Rozdział 28 Zło nigdy nie śpi

125 11 1
                                    


Od momentu opuszczenia sklepu Marie nie poruszyliśmy, ani razu wrażliwego tematu, ale obiecaliśmy sobie złożyć wizytę Jessy'emu. Jego zachowanie na pewno kierowane było jego wewnętrznymi pobudkami, a skoro to jej syn, nie wierzę, że nie działał z matką w komitywie. Z jakiegoś powodu, wampiry stanowią dla nich śmiertelne zagrożenie, lecz, prawdę mówiąc, w rzeczywistości nie ma to takiego odzwierciedlenia. Każda z tych poszczególnych grup żyje w odosobnieniu i nie starają się mieszać w swoje tak zwane interesy, chyba że któreś z nich naruszy w jakiś sposób nie pisane zasady innej grupy. Wiedźmy zauważyłam, lubią się szczycić tym, że służą naturze, a ona służy im, dlatego w tym celu muszą dbać o zachowanie równowagi w świecie. Wręcz jest, to ich obowiązkiem. Wampiry takową równowagę zaburzają, mimo że w pewnym stopniu mają nad nimi przewagę, strach przed tym co same stworzyły, jest dużo większy, jak widać. Gotowe są posunąć się do niekonwencjonalnych metod, by tylko podporządkować wszystko swoim wierzeniem oraz zasadą. Dlatego zaryzykowanie życie człowieka nie stanowiło dla nich najmniejszego problemu moralnego w momencie, gdy do gry weszła możliwość narodzenia się niezwykłego dziecka. Poza tym poniosły swego rodzaju klęskę, która dziś odcisnęła na nich swoje piętno, a na imię miała Alucard, lub może powinnam powiedzieć Dracula. Tylko jeszcze nie rozszyfrowałam, jaki to wszystko ma ze sobą związek. Mam rozumieć, że wszelkie legendy, książki oraz filmy o Draculi, z jakimi miałam styczność, nie były jedynie wymysłem pisarzy, czy reżyserów? Natomiast miały swoje odzwierciedlenie w świecie? Bo jeśli miałabym sięgnąć pamięcią do czytanych dzieł, to Hrabia Dracula istniał rzeczywiście, z tym że Draculą nazywany był rumuński władca Vlad Tepes, zwany również palownikiem.  Wszystko za sprawą rządów ciężkiej ręki, gdzie bez zastanowienia skazywał na śmierć, jego ulubionym sposobem, czyli nabijaniem na pal. Vlad słynął z wyjątkowe okrucieństwa, a wokół jego osoby zaczęły krążyć plotki. Transylwania powoli zyskiwała mało przychylny wizerunek. Natomiast wszystko, to wymyślili ludzie. Prawdziwy Dracula nie miał nic wspólnego z Transylwanią, a jego przydomek wziął się od słowa Drac, oznaczające smoka, gdyż był powiązany z zakonem smoka. Jednak legend nie było końca, krążyły plotki o piciu krwi, nieopuszczaniu zamku, bladej skórze, czy czerwonych, a wszystko to miało być wyjaśniane przez przewodników po zamki chorobami typu światłowstręt, bądź wrażliwością skóry na światło dziennie, stąd jej jasna karnacja. Z tym że został odnaleziony grób Draculi, ale po jego otwarciu okazało się, że jest pusty - to tylko utrwaliło legendy o jego nieśmiertelności i stałej obecności wśród żywych. 
Nie zmienia, to jednak faktu, że z postaci historycznej zrobiono postać fikcyjną i nijak nie łączą mi się te wszystkie informacje z Alucard'em. Chyba, że nasz obecny Dracula nie ma nic wspólnego z tym prawdziwym, a jest jedynie jego pierwowzorem, prawie, że idealną kopią, jako że jest pierwszym wampirem, który stąpał po świecie. Zatem postanowił podkreślić, tę informację dla świata w dość dosadny sposób, snując wokół siebie nowe legendy, niczym ludzie snuli wokół Vlada Palownika. 
W każdym razie wolę zbyt nie zagłębiać się w historię wampira, który żyje od tysięcy lat. Obawiam się, czego mogłabym się dowiedzieć, ale odrobinkę ciekawi mnie, co matka Luca w nim widziała. Zgoda jest przystojny, posiada maniery, można uważać go za osobę honorową, nie zdarzyło się jeszcze, aby nie dotrzymał danego nam słowa. Jednak mogłabym się przeczepić do kilku aspektów na przykład, średnio panują nad złością, ponoszą go emocje, nie ukrywa swojego okrucieństwa, a jego metody uzyskiwania aprobaty od drugiej strony bywają dość niekonwencjonalne, a z humanitarnością wspólnego nic nie mają. 

Pojechaliśmy do Jessy'ego z wizytą. Nie zaskoczył go nasz widok, zapewne spodziewał się takich odwiedzin po tym, co odważył się zrobić. 

-Wystawiłeś nas - oznajmił Luca zsiadając z motocykla i opierając o niego plecami. 

W pogoni za wiecznościąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz