2. Sex on the beach

97 5 0
                                    

Słysząc dźwięk powiadomienia od razu sięgnęłam po swoją komórkę, a tam ujrzałam wiadomość od nieznanego mi numeru. Jednak jej treść mnie zaskoczyła:
Hej.. tu Zalewski ogólnie jest mi strasznie głupio za tą kawę to było naprawdę niechcący. Jednak ja uważam, że nie jestem tylko piłkarzykiem z ego top. Jak zmienisz zdanie możesz do mnie napisać i wyjdziemy na tą kawę przeprosinową.
Naprawdę sie zaskoczyłam ta wiadomością i było mi głupio, bo chłopak musiał to usłyszeć. Odwróciłam sie aby zobaczyc czy dalej stoi. Ald wsiadał do tego sportowego mercedesa, jednak ku mojemu zaskoczeniu usiadł na miejscu pasażera, a nie kierowcy. Myślałam, że to on wtedy prowadził ten samochód, ale sie myliłam to Paulo.
————————————————————————————————
Przez ostatni tydzień nic się nie działo, jedynie widziałam sie dwa razy z Antonio i raz na kawie z Tiną, resztę tygodnia przeleżałam w łóżku próbując coś narysować. W dzieciństwie dużo rysowałam i dobrze mi to wychodziło, do tej pasji zaraziła mnie moja mama. To była najlepsza mama, ale także najlepsza przyjaciółka wiedziałam, że mogę na niej polegać. Długo po jej stracie nie mogłam sie pogodzić, ale starałam sie, bo wiedziałam że ona by chciała abym była szczęśliwa. Jednak jej strata dużo mi uświadomiła, nie miałam wtedy nikogo, bo mój tato nas zostawił po rozwodzie z mama, dlatego właśnie moja mama nie żyje. Wiem, że nawet w najgorszych chwilach poradzę sobie sama.
Próbując coś narysować, z mojego telefonu wydobył sie dźwięk powiadomienia. Po kilku minutach postanowiłam, że pójdę zobaczyć kto sie dobija ponieważ dźwięk kilkanaście razy sie powtórzył. Był to nikt inny niż Tina, pisała żebym w wolnej chwili do niej zadzwoniła. Skoro rysunki mi nie wychodziły, od razu postanowiłam zadzwonić do dziewczyny, która po dwóch sygnałach odebrała
-Hejka Soph, mam dla ciebie mała propozycje- powiedziała przeciągając końcówkę ostatniego słowa
-Czego dusza pragnie- odpowiedziałam zaciekawiona jej następnym pomysłem
-Idziemy do klubu za 4 godziny, nie ma żadnego „ale" mamy wakacje i trzeba sie bawić a ty pierwszy tydzień po prostu zmarnowałaś
-Ale Tina ja nie mam ochoty chodzić dzisiaj po klubach, przyjdź do mnie i coś obejrzymy zamiast jakiegoś klubu- powiedziałam od niechcenia
-zostane u ciebie na noc, aleee najpierw idziemy do klubu ostatnio byłam a takim zajebistym. Dobra ja za godzinę u ciebie będę i zaczniemy sie ogarniać na bóstwo
- No al.. - dziewczyna nawet nie pozwoliła mi dokończyć, a już był słyszalny dźwięk rozłączania. Postanowiłam trochę ogarnąć w mieszkaniu skoro miałam jeszcze godzinę. Po szybkim posprzątaniu poszłam wziąć prysznic i umyć włosy, bo wcześniej nie widziałam takiej potrzeby. Wychodząc spod prysznica usłyszałam przekręcanie zamków w drzwiach wejściowych, wiedząc automatycznie ze to Tina, bo kiedyś dałam jej mój zapasowy klucz do mieszkania. Widząc moja osobę, przyjaciółka ruszyła w moim kierunku po chwili mnie obejmując.
-Życzy sobie Pani coś do picia?
-Aj i owszem poproszę winko na rozluźnienie atmosfery i poprawienie humoru przed dzisiejszym wystrzałowym wieczorem- powiedziała uśmiechając sie szeroko, a ja tylko sie zaśmiałam.
Słysząc, że dziewczyna poszła do pokoju ruszyłam tuż za nia, trzymając w ręku dobre włoskie wino i dwa kieliszki. Uwielbialiśmy z Tina pić wino, praktycznie na każdym spotkaniu trzymałyśmy tradycje bynajmniej jednej butelki.
-Kogoś jeszcze zaprosiłaś? Bo nie wiem na co mam sie przygotowywać psychicznie- zaśmiałam sie ponieważ alkohol już krążył mojej krwi 
-Nie jedynie wiem, że będzie tam kilku zawodników AS Romy, ale to może z trzech lub czterech- powiedziała wyluzowana kręcąc swoje długie brązowe włosy.
-ŻE CO? Cie chyba pojebało konkretnie na łeb
-I jeszcze powiedz, że będzie tam ten Dybala?
- No akurat wydaje mi sie, że on będzie, ale nawet nie będziesz wiedziała kiedy wejdą
   Teraz nie chciało mi sie tam iść jeszcze bardziej, wiedząc,że spotkam tam tych piłkarzyków, na których leci każda nastolatka. Po starannym zrobieniu makijażu, Tina zajęła sie moimi niesfornymi włosami. Po 15 minutach moje długie włosy były wyprostowane. Miałam na sobie długa sukienkę która była w kolorze butelkowe zieleni. Była przed kolano a do tego miałam czarne szpilki od YSL. Kiedy wyszłyśmy z mojego mieszkania przyszedł czas transportu do klubu.
-Jedziemy autem czy uberem?
-Ja już załatwiłam nam kierowcę, bo jak sie najebiemy to ja do domu nie dojdę.
I po chwili dojechało auto, które prowadził brat Tiny. Zawsze z Thomasem sie dobrze dogadywaliśmy, pomimo tego że była między nami duża różnica wieku to zawsze znaleźliśmy wspólny język.
-Boże braciszku jesteś najlepszy kocham cie- powiedziała uradowana Tina
-Hej Tommy, jak tam ci dzień mija?- zapytałam z grzeczności
-A dobrze a tobie Soph?- odpowiadając, uśmiechnął sie co odwzajemniłam. Resztę drogi spędziliśmy w ciszy lub śpiewając piosenki z playlisty mojej przyjaciółki.
————————————————————————————————
Kiedy już dojechaliśmy do klubu zauważyłam tego sportowego mercedesa. Czyli Dybala napewno jest w klubie, nie wiem czemu ale nie chciałam mieć z nimi żadnego kontaktu. Tina wyszła z auta a ja zaraz za nią, przedtem dziękując Tommy'iemu za podwózkę. Tina była także ubrana w sukienkę do kolan, lecz ona miała ja w kolorze błękitu. Weszłyśmy do klubu i odrazu było czuć won alkoholu i papierosów.  Idąc za przyjaciółka widziałam już pełno pijanych mężczyzn wraz z ich dziwkami. Wraz z Tina zajęłyśmy miejsce przy barze.
-Co podać młodym damom?- zapytał chłopak zza baru
-Ja poproszę dwie kolejeczki dla mnie i proszę  otworzyć rachunek
-Ja bym prosiła Sex on The beach i u mnie także rachunek- powiedziałam uprzejmie i sie uśmiechnęłam. Kiedy już wypiłyśmy zamówione trunki ruszyłyśmy na parkiet. Katem oka widziałam znana mi twarz, wiec w pośpiechu ruszyłam w jej strone. Tam ujrzałam Antonio, ale chwila co on tam robi, zadałam sobie pytanie. W pośpiechu podeszłam do jego stolika, ponieważ Antonio nigdy nie lubił chodzić po klubach.
-Cześć skarbie, co ty tutaj robisz?- uśmiechnęłam
sie pytająco i oparłam sie o ich stolik
-Um.. a przyszedłem z przyjaciółka. A ty co tutaj robisz?- odpowiedział przestraszony i zmieszany
-A przyszłam sie napić z Tiną, Sophie jestem- uśmiechnęłam sie miło i podałam rękę dziewczynie, ta sie jedynie uśmiechnęła. Nagle do nas podeszła Tina witając sie z Antonim.
-Soph chodź już musisz poznać Dybale, macie strasznie podobne charaktery- szepnęła cicho, by Antonio nie usłyszał i mnie pociągnęła mnie za rękę.
- Nie, nie, nie Tina ja nie chce
-Dobra nie przesadzaj będzie dobrze- pocieszała mnie a ja już widziałam ich przy stoliku
-Niechcący wpadłam na Pellegrini'ego i powiedział, że postawi mi kolejkę i jakoś wylądowałam u nich przy stoliku- powiedziała szybko za nim sie do nich przysiadłyśmy
-Miło was poznać, Sophia jestem- delikatnie sie uśmiechnęłam do czwórki chłopaków siedzący przy stoliku, a Ci przedstawili sie po kolei. Dybala, Zalewski, Pellegrini i Abraham. Usłyszałam z głośników „pretty isn't pretty", które całym sercem kochałam.
-Proszę czy pójdzie ktoś, ze mną zatańczyć?- powiedziałam z błaganiem w oczach, na co Paulo odrazu wstał i pociągnął mnie za rękę w stronę parkietu.
-Wyglądasz naprawdę ładnie dzisiaj Fia- powiedział uśmiechając sie, na ten komplement lekko policzki zaczęły mnie piec
-Jejku Paulo nie zawstydzaj mnie- powiedziałam chowający twarz w ramieniu bruneta, jednak dalej czułam wzrok na sobie. Przetańczyłam z brunetem z trzy piosenki, a później wróciliśmy do stolika. Wychodząc na dwór, aby zapalić widziałam Antonio całującego sie z tą „przyjaciółka". Zrobiło mi sie przykro i nie miałam ochoty już tutaj siedzieć, wiec zamierzałam przesiedzieć resztę tego wieczoru na podwórku wypalając ostatnia paczkę papierosów w mojej torebce. Wypalając drugiego papierosa usłyszałam zamykanie drzwi przy których siedziałam. Czy ktoś sie mną przejął czy to zwykły zachlany chłopak...

~~~~~~~~~~~~~~
Cześć misiakiii!!
Długo mi zeszło pisanie tego rozdziału, ale jestem z niego zadowolona. Dziekuje za każde przeczytanie tego, bo troche czasu poświęcam na pisanie tego. Następny rozdział za jeden lub dwa dni!!🩷

1196 słów

[ZAWIESZONE] Questo bellissimo tramonto solo per te~~ Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz