Po długich minutach, całując się w ciszy, gdy łzy już zniknęły i nie mogąc się od siebie oddzielić, skończyli leżąc na kanapie. Pedri na plecach a Pablo obok, nieco na nim, ich nogi były splątane a ich usta wciąż się szukały i pieściły nawzajem w powolnych pocałunkach, które sprawiały, że ich serca biły jak szalone. Całowali się z uśmiechami i przełykali wzajemne westchnienia, zapominając o świecie i zjadając się pocałunkami, chcąc nadrobić cały stracony czas. Dłoń Pabla gładziła jego klatkę piersiową, podczas gdy dłoń Pedriego wplątała się w jego włosy i trzymała go blisko siebie. A kiedy wydawało się, że ich usta zaraz zdrętwieją od tak częstego całowania, Pablo dał mu ostatniego buziaka, po czym przytulił go, chowając głowę w szyję z zadowolonym westchnięciem. Czuli się tak spełnieni, tak szczęśliwi, że nie mogli uwierzyć, że to prawda.
- To wygląda jak sen - mruknął Pablo, ściskając go ręką wokół talii i oddychając skórą jego szyi. Nic mu nie wystarczało, potrzebował ciągłego odczuwania go coraz bliżej.
- Jeśli tak, to nigdy nie chce się obudzić - odpowiedział Pedri, wplatając palce w jego włosy, by powoli pieścić go po głowie, jednocześnie zamykając oczy i pozwalając sobie cieszyć się wszystkim, co czuł w tej chwili. Trzymanie Pabla w ramionach było czymś, czego potrzebował bardziej niż powietrza do oddychania. Tęsknił za wszystkim tak bardzo, że każdy najdrobniejszy dotyk między nimi wywoływał przebłyski szczęścia w jego ciele.
Znów milczeli, tak wiele do powiedzenia, a jednocześnie tak mało. Mieli poczucie, że powiedzieli już wszystko, swoimi pocałunkami i pieszczotami wyznali wszystko co czuli. I chociaż wiedzieli, że są jeszcze rzeczy do omówienia, mieli przed sobą całą wieczność aby to zrobić. Ręce Pedriego tylko przesuwały się po jego ciele i głowie w drobnych pieszczotach, od których młodszego przechodziły ciarki, jakby musiał go cały czas dotykać, żeby uwierzyć, że tam jest. A Pablo po prostu go przytulał i zostawiał drobne pocałunki na skórze jego szyi i obojczyka, ilekroć czuł, że uczucia go przytłaczają. Dopiero gdy otworzył oczy i skupił wzrok na liście, który zostawił na stoliku w salonie, Pablo nie mógł dłużej milczeć.
- Pedri - szepnął, ustawiając się na nim tak, że mógł oprzeć głowę na jego piersi, słuchając ciągłego rytmu bicia jego serca. Pedri wydał cichy dźwięk, proste „mhm", aby dać mu znać, że go słucha i pochylił głowę aby dać mu delikatny pocałunek w czoło - To co napisałeś w liście... naprawdę nadal to wszystko czujesz?
- Nie przeczytałeś tego co włożyłem do koperty? - mruknął, nieco zaskoczony pytaniem młodszego, otwierając oczy ale nadal przeczesując palcami jego włosy.
- Tak, ale... nie wiem, na wszelki wypadek - odpowiedział cicho, nieśmiało wzruszając lekko ramionami. Potrzebował potwierdzenia przez Pedriego, ponieważ uczucia, które przeczytał w tym liście były tak silne, że wydawało się niemożliwe, aby Pedri kochał go tak bardzo.
- Pablo - szepnął, zostawiając kolejny delikatny pocałunek na jego czole i decydując się być tak szczerym, jak tylko mógł, nawet jeśli oznaczało to ujawnienie wielkości jego uczuć. Nie obchodziło go to, Pablo wiedział już wszystko, co dla niego znaczył i miał już dość trzymania tego dla siebie - Wszystko co przeczytałeś, jest nadal prawdą, to nawet niewiele w porównaniu ze wszystkim, co do ciebie czuje.
- Kurwa - westchnął, chowając twarz w piersi, podczas gdy jego palce przylgnęły do bluzy i poczuł, jak serce mu bije z radości - Lepiej się zamknij, bo w końcu znowu będę płakać.
- Zapytałeś mnie - zaśmiał się, przytulając go mocno do siebie i modląc się, żeby już więcej nie płakał, nie chciał już nigdy wiedzieć swoich ulubionych oczu pełnych łez.
- Tak - mruknął z twarzą przyciśnięta do piersi, po czym wziął głęboki oddech, opierając się na łokciu i odsuwając się by na niego spojrzeć. Pedri uśmiechnął się, gdy tylko ich spojrzenia się spotkały, a Pablo automatycznie odwzajemnił uśmiech, nie mogąc przestać myśleć o liście - Myślę, że czytałem go tyle razy, że znam go na pamięć.

CZYTASZ
Cafuné | Pedri & Gavi
FanfictionTŁUMACZENIE KSIĄŻKI AUTORSTWA @fcloverofmine !!! JA PRZECZYTAŁAM TO ARCYDZIEŁO I WY TEŻ MUSICIE / TRADUCCIÓN DEL LIBRO DE @fcloverofmine !!! HE LEÍDO ESTA OBRA MAESTRA Y TÚ TAMBIÉN DEBES Pedri i Gavi. Dwie rewolucje we współczesnym świecie piłki noż...