rozdział 15 „to tylko sen"

27 1 1
                                    

pov:sophia

jestem w dupie.... oliwier jest zakochany nie w mnie tylko w roxy co ja teraz zrobię? w co ja się wmieszałam... przecież teraz nie da mi spokoju... jeszcze się dziś z nim umówiłam nie... tragedia... dobra idę się przebrać na spotkanie z nim...

pov:oliwier

roxy jest wyjątkowa, piękna i cudowna za 5minut jesteśmy umówieni, więc postanowiłem że kupię jej róże o idzie!

r:siemano co tam?
o:hej siadaj, o i proszę to dla ciebie
r:nie trzeba było... naprawdę dziękuję *nie nawidzę go! kupił jakieś roxy róże... RÓŻE i to czerwone i on wie że to MOJE ulubione kwiaty! tak się bawimy?*
r:odpowiesz mi na pytanie które ci wczoraj zadałam?
o:czy kiedyś się zakochałem?
r:tak
o:byłem kiedyś zakochany, ale nie aż tak bardzo jak w tobie
r:a czemu zerwaliście?
o:bo odeszłam z studia
r:do tego tu?
o:tak
r:kurde naprawdę... szkoda bo chciałam się tam dostać, ale jak ty tam nie chodzisz to to chyba nie ma sensu napewno nie dam siebie rady na egzaminach...
o:to chodź do studia
r:jutro to załatwię o kurde! muszę już iść! bay!
o:bay bay!


pov:fausti

nie dam rady! jak mam powiedzieć sophi że jestem z bartkiem? przecież ona mi tego nie wybaczy nigdy! jeszcze ta cała akcja z roxy i franceską jak ona to powie oliwierowi? jak my to powiemy dziewczyną? nie.... czmeu ja się na to zgodziłam? mogłam odmówić... nie wiem czym ja się bardziej stersuje.... tym że się przebieram za kogoś innego czy tym że nie mam odwagi powiedzieć mojej najlepszej przyjaciółce że jestem z jej ex.... nie dam rady! to jest dla mnie bardzo ważne sprawa żeby jej to powiedzieć ona jak się nie dowie to się na mnie obrazi... nie dam rady...

pov:sophia

jestem przebrana za roxy i jestem z oliwierem w studiu... on chce mnie pocałować... przecież on mnie rozpozna! ściągnął mi okulary a po chwili...

o:*ściąga perukę roxy* od samego początku wiedziałem że to ty! okropna jesteś!

i nagle się obudziłam, to mi tak ciśnienie podniosło... nie dam rady... jezu tragedia! muszę skończyć tą całą akcję z roxy i franceską! jutro idę do fausti, że z tym koniec i idę do oliwiera, że koniec z roxy nie owocem mu oczywiście prawdy bo już nigdy się do mnie więcej nie odezwie, ale muszę coś wymyślić...

r:oliwier spotkajmy się
o:dobra teraz czy rano?
r:rano o 10 tam gdzie zawsze
o:dobrze do jutra

byłam już w studiu jako ja sophia i rozmawiałam z fausti...

s:fausti roxy raz na zawsze zniknie obiecuję ci to!
o:co? co ty odwalasz? nie wiem o co ci chodzi, ale nie dam ci skrzywdzić roxy!
s:olwier to nie tak!

*na spotkaniu*

o:co tam?
r:muszę ci powiedzieć że.... że.... ymm... musimy się pożegnać...
o:co?! czmeu? wyjeżdzasz?
r:tak... wracam do anglii...
o:nie proszę nie!
r:przepraszam! *uciekalam*

już koniec z tą pierdoliną roxy! koniec raz na zawsze! ostatni raz roxy się widziała z oliwierem!








nie wiem  kiedy będą dalsze rozdziały, ale się staram!

„Muzyka nas powiązała"Where stories live. Discover now