Rozdział 10.Hazel
- Cześć, tato – mówię cicho.
Obecność Aleksieja jest intensywnie wyczuwalna. Zaciągam się zapachem jego marynarki i wiem, że stoi niedaleko.
- Córeczko, słyszałem od mamy, że jesteś w Soczi.
- Tak – wypuszczam powietrze. – Zakwalifikowałam się do sierpniowej kampanii.
- Jestem dumny.
Przez chwilę w słuchawce zapada cisza. Biorę głęboki wdech.- Dzięki. Tato, jestem właśnie na kolacji biznesowej, zadzwonię do ciebie jutro, dobrze?
- Hazel, uważaj na siebie.
- Oczywiście – przewracam oczami. – Nie dzieje się nic niepokojącego.
- Informuj mnie, gdybyś miała podejrzenia, że coś ci zagraża.
Marszczę brwi. Wiem, że ojciec ma skłonności do przesady.
- Nic mi nie grozi, wszyscy są mili, pomocni...
- Hazel, nie będę owijał w bawełnę. W powietrzu wisi coś złego, pilnuj się dzieciaku.
- Co masz na myśli? – ściszam głos.
- Jeszcze to ustalam – mogłabym przysiąc, że ojciec zaciska w tym momencie szczękę. – Badam teraz sprawę, która wydaje się być bardzo poważna, a Rosjanie prawdopodobnie maczają w tym palce.
- Tatku, jestem w agencji modelingowej – śmieje się. – Nic mi nie grozi. Bez obaw.
- Nie przeszkadzam już – wypuszcza ze świstem powietrze. – Pisz codziennie.
- Dobrze, trzymaj się tato, kocham cię.
- Ja ciebie też, pa.
Rozłącza się. Odnoszę wrażenie, że był dość mocno poddenerwowany.
- Wszystko w porządku? – podskakuję.
Nie spodziewałam się, że Aleksiej stoi tak blisko. Odwracam się gwałtownie w jego stronę. Jest taki przystojny. Jasne oczy ze spokojem wpatrują się w moje.
- Tak, to tylko mój ojciec, martwi się.
- Dlaczego?
Wzdycham.
- Jest prokuratorem – wzruszam ramionami. – Ma zbyt bujną wyobraźnię.
Przez oblicze Aleksieja przebiega jakiś cień.
- Jesteś w niebezpieczeństwie? – pyta cicho, a na mojej skórze pojawiają się dreszcze.
- Nie... To nic takiego – wymiguję się zręcznie.
Nie powinnam opowiadać o pracy ojca.
- Hazel, przy mnie nic ci nie grozi – na tembr jego głosu miękną mi kolana, w jego oku pojawia się nieokreślony błysk.
Uśmiecham się z wdzięcznością. To miłe, że próbuje dodać mi otuchy. Nie mogę przestać wpatrywać się w jego oczy. Chłonę go całą sobą w tym momencie. Jego zapach, jego potężna sylwetka przede mną. Przystojna twarz, nieco dłuższe blond włosy.
- Dziękuję – dukam. – Mój ojciec codziennie ogląda miejsca zbrodni przez co ma fioła na punkcie mojego bezpieczeństwa – otulam się mocniej marynarką.
- To dobrze, ojciec powinien chronić swoje dzieci.
Nagle Aleksiej pokonuje dzielącą nas przestrzeń. Omiata wzrokiem moją twarz, a jego wzrok ląduje na moich ustach. Moje serce przyspiesza. Mężczyzna pochyla się nade mną i delikatnie muska moje usta swoimi, a mnie przechodzi dreszcz. Czuję się, jakby walnął we mnie piorun.
CZYTASZ
All my life in hate for you (18+)
RomanceCórka prokuratora i rosyjski gangster. Zakazany romans. Ona ma być tylko środkiem do osiągnięcia jego celu. On staje się jej ideałem i największym pragnieniem. Czy Aleksiej zrezygnuje z gry, w której stawką jest życie Hazel? Czy Hazel uda się wyswob...