5425 słów
~~~~~~~~~~~~
Jeongguk:
To szło... za daleko. Moje reakcje na Park Jimina i moje... uczucia do niego. Bo choć tak jak Mingyu mi kazał – powinienem dać sobie spokój, dla mojego dobra, i dobra teamu, kiedy Jimin do mnie napisał niedługo po streamie... nie potrafiłem go olać. A tym bardziej nie potrafiłem udawać, że mi na nim nie zależy. Nadal moje umiejętności „podrywania Omeg" były zerowe, ale postanowiłem być z nim po prostu szczery. I przede wszystkim nie kończyć tej nocnej rozmowy tak szybko jak Jimin zakładał. Bo to nie było takie łatwe. Tęskniłem do niego. Pragnąłem kontaktu z nim. Pragnąłem... jego. Mój wewnętrzny Alfa nie potrafił odpuścić. Zwłaszcza gdy po wysłaniu mu tej pożegnalnej selki, otrzymałem w zamian jego zdjęcie. Zrobione specjalnie dla mnie! Widać było na nim zaledwie jego usta, szyję i fragment koszulki, a jednak wpatrywałem się w nie przez kolejną godzinę, marząc o złożeniu pocałunku na tych pełnych, kuszących ustach, lub delikatnym naznaczeniu tej ślicznej szyi. Moje fantazje zawędrowały w naprawdę niebezpieczne rejony. I zapewne gdyby nie środki hamujące mój wilczy instynkt na czas przygotowań do turnieju, skończyłbym przez niego z rują, zwłaszcza wspominając tamten lukrowy zapach... Dlatego potrzebowałem głosu rozsądku. I to jak najszybciej!
Z rana, tak jak Mingyu proponował dzień wcześniej, umówiłem się z nim na piwo. Oczywiście u niego w mieszkaniu, aby było bezpieczniej. Nie chciałem, aby ktokolwiek podsłuchał naszą rozmowę. To były zbyt wrażliwe tematy.
Chłopak był ode mnie o dwa lata starszy, więc już jakiś czas temu wyprowadził się od rodziców, dzięki naszej pracy jako profesjonalni gracze Riotu i streamowaniu, mogąc wynająć coś w centrum Seulu. Mingyu, tak jak większość naszego teamu, nie miał na razie czasu na poważniejsze związki. Zwłaszcza że był Betą. Wolał skupiać się na turnieju, tylko od czasu do czasu robiąc wypady na jakieś jednorazowe randki.
Początkowo krążyliśmy po tematach związanych z naszą profesją, popijając przyniesione przeze mnie piwko i jedząc zamówiony przez Mingyu makaron i pizzę. Trochę o naszych strategiach, trochę o naszych błędach. Te tematy były dla nas teraz najważniejsze. Jednak od jakiegoś tygodnia, oprócz LOL–a i naszej kariery, to właśnie wątek Park Jimina, jego statusu i moich uczuć do niego, był dla mnie równie ważny, jak nie ważniejszy od grania... A z racji tego, że w drodze do Mingyu, miałem trochę czasu w taksówce, przygotowałem screeny. Całej wczorajszej rozmowy z Jiminem. Screeny, bo jednak musiałem ocenzurować kilka rzeczy, jak informację o jego albumie. Ufałem Mingyu, jednak Jimin go nie znał i dlatego nie zamierzałem zdradzać jakichkolwiek jego sekretów.
I czekałem cierpliwie, kiedy starszy to wszystko czytał. Łyk piwka, drugi, trzeci. Kolejny i kolejny. Stresowałem się. Jego opinią, ochrzanem... tym co mnie czeka, kiedy już zrozumie cały kontekst tej rozmowy. W końcu wczoraj po streamie prosił mnie, abym dał sobie spokój z Parkiem, a kiedy poszedł spać... olałem jego prośbę, pisząc sobie z nim w najlepsze. Ale nie potrafiłem inaczej. Jimin był dla mnie... zbyt ważny.
I w końcu... oddał mi mój telefon bez słowa. Już myślałem, że wstanie i wyjdzie, podkreślając w ten sposób co o tym wszystkim myśli. Ale to było bardziej w stylu Yu. Mingyu... miał swoje metody. Może nawet skuteczniejsze. Bo kiedy sięgnął po swój telefon, pogrzebał w nim chwilę, nadal nic do mnie nie mówiąc. A ja cierpliwie czekałem, marszcząc lekko brwi, niepewny jego reakcji i tego co szykuje.
Chłopak zdecydował się na metodę wizualną. Specjalnie wyszukał i zapisał zarówno moje, jak i Jimina zdjęcie, po czym skierował ekran swojego telefonu w moją stronę. Pokazał najpierw zdjęcie uśmiechającego się Jimina z dłonią na policzku, które było zresztą przeurocze, a następnie moje, z jakiegoś eventu gamerskiego, ze standardową neutralną pozą rąk skrzyżowanych na torsie.
CZYTASZ
"Eyes on you" - Kookmin
FanfictionW świecie Omeg, Alf i Bet, idol Park Jimin, o nieznanym jeszcze światu statusie, od dłuższego czasu ma oko na streamera Iana - a prywatnie Alfę Jeon Jeongguka. Jednak co jeśli status Jimina ujawni się tuż przy Jeongguku, okazując się inny niż wszys...