19. Milion dolar man

37 5 0
                                    

Kiedy słońce przedzierało sie przez moje okno, nie chętnie zwlekłam sie z łóżka. Zobaczyłam na zegarku godzinę 11:39.  Kiedy zobaczyłam wiadomość od Tiny, od razu sobie przypomniałam o tym co dzisiaj miało sie wydarzyć. Jade dzisiaj kupić mieszkanie, przeprowadzam sie i zaczynam nowy etap w życiu. Dziewczyna miała być po mnie 20 minut po 13 wiec miałam jeszcze trochę czasu. Wstałam leniwie z łóżka i podreptałam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, później delikatnie sie pomalowałam i ubrałam. Założyłam czarne, eleganckie garniturowe spodnie i do tego białego topa. Stwierdziłam ze do kupna mieszkania musze chciało trochę poważnie wyglądać. Nim sie obejrzałam była juz 13:04 wiec chwyciłam szybkiego musa owocowego i poszłam wybrać biżuterię i ubrać buty. Kiedy miałam już wychodzić z mieszkania usłyszałam dźwięk powiadomienia. Było one od Tiny ze jest juz pod blokiem. Zgarnęłam szybko torebkę z dokumentami i pieniędzmi, i szybko wyszłam z mieszkania. Przywitałam sie z dziewczyna i ruszyłyśmy do miejsca docelowego.
-No i jak z Nicolą? Coś napisał?- zapytała zaciekawiona dziewczyna patrząc cały czas na drogę.
-Nie odzywał sie- powiedziałam i szybko utrwalam temat. Nie chciałam psuć sobie dzisiaj humoru.
-Przepraszam ze ruszyłam jego temat, ale wiem ze mu na tobie zależy i mam wrażenie ze tobie na nim tez.
-Wiesz Ti, nigdy żaden chłopak w szkole na mnie nie zwracał na mnie uwagi. Nie jest mi juz przykro
z tego powodu, ale teraz czuje sie okropnie. Nawet to ze poświecił mi te kilka chwil, sprawiło że czuje sie przy nim dobrze. Kiedy obudziłam sie a on był obok mnie czułam ze ten dzień będzie znakomity. On jest dla mnie jak to jedno małe światełko w tunelu. Chyba sie zauroczyłam- powiedziałam cały czas patrząc na dziewczynę. Każde wypowiedziane słowo było prosto z serca, sama nie wiem co on ze mna robi. Chyba staje sie lepsza wersja siebie.
-Sophie, na spokojnie daj sobie czas. Nie wszystko na sile. Dobrze wiesz ze ja chce dla ciebie najlepiej, czuje ze on tez tego chce- powiedziała po chwili ciszy. Akurat tego byłam pewna, ze Tina chce dla mnie dobrze.
- Ale czy napewno to będzie dobry wybór, jednak chyba warto spróbować. Jak sie nie uda to wyjadę do innego kraju, zawsze mogę wrócić- powiedziałam prześmiewczo i sie zaśmiałam. Widziałam tylko nerwowy uśmiech na twarzy dziewczyny. Droga była naprawdę krótka po nie całych 20 minutach. Tina nie pewnie wjechała na podjazd domu pod podanym adresem. Stał tam bardzo przytulny domek. Budynek był biały z lekka domieszka czarnego. Drzwi były dość spore, zrobione ze szkła z czarnymi ramami. Miał dość sporo w miarę dużych okien. Był skromny jednak dla jednej nie wymagającej osoby idealny. Kiedy wyszłyśmy z samochodu z domu wyszła właścicielka.
-Dzień dobry Pani Sophie Gallante?- zapytała dość wysoka i szczupła kobieta.
-Tak, bardzo miło panią poznać. To moja siostra Tina- powiedziałam i pokazałam na dziewczyna stojąca obok mnie. Jej wyrwy twarzy był zmieszany jednak potwierdziła to kiwając głowa.
-Dobrze zapraszam do obejrzenia środka- powiedziała kierując sie do domku. Kiedy minęliśmy próg ukazał sie piękny przed pokój. Po lewej stronie od wejścia znajdowała sie spora szafa z lustrem, naprzeciwko niej była mała szafka na buty. Po wejściu głębiej po prawej stronie było wejście do kuchnii. Sama kuchnia była dość duza. Na jej srodku stała wyspa a przy niej 4 stołki. Był także blat, kuchenka i dość duza lodówka. Wszystko było zachowane w kolorystyce beżowo czarnej. Idąc dalej wzdłuż korytarza był salon. Na jego środku stała bezowa kanapa ze szklanym stolikiem kawowym. Naprzeciwko znajdował sie kominek a nad nim telewizor. W rogu stała monstera a na stoliku wazon z kwiatami.
Wychodząc z salonu były schody na gore. Na gorze znajdowały sie 3 pomieszczenia. Jedna to była duża łazienka utrzymana w kolorach beżu. Miała przestronny prysznic, umywalkę i toaletę. Naprzeciwko schodów była sypialnia, bardzo duża sypialnia. Na środku stało łóżko, które było na podwyższeniu podświetlanym ledami. Na prawo była duza szafa, mająca przezroczyste drzwi. W rogu pokoju stało lustro a obok niego paprotka. Na lewej ścianie było wyjście na balkon, który był skromnie urządzony. Jeden mały stolik z dwoma fotelami. W pokoju również znajdowała sie łazienka, była ona bardzo podobna do tej obok schodów ale ta miała tez wannę. Ostatnim pokojem w domu był pokój gościnny. Znacznie mniejszy ale także bardzo ładny. Miał on łóżko, szafę małe biurko i fotel z małym stolikiem. Byłam zachwycona tym domkiem.
-I jak podoba sie?- zapytała sie właścicielka miło sie uśmiechając.
-Biorę, bez zastanowienia. Jest cudowny, jak z moich marzeń- powiedziałam kiedy schodziłyśmy do salonu by podpisać wszystkie papiery. Nim wszystko załatwiliśmy była już 16.
-Dobrze to teraz mogę oficjalnie przekazać kluczyki nowej właścicielce tego domku. Bardzo mi miło ze spodobał sie Pani domek- powiedziała dając mi kluczyki oraz ich kopie na wypadek zgubienia.
-Dziękuje bardzo, bo teraz to ciężko znaleźć taki ładny domek za taka cenę- powiedziałam uśmiechając sie do kobiety. Stwierdziliśmy z Tina, że już dzisiaj spędzimy tutaj pierwsza noc. Kiedy kobieta juz pojechała, wybrałyśmy sie do mojego juz starego mieszkania po większość moich rzeczy. Po drodze zajechaliśmy do sklepu po najbardziej podstawowe rzeczy i jechałyśmy z powrotem. Wieczór minął nam bardzo szybko, obejrzałyśmy kilka filmów i zajadałyśmy sie słodyczami. Poszłam do swojej nowej sypialni bo wcześniejszym wykąpaniu i pielęgnacji. Nie mogłam długo
zasnąć, pewnie ze względu na nowej miejsce wiec po 40 minutach bez sensownego leżenia poszłam na balkon i wyciągnęłam paczkę papierosów. Zapaliłam jednego i sie uspokoiłam. Poszłam sie położyć i zasnęłam po 10 minutach.
         Następny dzień zaczął sie bardzo szybko. Zostałam obudzona przez przyjaciółkę.
-Cześć kochanie, chce cie poinformować ze dzisiaj o 18 masz być wystrojona jak szczur na otwarcie kanałów, chociaż przy tobie to prędzej powiedzieć jak milion dolarów- powiedziała i wskoczyła do mnie na łóżko.
-A co to dzisiaj za okazja co?- zapytałam dziewczyny przytulając sie do niej.
-A niespodzianka, załóż cos ładnego pod spod- powiedziała i pościła mi oczko. Nie miałam pojęcia co dzisiaj może sie stać, ale coraz bardziej mnie to ciekawiło. Po bezczynnym leżeniu w łóżku przez 15 minut w końcu wstałam i ruszyłam do łazienki. Umyłam twarz i zęby oraz lekko sie pomalowałam. Ubrałam sie raczej luźno i ruszyłam do kuchni w której Tina robiła śniadanie. Zdziwił mnie ten widok nie powiem ze nie, ale bardzo sie cieszyłam.
-Podane do stołu, tosty francuskie z nutellą dla pięknej pani- powiedziała udając kelnera na co
obie wybuchnęłyśmy śmiechem.
-Dziękuje, co to za restauracja ze ma takie piękne kelnerki- powiedziałam po czym jeszcze bardziej zaczęłyśmy sie śmiać. Dusiłyśmy sie ze śmiechu przez dobre 10 minut.
-Dobra starczy bo umrę ze śmiechu. Wez mi powiedz po co mam sie tak wystroić dzisiaj- powiedziałam robiąc słodkie oczka mając nadzieje ze przekona to dziewczynę. 
-Nie przekonasz mnie tymi oczkami chociaż są bardzo słodkie. Dzisiaj musze mieć ciężka wole bo osoby trzecie mnie zabija- powiedziała po czym zabrałyśmy sie w końcu za jedzenie. Później pojechałyśmy po resztę moich rzeczy, zadzwoniłam do właściciela mojego starego mieszkania z informacja o mojej przeprowadzce. Kiedy była 16 skoczyłam dotychczasowe wypakowywanie i zaczęłam sie ogarniać. Zrobiłam everything shower i poszłam sie pomalować. Zrobiłam troche mocniejszy makijaż. Poprosiłam Tine by wyprostowała mi włosy co dziewczyna zrobiła. Później ja kręciłam jej piękne, długie włosy i następnie sie ubrałyśmy. Ja założyłam długa, obcisła sukienkę we wzorek panterki z wycięciem na plecach. Ubrałam do tego czarne szpilki z ysl i czarna markowa torebkę i troche biżuterii. Za to Tina była ubrana w długa także obcisła sukienke w czarnym kolorze, do tego miała czarne szpilki od Christiana Laboutin'a. Wyglądałyśmy bosko i byłyśmy gotowe na podbój świata. Miałyśmy do tego torebki z telefonem i najbardziej potrzebnymi i wyszłyśmy z domu. Dziewczyna zamówiła nam ubera i założyła mi opaskę na oczy nie niszcząc mi przy tym makijażu, droga była dość długa ale minęła szybko na rozmowie z dziewczyna. Kiedy już byłyśmy na miejscu dziewczyna ściągnęła mi opaskę, a ja byłam strasznie zaskoczona. Nie tego sie spodziewałam...

~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć miski!!!
Kolejny rozdział, przepraszam ze taki mało wnoszący do fabuły ale taki tez musi być. Jednak mam nadzieje ze i tak wam sie podoba. Dziekuje za każde wyświetlenie i głos, bo mega mnie motywuje. Następny rozdział za 3 dni!!!
Buziaki!!!!❤️‍🔥

1283 słów

[ZAWIESZONE] Questo bellissimo tramonto solo per te~~ Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz