Epilog

533 26 11
                                        

Dla Pabla:

Nigdy nie byłem fanem pisania, nigdy nie byłem dobry w wyrażaniu siebie słowami i przelewaniu na papier tego co czuję. Dzisiaj muszę spróbować. Muszę spróbować uwolnić trochę tego wszystkiego co mam w klatce piersiowej, bo jest tego tak dużo, że czasem ciężko mi oddychać. Nie mogłem się z tobą pożegnać tak jak chciałem i czuję, że to coś zostało między nami. Dlatego dziś pisze do ciebie ze łazami w oczach i ze złamanym sercem, aby powiedzieć ci to, czego nigdy nie mogłem.

Pojawiłeś się w moim życiu jak trąba powietrzna, zmieniając wszystko i jednem po drugim łamiąc moje schematy. Zawsze będę pamiętał dzień, w którym cię poznałem, takiego młodego, takiego niewinnego, takiego pełnego nadziei. Urzekłeś mnie od pierwszego uśmiechu, którym mnie obdarzyłeś i od tego czasu jestem twój. Nadal nie rozumiem, dlaczego tak długo zajęło mi uświadomienie sobie, że to, co do ciebie czułem, nie było tylko uczuciem i podziwem. Pokochałem cię od pierwszego dnia. Myślę, że oszukiwałem siebie, wmawiając sobie że to była tylko wyjątkowa przyjaźń, ponieważ nie byłem gotowy stawić czoła temu, co znaczy cię kochać. Lubię myśleć, że to było nieuniknione, że naszym przeznaczeniem było się odnaleźć i nauczyć się kochać. Wślizgnąłeś się do mojego serca tak szybko, że trudno było mi zdać sobie sprawę, że stopniowo zabierasz jego kawałki. Dopóki nie było całkowicie twoje.

Zakochałem się w tobie. W każdym milimetrze twojej skóry, każdym zakątku twojego serca i każdej kryjówce twojego umysłu. Zakochałem się we wszystkim, czym jesteś, we wszystkim co mi dałeś i we wszystkim, co kazałeś mi odkryć. Nauczyłeś mnie, czym jest miłość, to prawdziwa, ta która kradnie oddech i sprawia, że tracisz rozum. Dałeś mi wszystko, Pablo. Każdy twój uśmiech, twój pocałunek, twoja pieszczota... był jak uścisk prosto w serce. Kochałeś mnie tak, jak potrafisz, siłą, szczerością, uczuciem. I zawsze będę najszczęśliwszą osobą na świecie, bo poczułem się kochany przez ciebie. Mam nadzieję, że pewnego dnia zdasz sobie sprawę, jaki jesteś niesamowity, ile jesteś wart i że zasługujesz na cały świat. Próbowałem ci to dać, póki mogłem, dałem ci cały mój świat, abyś mógł z nim zrobić, co chcesz. A ty zdecydowałeś się dać mi swój w zamian.

To, co z tobą przeżyłem, było tak piękne, że czasami trudno mi uwierzyć, że to prawda, jakby to był sen z którego trzeba było się zbyt wcześnie obudzić. To niesprawiedliwe, że coś tak pięknego, trwało tak krótko a ty i ja powinniśmy być wieczni. Chciałem całego życia u twojego boku, chciałem wszystkiego z tobą, a mimo to byłem tylko etapem. Muszę zachować wspomnienia o tym, kim byliśmy i marzenia o tym, kim mogliśmy być. W międzyczasie będę tu, aby zobaczyć jak rośniesz, jak spełniasz swoje marzenia, aby zobaczyć jaki lśnisz tak, jak wiem że to zrobisz. Nigdy nie wątp, że będę dumny z każdego twojego kroku i każdego osiągnięcia, które osiągniesz. Będę cię kochać na odległość, zaopiekuje się tobą z daleka i nieważne co się stanie, będziesz mnie mieć zawsze, kiedy będziesz mnie potrzebować. Byłeś i zawsze będziesz najlepszą rzeczą jaka mi się w życiu przytrafiła. Byłem tak szczęśliwy u twojego boku, sprawiłeś że poczułem się tak kompletny, że wiem, że już nigdy nie będę taki sam. Mam nadzieję, że wiesz, że nigdy nie zapomnę tego co przeżyliśmy, że nigdy nie zapomnę ciebie. Zostawiłeś we mnie ślad, który nie zostanie zatarty z biegiem czasu, jesteś na zawsze wyryty w moim ciele i w moim sercu. Zabierasz ze soba część mnie, której nigdy nie odzyskam, która jest już twoja na zawsze. I chcę, żebyś ją zatrzymał, bo należy do ciebie bardziej niż do mnie. Mam nadzieję, że pewnego dnia zrozumiesz moje powody i wybaczysz mi krzywdę, którą ci wyrządziłem. Zawsze chciałem cię chronić przed wszystkim i ostatecznie to ja cię zniszczyłem. Uwierz mi, to boli mnie bardziej niż cokolwiek innego.

Chcę ci podziękować za wszystko, co dla mnie zrobiłeś, za zaznaczenie w moim życiu „przed" i „po". Dziękuję, że jesteś częścią mnie, że tak wiele mnie nauczyłeś a w zamian prosiłeś o tak niewiele. Dziękuję, że zawsze mnie wspierasz, że jesteś przy mnie zawsze gdy cię potrzebuję. Dziękuję za każdy uśmiech i każdą małą chwile szczęścia. Dziękuję, że ze mną wytrzymujesz i podnosisz za każdym razem, gdy upadam. Dziękuję, że kochasz mnie tak bardzo i tak dobrze. Dziękuję za nadanie sensu mojemu życiu. Po prostu dziękuję, że jesteś.

Lubię myśleć, że jesteśmy przykładem wyrażenia „To była właściwa osoba, ale w niewłaściwym czasie". Ponieważ jesteś, Pablo, jesteś moją osobą. Jesteś miłością mojego życia. Nie mam wątpliwości, że zawsze będziesz pierwszą i jedyną miłością mojego życia. Nikt nie będzie się z tobą równał, nikt nie sprawi, że poczuje choć połowę tego, co ty sprawiasz że czuję. Mam nadzieję, że pewnego dnia w przyszłości wszystko będzie inne i spotkamy się ponownie z większym pragnieniem kochania się niż kiedykolwiek. Mam nadzieję że pewnego dnia będziemy mogli wrócić do naszej historii i kontynuować pisanie jej razem. Mam nadzieję, że w międzyczasie będziesz tak szczęśliwy, jak na to zasługujesz. A ja będę tu, czekając na nasz czas. Jeśli to nie nadejdzie, jeśli naprawdę się mylę i nie jest nam przeznaczone być razem, życzę ci wszystkiego najlepszego na świecie i mam nadzieję, że znajdziesz szczęście gdzie indziej. Zabija mnie myśl, że stracę cię na zawsze, więc nadal będę wierzyć, że to nie koniec, że nasze nie może się tak skończyć.

Na koniec chcę ci powiedzieć, choć już to wiesz, że kocham cię najbardziej na świecie. Kocham cię każdą moją siłą. Kocham cię tak bardzo, jak tylko można kogoś kochać, a nawet bardziej. Podziwiam cię, uwielbiam cię, i kocham cię. Zawsze będę to robić, nawet jeśli minie tysiąc lat a ty nawet nie będziesz mnie pamiętać, będę cię kochać do końca. Nie zamierzam się z tobą żegnać, bo to za bardzo boli i nie chcę, żeby to pożegnanie było prawdziwe. Więc powiem ci tylko:

Do zobaczenia wkrótce, kochanie.

-List napisany przez Pedriego, którego nigdy nie wysłał-

Cafuné | Pedri & GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz