Hogwart

112 3 0
                                    

Podróż mijała ci spokojnie jednak zgłodniałaś bo chłopaki wszystko co kupili to już zjedli więc postanowiłaś przejść się po pociągu i poszukać pani z wózkiem.
Szłaś przez pociąg przedzierając się przez starszych uczniów a także takich w twoim wieku w końcu dostrzegłaś panią z wózkiem z przekąskami na podróż, podeszłaś i dostrzegłaś chłopaka o włosach w kolorze platynowego blondu był już ubrany w szatę hogwartu, stanęłaś za nim w kolejce do wózka po czym na twoje nieszczęście niektóre dzieciaki bawiły się w najlepsze biegły sprintem w twoja stronę w ogóle nie patrząc na nikogo przepchnęły cię a jako że byłaś drobna to prawie się wywróciłaś i nagle ktoś złapał cię za rękę był to ten blondyn teraz zobaczyłaś że ma on szare tęczówki spytał czy wszystko w porządku a ty puściłaś jego rękę i odpowiedziałaś mu że wszystko dobrze po czym on wyciągnął w twoją stronę rękę i powiedział że nazywa się Draco Malfoy ty chwyciłaś jego rękę i również się przedstawiłaś gdy powiedziałaś swoje nazwisko on znieruchomiał i spytał czy faktycznie jesteś z tych Potterów i czy masz brata.
Odpowiedziałaś że tak i że sama się nie spodziewałaś że jesteś czarodziejką.
Kupiliście sobie słodkości a draco chwilę cię podprowadził po czym odwrócił się, poszedł ale powiedział tylko że zobaczymy się później w hogwarcie a ty wróciłaś do brata i weasleyow.

Pociąg w końcu się zatrzymał i wszyscy razem wysiedliście gdzie na peronie czekał już Hagrid i krzyczał że pierwszoroczni mają podejść do niego. Gdy wszyscy się zebrali dowiedzieliście się o tradycji hogwartu że pierwszoroczni uczniowie muszą przeprawić się przez rzekę do szkoły, szybko się przeprawiliście i tam na brzegu czekała już profesor Mcgonagal.

Staliście przed wielką salą ty tylko podziwiałaś Hogwart był przepiękny profesor zostawiła was na chwilę i poszła do wielkiej sali spytać czy wszystko jest już gotowe na wasze przydzielenie do domów, nie stresowałaś się tym w ogóle bo za bardzo cię nie obchodziło w którym domu będziesz wiedziałaś że będzie on napewno do ciebie pasował. Wtedy zza rona pojawił się znany już tobie blondyn po czym podszedł do twojego brata i przedstawił się wyciągając do niego rękę Ron zaśmiał się do siebie podczas tej sceny a Draco na niego naskoczył obrażając jego rodzinę że wcale nie powinni być czarodziejami czystej krwi i że weasleye już nawet ni muszą się przedstawiać po czym odwrócił się do Harrego i zaproponował wprowadzenie go do szkoły, stwierdził że poterrowie powinni trzymać się z rodzinami na poziomie. Harry nie podał mu ręki i powiedział do niego tylko że sam będzie decydował która rodzina jest gorsza, a ty widziałaś już wkurzenie blondyna i to że nie popuści Harremu już nigdy, zmartwiło cię to bo jak ty poznałaś Draco to wydawał ci się super więc stwierdziłaś że i tak będziesz z nim gadać nawet jeśli twój brat nie zechce, przecież też miałaś swoje własne życie i nie musieliście lubić tych samych osób. W tym czasie wróciła pani profesor i otworzyła drzwi do wielkiej sali gdy weszliście sala wyglądała cudownie patrzyłaś na te długie stoły i świece wiszące przy suficie a sam sufit przypominał rozgwieżdżone niebo.
Podeszliście do końca wielkiej sali gdzie stał mały stołek a obok na stoliku wielka stara tiara która mówiła waszym językiem, Profesor szybko wytłumaczyła wam jak wygląda ceremonia przedziału i jakie cechy reprezentują dane domy:
Gryffindor-odwaga, męstwo,szczerość i szlachetność
Ravenclaw- inteligencja, mądrość, kreatywność i oryginalność
Hufflepuff- sprawiedliwość wierność i uprzejmość
Stytherin- ambicja, spryt, przebiegłość i braterstwo.
Ron zaczął szeptać do Harrego że slytherin to dom do którego jeszcze ani razu nie trafił żaden  czarodziej który miałby rodziców mugoli i że większość czarnoksiężników było kiedyś w tym domu. Chłopaki mieli pewność że napewno tam trafi Draco nikt z jego rodziny od stuleci nie trafił do innego domu. Zaczęła się ceremonia pani profesor pojedynczo wyczytywała uczniów którzy podchodzili siadali na stołku a na ich głowach lądowała stara tiara która na podstawie cech charakteru wybierała dom który reprezentowałeś do końca swojej nauki w szkole. Przyszła kolej na Rona który podszedł gdy tiara dotknęła jego głowy wybrała oczywiście Gryffindor gdzie większość Weasleyow trafiała, potem przyszła kolej na twojego brata spojrzałaś na niego i wypchnęłaś trochę do przodu aby się wreszcie ruszył, kiedy rozglądałaś się po sali dostrzegłaś że jeden z nauczycieli bacznie ci się przygląda jakby zobaczył coś dziwnego i niezwykłego popatrzyłaś chwilę na niego po czym wróciłaś wzrokiem znów na brata który siedział na stołku. Nagle tiara stwierdziła że domem Harrego również będzie Gryffindor ten pobiegł ucieszony do stołu gdzie siedział już Ron i bliźniacy,stałaś tak jeszcze trochę czasu po czym profesor wyczytała twoje imię i nazwisko w całej sali zapadła cisza ty po wyborach tiary miałaś małą nadzieję na Gryffindor aby być razem z bratem i trzymać się go blisko bo w końcu od 11 lat się nie rozdzielaliście, po tym wyścigu myśli w twojej głowie już siedziałaś na stołku a na twojej głowie spoczęła wielka stara tiara była tak duża że prawie opadała ci na oczy. Tiara zaczęła myśleć jakby rozmawiała z tobą w twojej głowie po czym zamilkła i analizowała każdą opcję po czym powiedziała na cały głos że czuję że tak powinno być ale że pierwszy raz w swojej karierze czuję się rozdarta po czym na całą wielką salę wykrzyczała...

 Tiara zaczęła myśleć jakby rozmawiała z tobą w twojej głowie po czym zamilkła i analizowała każdą opcję po czym powiedziała na cały głos że czuję że tak powinno być ale że pierwszy raz w swojej karierze czuję się rozdarta po czym na całą wielką s...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Twoja historia w hogwarcie jako bliźniaczka Harrego Pottera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz