W tym rozdziale chciałabym podsumować moje studium postaci, skupiając się na wszystkim co wydarzyło się w tej książce
Marie
Marie jest emocjonalnie nie dojrzała i nigdy nie będzie .W obecności ojca czuje się dzieckiem a nie kobietą. Całe swoje życie opiera na próbie zadowolenia ojca a później również partnera. W przypadku przemocy fizycznej i psychicznej zawsze będzie obwiniała siebie. Nie będzie umiała powiedzieć komuś nie. Warto zaznaczyć, że Marie na początku nie jest zakochana w Alecu. Robi to co robi bo została wychowana w opowieściach o partnerach i jak bardzo są oni ważni. Będzie ,, szczęśliwa'' tak długo jak nie sprzeciwi się komuś i nie dozna krzywdy. Szczerze mówiąc nie jestem do końca pewna czy Marie jest zakochana w Alecu czy czuje przymus uszczęśliwiania go. Marie jest zależna od mężczyzn bo nigdy w swoim życiu nie doznała kobiecej troski. Jest uwięziona w uścisku Aro i prawdopodobnie nigdy to się nie zmieni. Czuje , że nawet gdyby jej partner był np. z rodziny Cullenów to prędzej porzuciła by partnera niż ojca
James
James zaznał odrobinę miłości matczynej. Zdaję sobie sprawę , że zawsze będzie drugim wyborem. Wydaję się to akceptować, jednak w rzeczywistości jego pewność siebie staję się coraz mniejsza. Nienawidzi ojca gdyż krzywdzi jego siostrę, ale w momencie gdy Aro okazuję nim zainteresowanie w głębi duszy chcę być przez niego kochany. Jest samotny, czuje że nie ma nikogo. Wie że jego partnerka nigdy nie okaże mu takich emocji jak jego mama. Lepiej czuję się w obecności kobiet. Ma ogromne wyrzuty sumienia i brzydzi go jego dieta, co powoduje wyrzuty do samego siebie. Nie odszedł ze względu na 3 kobiety w jego życiu. Wie, że one nie porzucą Aro, więc jest zmuszony zostać w Volterze
Aro
Aro jest potworem rządnym władzy. Wie on doskonale o myślach Marie i sprytnie umie nią manipulować. Jestem pewna , że gdyby chciał ją obrócić przeciwko Jamesowi zrobił by to bez większego problemu. Ma obsesje na punkcie Marie, a raczej jej mocy. Nie czuje litości w stosunku do dzieci . O Jamesie myśli tylko czasami, przyznaję że jego moc jest bardzo pomocna jednak umiejętności Marie zapewniają mu wszystko czego potrzebował. Jest w stanie zrobić wszystko aby zatrzymać Marie przy sobie. Będzie wykorzystywał ją zawsze, a ona nadal będzie mu posłuszna
Alec
Alec nie potrafi wejść w relacje emocjonalną. Jest nie pewny co do nowych ludzi. Trzyma się usilnie wspomnienia śmierci i poczucia zdrady. Nienawidzi słabości ludzi, a kiedy jego partnerka okazuję się być człowiekiem jest zniesmaczony. Wszelkie dobre uczynki jakie czyni w stosunku do Marie kiedy jest człowiekiem są efektem więzi. Marie chcę go zadawalać- Alec chcę utrzymać ja przy życiu. Po przemianie Marie zaczyna dopuszczać ją do siebie. Jeśli Marie mu się sprzeciwi nie zawaha się użyć przemocy. Uważa że skoro jest starszy to powinna na nim polegać. Alec widzi niedojrzałość Marie i czasem będzie traktował ją jak dziecko aby ,,utrzymać ją '' bezpieczną.
Jane
Jane jest skorupą emocjonalną. Jej cel w życiu do służenie Aro, gdyż czuję wdzięczność za ratunek. Jest zazdrosna o Marie, w jej mniemaniu zabiera jej brata i uwagę mistrza. Wszelkie ,,uczucia'' pochodzą z więzi partnerskiej, czasami nie kontroluje tego co robi .Czuje obrzydzenie do Jamesa, nie rozumie jego wycofania i ,,zaakceptowania'' bycia 2 wyborem. Chcę aby w końcu został wampirem. Uważa go za swoją własność, czuje się szczęśliwa gdy skupia całą swoją uwagę na niej. W jej mniemaniu jego moc jest powodem do dumy, tak samo jak ona może kogoś skrzywdzić, a to jest godne jej aprobaty. Ironicznie wiele ją łączy z Marie, jednak wolałby umrzeć niż się do tego przyznać
Tak naprawdę pisząc tą książkę miała w głowie taki zarys tych postaci. Mam nadzieje że dobrze to oddałam. Nie jestem też jakimś psychologiem czy innym znawcą więc są to dosyć amatorskie szkice postaci, ale mam nadzieję , że się wam spodobało
_Billy-Boyyyy_
CZYTASZ
Danse Macabre | Jane i Alec Volturi
FanfictionCo gdyby Bella urodziła trojaczki? Dwójka z nich była zwykłymi ludźmi Ale czy na pewno?