EpilogDwa lata później...
Hazel
- Ryan, zostaw to! – krzyczę na syna.
Ma prawie cztery lata. To dziecko to mały demon. Dosłownie. Roznosi go energia, zwariowałabym, gdybym musiała wychowywać go sama.
Rzuca wielkie obcęgi na ziemię, w tym momencie dobiega do niego Aleksiej.
- 0 Chryste – mamrocze – chcesz żeby mama urodziła siostrę przedwcześnie?
Podchodzę bliżej.
- Nie będę się nią zajmował! – krzyczy i ucieka.
Ja pieprzę.
Łapię się za ciążowy brzuch. Jestem w siódmym miesiącu. Spodziewamy się z Aleksiejem drugiego dziecka. Miesiąc temu oficjalnie zostałam żoną Aleksa. Nie przyjęliśmy jednak z Ryanem jego nazwiska. Ustaliliśmy wszyscy, że dużo łatwiej i bezpieczniej będzie nam funkcjonować, jeśli nikt nie będzie nas kojarzył z absurdalnie bogatą, rosyjską rodziną z podejrzaną przeszłością.
- Nie mogę uwierzyć, że on kiedyś był taki grzeczny – szepczę do Aleksieja zszokowana.
Mąż śmieje się cicho i mnie obejmuje.
- Jesteśmy! – na podwórko wchodzą Tris z Maxem, a za nimi Harper i Emily.
Uśmiecham się promiennie. Organizujemy dziś grilla dla najbliższych.
Chwilę później zjawiają się moi rodzice oraz Mia z Lucasem. Przy stole toczą się żywe rozmowy.
- Niewiarygodne, na wielkim ekranie wyglądasz na wyższą – Harper zachwyca się Mią.
- A wie Pani – przyjaciółka macha ręką – jakoś tak robią te ujęcia, że wyglądam nie tylko na wyższą ale i na cholernie tłustą.
Śmieję się.
- Absurd – rzuca Harper – no coś ty! Nieprawda!
- Aleksiej – rzuca ojciec chłodno. – Długo mam czekać na kolejny kieliszek?
Aleksiej obrzuca stół spojrzeniem i polewa wszystkim wódki.
Nie mogę powiedzieć, że ojciec go lubi, ale przestał go ignorować. Wdają się czasem w słowne potyczki, a kiedy dołącza do tego Tris, niejednokrotnie damskie grono ewakuuje się do innego pokoju. Choć najchętniej ewakuowały byśmy się wtedy do innego kraju. Albo do innej galaktyki.
- Powinieneś się nauczyć, że gościom polewa się na bieżąco – kontynuuje tyradę ojciec, a ja przewracam oczami.
- A ty powinieneś się nauczyć Liam jak zrobić dobrą marynatę do mięsa – krzywi się Tris. – Ja pierdolę, tyle razy ci mówiłem, żebyś nie dodawał tyle majeranku.
Ocho. Zaczyna się. Uśmiechamy się do siebie porozumiewawczo z dziewczynami.
- A ty, Tristanie – zaczyna ojciec – mógłbyś się nauczyć w końcu jak nie być taką pizdą.
- Tato! – krzyczę zakrywając usta dłonią w duszącym śmiechu.
Emily unosi kącik ust.
- Jesteście wszyscy żenujący.
- Odezwała się – wywraca oczami ojciec.
- Jezu, przestańcie – śmieję się.
Aleksiej uśmiecha się promiennie i wznosi toast.
CZYTASZ
All my life in hate for you (18+)
RomanceCórka prokuratora i rosyjski gangster. Zakazany romans. Ona ma być tylko środkiem do osiągnięcia jego celu. On staje się jej ideałem i największym pragnieniem. Czy Aleksiej zrezygnuje z gry, w której stawką jest życie Hazel? Czy Hazel uda się wyswob...