Sonic i Joy spędzili razem kilka godzin na długich rozmowach, starszy omega opowiedział mu o swojej historii, Joy był naprawdę w szoku jak ten wiecznie uśmiechnięty Sonic mógł znosić taki koszmar...na dodatek był naprawdę przejęty tym w jaki sposób North zadbał o Niego.
Słuchał wszystkiego uważnie i najważniejsze w końcu zrozumiał, że to nie była jego wina... że to nie on jest obrzydliwy, to jego oprawca zrobił źle.- dlatego Happy...to wasze wielkie szczęście prawda?- zapytał, a Sonic przytaknął
- oj jego Miłość też nosi ciekawą historię, był stworzony do bycia miłością między twoim tatą, tatą Prem'a i Kentą... miłość ich trójki... Z tobą wcale nie jest inaczej.
Kenta bardzo długo bał się o to czy poradzi sobie z Opieką nad dwójką dzieci, panikował już dwa lata zanim zaszedł w ciążę. Ale widząc jaką radość przyniosło im wszystkim twoje pojawienie się na świecie nie mógł cię nazwać innaczej - Joy delikatnie się uśmiechnął słysząc to- i jak tu go nie kochać...
- oj nie da się, mimo, że mógłby zabić dosłownie wykałaczką to jest kochany.
Pete też, dlatego chyba Nawet Babe uważa go za swojego brata- poczochrał włosy Joy'a
CZYTASZ
PitBabe talks 4
أدب الهواةtak robię nowe Au z Pitbabe. powiązane z" New Beginning " i " Red ligth"