Nadszedł wyczekiwany przez wszystkich dzień. 15 urodziny bliźniaków . Prezenty przybywały do zamku z całego świata. W końcu to dziś Marie ma się stać wampirem. Nie trzeba było dodawać , że społeczności nie obchodził James, ale dawali prezenty z grzeczności.
Bliźniaki miały zupełnie inne zdania o całej sytuacji. Marie była przygotowana, wiedziała że kiedyś ten dzień nadejdzie, strach czy rozpacz byłyby bezsensowne w tej sytuacji. Co innego James, chłopak nigdy nie chciał zostać wampirem, przez lata żył nadzieją że może Aro zignoruje go i skupi się na Marie, a mu pozwoli żyć. Atmosfera między rodzeństwem nie była przyjemna. Marie postanowiła milczeć, bo nie chciała skrzywdzić swojego brata.
-Marie
Dziewczyna odwróciła się na głos Demetriego
-Alec chciałby się z tobą zobaczyć, jest w ogrodach
-Dzięki Dem
Wampir posłał jej lekki uśmiech i zniknął.
Dziewczyna złożyła pocałunek na policzku brata i udała się w wyznaczone miejsce. Jej partner czekał na nią przy fontannie
-Alec
-Kochanie
Ucałował delikatnie jej kostki
-Pomyślałem, że wybierzemy się na spacer aby oczyścić twoje myśli
-Wiesz, że się nie martwię
-Przemianą? tak, ale koronacją?
Marie cicho przyznała mu rację. Koronacja miała nastąpić kiedy nauczy się kontroli nad pragnieniem, jednak wiedziała , że jej tata zrobi wszystko aby ten proces przyśpieszyć.
-Zatem chodźmy
Para złapała się za ręce i ruszyli w stronę ogrodów.
Marie relaksowało to miejsce, było cicho i spokojnie, ponadto praktycznie nikt tu nie przychodził. Pogoda była cudowna, słonce przyjemnie grzało jej skórę. Marie zdała sobie sprawę , że to ostatni raz kiedy to czuje. Zaczęła przyglądać się skórze Aleca, mieniła się jak najwspanialsze diamenty. Chłopak był piękny, to było coś o czym nie mogła zapomnieć. Cała jego osoba wydawała się bez skazy.
CZYTASZ
Danse Macabre | Jane i Alec Volturi
FanficCo gdyby Bella urodziła trojaczki? Dwójka z nich była zwykłymi ludźmi Ale czy na pewno?