Rozdział 1 „Pierwszy dzien"

170 3 4
                                    

Przestawianie postaci:całe genzie i ekipa + jeden chłopak który nazywał się Natan.(WSZYSTKIE PIOSENKI ŚPIEWANE PRZEZ GŁÓWNĄ BOHATERKĘ LUB JEJ PRZYJACIÓŁ NA NIBY ONI STWORZYKI POD KSIĄŻKĘ!)

Pov:Sophia

Jezus, dziś mój pierwszy dzień w nowej szkole w dodatku polskiej. Tak średnio umiem mówić po polsku ale mam nadzieję że dam radę.


Pov:Oliwier

Dzisiaj podobno jakaś nowa dołącza do nas, ciekawe jak wygląda jak ma na imię itd.. chłopaki się z mnie śmieją że ona to będzie moja miłość życia, ta yhm napewno pewnie jak każda będzie leciała na wygląd i kasę.

Pov:Sophia

Jestem już... stresuje się bardzo że klasa mnie nie zaakceptuje... kiedy weszłam do budynku zobaczyłam tłum ludzi nie wiedziałam gdzie mam iść, nagle podeszła do mnie wysoka kobieta miała blond włosy i niebieskie oczy, powudzuala mi że mam iść do sali tanecznej bo tam poznam swoją klasę. Poszłam tam gdzie mi powiedziała a gdy weszłam zobaczyłam ogromna salę a w niej scena i głośniki. Stało tam dość dużo ludzi pewnie to z mojej klasy.


-Ej to chyba ta nowa- powiedział Oliwier
-idziemy do niej? Spytała Wiktoria.
-chodźcie poznamy ją bliżej- powiedział Bartek.

Nagle grupa podeszła do mnie, strasznie się zestresowałam bo zaczęli mi zadawać pytania.

-Hej to ty chodzisz do 2a?- spytała czerwonowlosa.
-Tak-powiedziałam
-Chodzimy razem do klasy, jak się nazywasz?- spytał wysoki chłopak w kręconych włosach.
-Jestem Sophia- odpowiedziałam
-to Ty jesteś z innego kraju?-spytał brunet w białej bluzce-
-tak jestem z USA-

Rozmawiam tak jeszcze chwilę z grupą znajomych chyba znajomych, zapadli mi w pamięć dwóch chłopaków... Oliwier i Natan, byli bardzo ładni, ale było za wcześnie na nowe bliższe znajomości. Nagle weszła wcześniej wspomniana blondynka i powiedziała że jestem nowa w klasie i się przestawiłam.

-Nazywam się Sophia mam 17 lat lubię śpiewać i tańczyć i jestem z USA-
-Dobrze to kogo by tu.... Oliwier, oprowadź Sophie po studiu- powiedziała.
-No spoko-powiedział blondyn.
-No to tu jest sala muzyczna, tu są toalety a tam są instrumenty- opowiadał.
-No i wszystko-skończył.
-To idziemy do sali tanecznej?- spytałam
-Tak- dostałam odpowiedź.

Kiedy weszliśmy do sali nauczycielka poprosiła mnie abym zaśpiewała moją piosenkę. Zaśpiewałam „Nie pytaj mnie".

-Dwoje ludzi i dwa miasta (ty-y)
Szeptałeś, "życie to okazja"
Marzeń nie kupisz, łatwo się pogubić
Ambicja pcha Cię, ale nie jest łatwa
Dziś sama na chacie, tak myślę o wsparciu
Jak to się stało? Tak daleko dziś
Przecież mnie pchałeś do przodu bez żartu
Bez Twego głosu już odliczam dni
Nie pytaj mnie, czy wiem co chcę
Nie pytaj mnie, czy to ma sens
Przecież wiesz, paruje mi łeb
Nie pytaj proszę, nie-
-O wow bardzo ładnie jesteś bardzo utalentowana- powiedziała nauczycielka.
-Dziękuję-

Po tej lekcji mamy lekcje tańca poszłam się przebrać i lekcja tańca let's go!

-Dobrze to będziemy tańczyć naszą choreografię do „holyday" ty sophia stań obok Oliwiera -powiedział nauczyciel

Zaczęliśmy tańczyć ja robiłam to co Oliwier, szybko ogarnęłam ruchy więc git. I tym właśnie kończymy nasze zajęcia, gdy wychodziłam z szkoły podbiegły do mnie dwie dziewczyny czy idę z nimi do galerii, oczywiście się zgodziłam. Wszyscy mi przez całą drogie gadali że „ale ty ładnie śpiewasz" i takie tam. Na następny dzień weszłam do studia zapatrzona w telefon a w drugiej ręce trzymałam nuty i teksty piosenek, nagle dobiłam do kogoś moje nuty się wysypały a był to Oliwier.

-O jeju przepraszam- przeprosiłam.
-Nic ci się nie stało?-spytał.
-Mi nic
-Czekaj pomogę ci (zaczął mi pomagać zbierać) to jest twoja piosenka?
-Tak- powiedziałam
-Z kim ją śpiewasz?
-Kiedyś ją napisałam i jeszcze nie miałam okazji jej zaśpiewać.
-Czekasz na kogoś wyjątkowego, aby mógł ją z tobą zaśpiewać? Spytał chłopak zainteresowany
-Tak.
-Kiedyś ten szczęściar się znajdzie ten szczęściar muszę iść pa!

Właściwie to pisałam ją wczoraj dla mnie i dla jego... podoba mi się... chyba... piosenka nosi tytuł „taka sama". Poszłam na lekcje śpiewu gdzie nauczyciela nam ogłosiła występ na scenie!

-Potrzebujemy piosenki solowej, grupowej, i duo najlepiej chłopak dziewczyna. Grupową piosenkę zaśpiewacie „Nowy rozdział" i jestem za tym żeby Sophia zaśpiewała „Nie pytaj mnie" tylko brakuje nam piosenki duo ma ktoś gotowy tekst?- oznajmiła i spytała
-Widzilem że Sophia ma gotową piosenkę duo- powiedział Oliwer
-Sophia możesz ją z kimś zagrać?
-Tak, pewnie tylko z kim?
-Możemy razem- zaproponował Oliwier.
-To dobra-powiedziałam
-Okej to ćwiczcie piosenki niech wszyscy zaczną ćwiczyć grupową piosenkę a Oliwier i Sophia niech zaczną ćwiczyć swoją piosenkę-powiedziała blondynka.
-To chodź Oliwier-

Zaczęłam grać na pianinie i śpiewać:

S: owiedz mi jak sprawiasz, że ja czuję się jakby jedna na milion
Przy Tobie to miasto pachnie wanilią, ej, ej
Bo to nigdy nie przemija
Nawet kiedy przyjdzie gorsza chwila
Od zawsze na zawsze
Od ziemi do gwiazd
Minęło tyle lat (a)
Kiedy mi mówisz taka, taka sama jak ze zdjęcia z Pinteresta
Przypominasz słońce, w te noc gdy gadamy wieczorami nom stop.
O: Ty jesteś taka taka sama jak ze zdjęcia z Pinteresta
Przypominasz ciszę jak świat chce zagłuszyć znów nas
Znów dodajesz mi tchu, a wszystkie diamenty chowają się w tłum
Przy tobie gdy nawet piżama to look
Przy tobie chce czuć
Więc zapomnij o przejściach... czekaj bo tu jest w nawiasie napisane „imię"
S:No imię tej dziewczyny o którą tu chodzi.
O:To mam tu dać Twoje imię?
S:Nie wiem.
O: Sophie, Ja nie będę Cię pośpieszał
Poczekam wiem, że warto, bo kiedy się uśmiechasz to jakby to stado motyli wleciało mi prosto do serca (uuuu) wleciało mi prosto do serca..

Bardzo dobrze mi się śpiewa z Oliwierem, ale widziałem jedną zazdrosną dziewczynę... a dokładnie Maję, nie wiem o co dokładnie jej chodziło ale okej.

S:Możemy przećwiczyć to kiedy ty wchodzisz?
O:Okej.

S: Powiedz mi jak sprawiasz, że ja czuję się jakby jedna na milion?
Przy Tobie to miasto pachnie wanilią, ej, ej
Bo to nigdy nie przemija
Nawet kiedy przyjdzie gorsza chwila
Od zawsze na zawsze
Od ziemi do gwiazd
Minęło tyle lat a... Kiedy mówisz mi taka, taka sama jak ze zdjęcia z Pinteresta
Przypominasz słońce, w te noc gdy gadamy  wieczorami non stop
O:Ty jesteś taka taka sama jak ze zdjęcia z Pinteresta
Przypominasz ciszę gdy świat bardzo chce zagłuszyć znów nas (nas, nas).

Nauczy:Dobrze to już koniec dowidzenia!

I tak mi mieniały moje pierwsze dwa dni szkoły, było idealnie...




Pisze nową książkę bo nie wiem co mogłam do tamtej dopisać. Jak wam się podoba ta?

„Muzyka nas powiązała"Where stories live. Discover now