część szesnasta=Urodzinki!=

1.5K 31 5
                                    

W końcu jest dzień urodzin Santii!
To już jej 16 urodziny, Borys postanowił zrobić jej super niespodziankę. Ale potrzebował do tego pomocy Gracjana i dziewczyn, więc poszedł po nich.

B- Ej za chwilę wrócę, okej?
S- no oki
B- [Borys poszedł po Elize, Emilke i Gracka. Poszli we czwórkę do pokoju Gracjana]
E- co tam chciałeś?
B- Jak wiecie Santia ma dzisiaj urodziny, możecie zabrać ją gdzieś a ja z resztą przygotuje dom na imprezę?
G- Ooo okeej! Nie ma problemu, moze ja z Eliza ją weźmiemy a Bobera zostanie i pomoże?
E- No przyda wam się jakaś dziewczyna do pomocy
EB- mogę zostać
B- dobra to możecie już po nią iść, a my Emilka chodźmy na dół do salonu.

Gracjan i Eliza poszli po Santie.

G- Hejka Santia
E- Hejo
S- Siemka, co tam?
E- idziesz ze mną i Gracjanem do galerii?
S- A nie byliśmy już tam wczoraj?
G- No byliście ale musimy kupić parę rzeczy..
S- No możemy iść, ale co musimy kupić?
E- Sukienki
G- [Gracjan szturchnal Elize i powiedział jej na ucho]
G- Eliza...
E- soryyy
S- Sukienki?.
E- Eee no tak muszę kupić naa.... Urodziny koleżanki ze szkoły!!
S- A no spoko.

Pojechali do galerii

Pov santia
Było mi trochę przykro że nikt nie pamięta o moich urodzinach zwłaszcza Borys, ale nie chciałam o tym myśleć więc zajęłam się szukaniem idealnej sukienki dla Elizki!

E- o pacz jaka śliczna!
S- No mega ładna
E- Dobra biorę tą!
G- weźmy może boberce tez
E- o dobry pomysł! Santia weźmy tobie też to będziemy miały we trzy na kiedyś.
S- no spoko

Dziewczyny poszły do przymierzalni a Gracek zadzwonił do Borysa

G- Borys mamy już sukienki dla dziewczyn nawet dla boberki, możemy już wracać?
B- o super powiem za chwilę Emilce. Tak możecie wracać
G- dobra to kupimy i wracamy, nara
B- pa

We trójkę wrócili do domu i zaprowadzili Santie do pokoju gdzie czekał na nią Borys.

G- dobra my już idziemy a wy sobie pogadajcie
E- bajooo
S- em pa?
B- no hej
S- Hejka
B- jak było w galerii?
S- spoko, kupiliśmy takie same sukienki z Eliza nawet dla boberki!
B- oo fajnie, to przymierz
S- oki

Santia poszła ubrać sukienkę i wróciła do Borysa, bardzo się zdziwiła bo Borys był ubrany elegancko. Miał czarną koszule i szerokie czarne spodnie

S- a ty co taki elegancki?
B- pięknie wyglądasz, chyba nie myślałaś że zapomnieliśmy o twoich urodzinach
S- no myślalam tak..
B- wszystkiego najlepszego mysza [pocałował ją i zaprowadził na dół gdzie była impreza]

T- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!!
S- o jeju nie spodziewałam się że tak to ogarnięcie! Dziękuję!!
B- nie ma za co Sanitka!

Każdy dał Santi jakiś prezent i nadszedł czas na prezent od Borysa

B- Santia ja mam dla ciebie decydowanie inny prezent niż reszta, mam nadzieję że ci się spodoba.
[Dał Santii kopertę]
S- Boże Borys serio?!
B- No oczywiście
S- Lecimy we dwójkę na Majorkę?
B- Takk!


Szczęśliwy Związek? SantiaXBorys TEENZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz