Twoja historia w hogwarcie jako bliźniaczka Harrego Pottera

Witamy znowu w hogwarcie

W końcu nadszedł 1 września przyjechaliście z rana na dworzec każdy miał swoje bagaże i właśnie je układał na wózkach, Molly i ginny już poszły prawdopodobnie Molly nie chciała by Ginny nie zdążyła na pociąg a ja pobiegłam z bliźniakami również do magicznej ściany a kątem oka widziałaś za sobą Hermione. W tym czasie Harry i Ron jeszcze ogarniali swoje bagaże dramat z nimi powiedziałaś do siebie w myślach po czym wbiegłaś w ścianę za bliźniakami. Przedarłaś się w końcu przez tłumy i wsiadłaś do pociągu poszłaś odrazu na jego koniec ponieważ wiedziałaś że będą tam twoi ulubieni ślizgoni a potrzebowałaś ich po wakacjach z gryfonami jeszcze przeniosą cię do gryffindoru od przebywania z nimi pomyślałaś.
Wbiegłaś do przedziału gdy zobaczyłaś blondyna siedzącego w środku z Blaisem byłaś bardzo szczęśliwa że ich widzisz, Draco wstał i przytulić cię a następnie przytuliłaś Zabiniego.
Zaczęłaś się ich pytać jak im minęły wakacje
Blaise zaczął opowiadać o tym że był w Francji gdzie uczy się jego siostra a ty otworzyłaś szeroko oczy do tej pory nie wiedziałaś że są też inne szkoły magii więc szybko obsmarowałaś chłopaków pytaniami, Draco głupawo się uśmiechnął po czym powiedział że tak się kończy przyjaźń z połkrwiakami którzy byli chowani w mugolskich domach po czym się zaśmiał, ty oburzyłaś się stuknęłaś go w głowę i stwierdziłaś że to bardzo zabawne śmiać się z czyjejś nie wiedzy po czym zaczęłaś mu wypominać że on nie wie np co to telefon. Chłopak popatrzył na ciebie po czym rozczochrał ci włosy po czym powiedział no przecież żartujemy głupku i zaczął opowiadać o innych magicznych szkołach wspomniał też że jego ojciec chciał by chodził od do innej szkoły konkretnie do Durmstrangu który znajdował się w Skandynawii na dalekiej północy w Norwegii, ale jego mama nie chciała by Draco był tak daleko od domu więc zdecydowali się na Hogwart. Po czym stwierdził że może to i lepiej bo do tej szkoły mogli należeć tylko chłopcy i nie miał by kogo ciągnąć za włosy, ty popatrzyłaś na niego z zażenowaniem boże jaki on głupi czasem.

Dojechaliście do hogwartu czekałaś aż skończy się ceremonia przedziału nudziło ci się w sumie to nic ciekawego się nie działo dyrektor jak zwykle przestawił nauczycieli uczących w tym roku szkolnym po czym wreszcie na stołach pojawiły sie pyszne dania to był chyba twój ulubiony aspekt hogwartu najlepsze jedzenie na świecie.

Siedziałaś w swoim pokoju i rozmawiałaś z Rose z nią też dużo pisałaś była naprawdę dobra przyjaciółką naprawdę lubiłaś jej towarzystwo szczególnie gdy w pokoju nie było Pansy haha niby nie była taka zła ale działała ci na nerwy w tym samym momencie do waszego pokoju wszedł prefekt i kazał ci isc do profesora Snape który cię wzywał zastanawiałaś się o co może chodzić.
Weszłaś do gabinetu profesora a ten stał i patrzył na ciebie podejrzliwie po czym zaczął mówić do ciebie zimnym głosem No proszę panna Potter czy łaskawie chce mi panienka powiedzieć gdzie jest pani brat, ciebie zamurowało nie wiedziałaś co powiedzieć i teraz zdałaś sobie sprawę że od pociągu nie widziałaś swojego brata. Yyyy nie wiem panie profesorze nie widziałam go od pociągu,
czy zdaje sobie panna Potter sprawę że w gazetach już piszą o latającym aucie które widziano było przez 8 mugoli. Załamałaś się bratem co on znowu wymyślił ale miałaś nadzieję że nic mu nie będzie, w tym samym czasie do gabinetu weszła opiekunka gryffindoru profesor Mcgonagal popatrzyła na was po czym rzuciła do Snapa że znalazła chłopaków. Kamień spadł ci z serca Snape kazał ich tu przyprowadzić a tobie wyjść zaprotestowałaś chciałaś zostać i osobiście ochrzanić brata jednak snape zagroził że odbierze punkty slitherinowi, powiedziałaś tylko na odchodne że nawet jeszcze nie macie punktów więc nie ma co odejmować po czym otworzyłaś drzwi do wyjścia w których stał Harry z Ronem. Gdzie żeście byli wykrzyczałam wkurzona po czym profesor zaprosił ich do środka a ciebie wystawił za drzwi, poszłaś obrażona w strone dormitorium po prostu żałosne...