła się nad tym.
— W porządku. Jeśli pozwolisz mi przeczytać twój esej „Gdybym był Mugolem".
Malfoy natychmiast wyglądał na przerażonego.
— Oszalałaś? — wysyczał. — Absolutnie nie!
Hermiona cofnęła się, jakby przekroczyła zarówno fizyczną, jak i werbalną granicę.
— Przepraszam.
Nastąpiła niesamowicie niezręczna cisza.
— Nieważne — mruknęła w końcu i przeszła obok niego.
CZYTASZ
[T] The Fixer-Upper Club | Dramione
FanficOd czasu wojny zamek w Hogwarcie pozostaje w stanie ruiny, podobnie jak niektórzy uczniowie w jego rozpadających się murach. Kiedy Hermiona decyduje się wrócić na ósmy rok nauki, wyrusza w podróż, która może naprawić więcej niż kilka rozbitych okien...