22. Friends

33 5 0
                                    

Kiedy budzik przerwał mój sen, od razu wstałam z łóżka. Ruszyłam do łazienki umyłam twarz i zęby, a później delikatnie sie pomalowałam.
Ubrałam przewiewne lniane spodnie i topa, w razie czego wzięłam ze sobą bluzę. Zniosłam walizkę na dol, spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka i była już 6:17, wzięłam w rękę musa owocowego i zaczęłam ubierać buty. Wyszłam przed dom i czekałam już na chłopaków. Po 5 minutach podjechali pod mój dom. Szybko wsiadłam do auta i sie z nimi przywitałam. Droga na lotnisko minęła nam szybko. Jude usnął, chłopaki rozmawiali miedzy sobą a ja słuchałam na spokojnie muzyki. Po niecałych 30 minutach byliśmy na miejscu, wypakowalismy swoje walizki z samochodu i ruszyliśmy do budynku. Przed wejściem czekaliśmy na Tine, Hellen i Tommiego. Po niecałych 10 minutach, ruszyliśmy juz wszyscy na odprawę. Po 50 minutach stania w kolejce, w końcu była nasza kolej. Dostaliśmy bilety i ruszyliśmy na kontrole bezpieczeństwa. Ta także szybko minęła, do lotu zostało nam 20 minut. Udaliśmy sie pod nasz gate i tam postanowiliśmy poczekać. Po chwili zaczęliśmy wchodzić do samolotu i siadaliśmy na nasze miejsca. Mi przypadło miejsce koło Juda, przy oknie. Po 15 minutach samolot zaczął startować, niby nigdy nie balam sie latać samolotem jednak dzisiaj coś we mnie pękło. Momentalnie złapałam Juda za rękę i zamknęłam oczy. Nawet nie poczułam kiedy zapadłam w sen.
-Sophie obudź sie, zaraz lądujemy- powiedział Anglik nadal trzymając mnie za rękę.
-Już, dziękuje- powiedziałam i włączyłam aparat żeby zobaczyć jak wyglądam.
-Daj telefon, zrobimy sobie zdjęcie pamiątkowe- powiedział chłopak wyciągając rękę.
-Dobrze wyglądasz, już sie nie poprawiaj- powiedział szybko i wziął ode mnie telefon. Pocałowałam go w policzek, co udało mu sie uchwycić na zdjęciu. Wzięłam od niego telefon i schowałam do plecaka. Nim sie obejrzałam już wylądowaliśmy. Kiedy juz wyszliśmy z samolotu, udaliśmy sie po odbiór walizek. Po niecałych 15 minutach wszyscy mieli już swoje bagaże i ruszyliśmy przed lotnisko. Tam czekał na nas bus 8-osobowy.
-Żartujecie chyba, nawet auto wynajęliście- powiedziałam kiedy Paulo podszedł do auta i je otworzył. Zapakowaliśmy wszystkie walizki i wsiedliśmy do auta. Usiadłam koło Nicoli, nie był dzisiaj w humorze.
-Paulo a mam pytanie jak pokoje? My wogóle jedziemy do jakiegoś hotelu czy domków?- zapytałam bo praktycznie nic nie wiedziałam.
-Jedziemy na domki, nad morze. Pokoje niby są przydzielone ale chyba sie pozamieniamy- powiedział chłopak odpalając auto. Wyciągnęłam telefon i przejrzałam instagrama. Widziałam ze Eryk do mnie napisał, wiec odpisałam mu. Nie pisał nic ciekawego, dlatego wyłączyłam telefon i oglądałam widoki zza okna. Tutaj było pięknie. Mogłabym tu mieszkać. Nim sie obejrzałam, widziałam piękne domki letniskowe nad plaża. Całe były z ciemnego drewna, miały dużo okien co było na plus.
-Ogólnie to mamy do zagospodarowania dwa
domki dwuosobowe i jeden trzy osobowy-
powiedział Paulo bawiąc sie w kierownika wycieczki.
-My napewno bierzemy dwuosobowy- krzyknęła szybko Tina trzymając Hellen za rękę.
-Moze Sophie i Nico pójdą do dwuosobowego a wy we trójkę do tego drugiego- dodała dziewczyna patrząc sie na mnie.
-Mi pasuje, tylko czy Nico tez. Nie obrazę sie jak wolisz być z chłopakami- powiedziałam patrząc mu głęboko w oczy. Jednak ten pokiwał głowa i podszedł do mnie. Paulo dał nam klucze i rozeszliśmy sie w swoje strony. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Było tutaj cudownie. Wejście od razu prowadziło do salonu połączonego z kuchnia. Obok schodów znajdowała sie łazienka, na gorze była sypialnia z wielkim małżeńskim łóżkiem i duża łazienka. W sypialni był także balkon, który był bardzo ładnie urządzony.
-To co jesteś skazany na spanie ze mna- powiedziałam do chłopaka schodząc na dol.
-Oj nie powiedziałbym skazany tylko nagrodzony- powiedział głupkowato sie uśmiechając. Uderzyłam go w bok na co sie wzdrygnął.
-Przepraszam ze tak zareagowałem na wieść o twoich studiach. Po prostu nie chce cie stracić, widzę ze nasza relacja sie zaczyna rozwijać. Ja naprawdę coś do ciebie czuje- powiedział stając naprzeciwko mnie.
-Nico przecież możemy do siebie przylatywać, rozmawiać na kamerkę i pisać. Damy rade tylko musisz w to uwierzyć, ja naprawdę ci ufam i chyba tez coś do ciebie czuje. Ale proszę cie o więcej czasu- powiedziałam podchodząc do chłopaka by go przytulic. Staliśmy obejmując sie dobre 5 minut, ale mój telefon zadzwonił.
-18 przed domkami, idziemy na ognisko. Nie ma żadnego ale, możecie wziąć coś ciepłego bo będziemy długo siedzieć- powiedział nie dając mi dojść do słowa bo od razu sie rozłączył. Mieliśmy jeszcze trochę czasu bo była dopiero 13. Postanowiłam sie rozpakować bo i tak bym do tego czasu nic nie robiła. Zanim sie rozpakowałam była już 17. Poszłam sie umyć, następnie lekko pomalowałam. Ubrałam na siebie czarny stój kąpielowy, na to spodenki jeansowe i czarnego topa. Poszłam do salonu a tam zastałam śpiącego Nico. Wyglądał strasznie słodko wiec zrobiłam mu zdjęcie i go obudziłam. Chłopak poszedł sie ogarniać, kiedy dochodziła już 18 wyszliśmy z domku biorąc ze sobą bluzy i najpotrzebniejsze rzeczy.
-Są i nasze gołąbeczki, to co idziemy?- zapytał Tommy na co każdy kiwnął głowa. Usiadłyśmy z dziewczynami na piasku a chłopaki zajęli sie ogniskiem. Kiedy juz je rozpalili usiedli do nas i zaczęliśmy rozmawiać na przeróżne tematy.
-Dobra ogólnie musze wam cos powiedzieć- zaczęłam niepewnie, upewniłam sie ze każdy mnie słucha.
-Z końcem wakacji wyprowadzam sie do Anglii z Jude'm. Tam zacznę studiować to co chce. Przepraszam was ale studia zawsze były dla mnie ważne, ale nie myślcie ze was zostawiam. Będę was odwiedzała, pisała, dzwoniła. Przepraszam jeszcze raz- powiedziałam patrząc na każdego po kolei. Paulo wstał i mnie przytulił.
-Dobra nie smutamy, lecimy w tango- powiedziała Tina podłączając sie do głośnika. Po chwili można było usłyszeć najlepsze hiszpańskie piosenki. Każdy z nas tańczył ile sił w nogach, czy to sam czy z kimś każdy z nas bawił sie zajebiście. Nagle poczułam jego ręce na swojej talii, odwróciłam sie do niego i zarzuciłam swoje ręce na jego kark. Oddaliśmy sie muzyce i nie widzieliśmy świata poza sobą. Usłyszałam znana mi piosenkę i zaczęłam śpiewać odchylając swoją głowę do tylu. Kiedy mój wzrok spotkał sie z chłopakiem.
-Kim dla ciebie jestem?-zapytałam chłopaka utrzymując kontakt wzrokowy.
-Bliska przyjaciółka, jednak ja byłbym szczęśliwszy jakbyśmy nie byli tylko przyjaciółmi- powiedział delikatnie sie uśmiechając. Wiedziałam ze chce dokładnie tego samego, jednak dalej sie balam. W razie czego i tak wyjadę wiec czego sie nie robi dla miłości. Przyciągnęłam chłopaka do siebie i połączyłam nasze usta w pocałunku pełnym emocji. Chłopak od razu go odwzajemnił, pogłębił go jeszcze bardziej błądząc opuszkami palców po moim ciele. W moim brzuchu motylki szalały przez jego dotyk. Ja położyłam swoje dłonie na jego policzkach nie pozwalając mu przerwać pocałunku, trwaliśmy tak przez dłuższa chwile. Oderwałam sie od chłopaka i mocno go objęłam co niezwłocznie oddał.
-Teraz wszyscy wiedza ze jesteś moja- powiedział głupio sie uśmiechając.
-Oj kochany nie tak szybko, nie ma pierścionka jestem niczyja- powiedziałam puszczając mi oczko i ruszyłam w kierunku ogniska.
-Laska, szalejesz. Gratulacje Sophie- powiedziała Tina siadając koło mnie. Zarzuciła swoją rękę na moje ramie i sie we mnie wtuliła. Po 20 minutach wszyscy siedzieli już przy ognisku i wróciliśmy do rozmawiania, śmiania sie i żartowania. Nagle
wpadłam na pomysł wejścia do wody.
-Kto ostatni w wodzie chodzi na zakupy przez następny tydzień- powiedziałam szybko wstając z piasku. W biegu ściągałam spodenki i topa. Byłam pierwsza w wodzie, było ciepło wiec nie narzekam.
Ostatnia do wody wbiegła Hellen, Tina ja pocieszała ze razem beda chodziły na zakupy a ja tańczyłam taniec zwycięstwa, jednak ten spokój przerwał Jude chlapiąc mnie woda.
-Oj kochany rozpocząłeś wojnę- powiedziałam i rzuciłam sie na niego. Oboje leżeliśmy teraz w wodzie i dusiliśmy sie ze śmiechu. Kiedy zaczęło mi sie robić zimno postanowiłam ze bede sie już zbierała do domu. I tak długo siedzieliśmy bo było juz grubo po 23.
-Wiecie co ja już jestem zmęczona bede sie zbierała- powiedziałam do przyjaciół wychodząc z wody.
-Czekaj idę z tobą, tez jestem już padnięty- powiedział Nico dorównując mi kroku. Narzuciłam na siebie bluzę a resztę rzeczy zebrałam i ruszyliśmy z chłopakiem do domku. Kiedy weszliśmy poszłam sie umyć i zrobić pielęgnacje. Kiedy ja wychodziłam minęłam sie z chłopakiem pod łazienka i ruszyłam do sypialni. Napisałam na naszej grupce „dobranoc" i odłożyłam telefon. Wygodnie sie ułożyłam i już miałam usypiać kiedy poczułam ze materac sie ugina. Nagle ciepłe ręce opłaty moja talie i poczułam ciepły oddech na swojej szyi. Odwróciłam sie do chłopaka i przelotnie złączyłam nasze wargi. Wtuliłam sie w jego tors i szepnęłam ciche „dobranoc, skarbie".
Po usłyszeniu „dobranoc mała, słodkich snów" momentalnie odpłynęłam w głęboki sen...

~~~~~~~~~~~~~~
Cześć piękności!!!
Kolejny rozdział!! Mam nadzieje ze wam sie podoba. Dziękuje za każde wyświetlenie i glos bo daje mi duża motywacje. Następny rozdział wleci za trzy dni!!!
Buziaczki!!!!❤️❤️

1396 słów

[ZAWIESZONE] Questo bellissimo tramonto solo per te~~ Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz