część 22 =Starszy brat.=

1K 23 1
                                    

Rano Santia wstała pierwsza i postanowiła nie budzić Borysa więc zeszła na dół do salonu gdzie był tylko Natan

S- O siemka Natan!
N- no siema, chcesz mi coś powiedzieć?
S- o co chodzi?
N- czyj jest ten czarny Mercedes przed domem? I kto z tobą spał w nocy?
S- aaa o to ci chodzi, no auto jest mojego chłopaka i też on spał ze mną
N- ile on ma lat że ma już auto?
S- noo 19
N- Co?! Przecież ty masz 16.
S- wiem o tym
N- a co na to rodzice?
S- bardzo go polubili i proszę cię ty też bądź miły
N- mhm, a jak ma chociaż na imię?
S- Borys
N- Ryskala?
S- taak? Znasz go?
N- jego nie ale ma przecież popularna siostrę
S- a no ma marcysie
N- ale to nie zmienia faktu że jest starszy o 3 lata!
S- Jezu Natan weź przestań już, ja idę do siebie
N- ..

W pokoju Santii

B- Z kim ty się kłóciłaś na dole?
S- o juz wstałeś, z Natanem.
B- niech zgadnę, poszło i to że jestem starszy o 3 lata?
S- tak..
B- wiedziałem.
S- jak coś mu nie pasuje to już jego problem (usiadła na łóżku obok Borysa i go przytuliła)
B- To mogę już zapomnieć o tym że mnie polubi.
S- Oj tam ważne że rodzice cię bardzoo polubili.
(Borys pocałował Santi a ona odwzajemniła jednak w tym czasie wszedł do pokoju Natan)

N- Co tu się dzieje
S- Jezu Natan.
N- Chodźcie, mama każe nam jechać do sklepu.
S- a auto?
N- Twój chloptaś przecież ma
S- Japierdziele Natan weź się już ogarnij serio, za chwilę przyjdziemy.
N- mhm. Czekam na dole.

Natan wyszedł z pokoju a Santia i Borys przebrali się i ogarnęli po czym zeszli na dół

S- dobra Natan to jest Borys proszę bądź miły
N- ta ta, siema
B- siema
S- idziemy?
B- tak

W drodze do sklepu Borys oczywiście prowadził, Santia siedziała z przodu a Natan za Santia

N- nie za szybko jedziesz?
B- nie?
N- No raczej tak, jedziemy prawie 90km/h.
B- a to ty masz prawko czy ja?
N- z takim podejściem to zaraz nie będziesz go miał
B- ciekawe (Borys jeszcze bardziej przyspieszył)
S- Dobra kurw@ spokój, Borys teraz to serio trochę zwolnij a ty Natan błagam cię przestań o wszystko się przywalac i bądź w końcu miły!!
B- dobra już przepraszam
N- no soryy
S- ...
B- Ej no Sanitka
S- co?
B- nie bądź zła
N- no nie obrażaj się
S- kurna Natan akurat na ciebie mogę być.
N- Dobrze juz nie będę taki, Sory Borys po prostu nie jestem przyzwyczajony żeby moja młodsza siostrzyczka przyprowadzała jakiegoś chłopaka starszego o trzy lata..
B- nie no luz, nic się nie stało
S- nie można było tak od razu?
N- no można
B- dobra ważne że teraz jest już okej
(Pocałował Santie)
N- weźcie bo się zrzygam zaraz fuj
B- Xddd
S- o czerwone światło akurat (zaczela całować Borysa)
N- Nie no plz.
S- Haha dobra jedziemy zielone jest
B- Natan to ty nie masz dziewczyny?
S- błagam cię on?
N- Ej Santia grabisz sobie, nie nie mam
B- wszystko jasne xd
N- taa bardzo śmieszne
B- wysiadka jesteśmy już
S- co mamy kupić?
N- Eeee
S- Czy ty nawet nie pamiętasz co?
N- nooo
S- Boże Natannn!! Zadzwoń do mamy.
N- już już
B- żeby odebrała telefon
S- noo
N- już! Mam listę
S- no to chodźcie

Poszli do sklepu kupili rzeczy z listy i wrócili do domu, Natan z Borysem jednak się polubili więc siedzieli i gadali ciągle nawet trochę pograli w Fifę. Następnego dnia Santia i Borys zaczęli się pakować do wyjazdu.

B- em młoda?
S- co tam?
B- widziałaś gdzieś moje okulary
S- Te? ( Pokazała na srebrne okulary Borysa)
B- o tak!
S- co ty byś bezemnie zrobił? Haha
B- nie wiem nie wiem
S- dobra chodź już spakować torby do auta i pożegnać się z rodzinką
B- już idę

Ms- jedziecie już?
S- tak już pakujemy rzeczy do auta i się zbieramy
Ts- o szkoda
N- Ej stary mam nadzieję że jeszcze się spotkamy nie?
B- no logiczne hah
S- a tak go nie lubiłeś Natan.
N- no widzisz
Ms- dobrze  papa córcia, widzimy się niedługo mam nadzieję
Ts- paa
S- papaa
B- do widzenia!

Szczęśliwy Związek? SantiaXBorys TEENZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz