Jak siostra bliźniaczka sławnego chłopca poradzi sobie w szkole i jakie przeciwności na nią czekają czy będzie próbować stać się równie wyjątkowa co brat czy zaakceptuje życie w cieniu sławnego Harrego Pottera. A co jeśli Mia zaprzyjaźni się z wrogi...
Skończył się finał mistrzostw wygrali Irlandczycy, wróciliście do namiotu a bliźniacy parodiowali Rona biegając wokół stołu. Niesamowite że Irlandia wygrała ale w sumie trochę to było spodziewane ale nikt nie wiedział w jakim stylu. Za namiotem było słychać tysiące okrzyków i fajerwerków -Ooo Irlandczycy nieźle świruja po wygranej- powiedział Fred -Stop uspokojcie się natychmiast to nie Irlandczycy musimy się z tąd wynosić zaczął krzyczeć pan Weasley. Wyszliście z namiotu a tak było pełno palących się namiotów i uciekających czarodziejów. -Fred, George odpowiadacie za Ginny i reszta uciekajcie do lasu już!- wykrzyczał pan Weasley. Harry złapał cię za rękę i biegliście w stronę lasu, nagle jednak ktoś trafił w was zaklęciem i wywróciłaś się na ziemię gdy podniosłaś głowę nie było nikogo ci znanego dookoła zaczęłaś szukać Harrego i krzyczeć jednak wokół ciebie byli tylko przerażeni czarodzieje uciekający z namiotów. Ujrzałaś w tym momencie zakapturzonych i zamaskowanych ludzi którzy szli z pochodniami przez obozowisko. Biegłaś w stronę lasu pomyślałaś że Harry i reszta już tam są gdy nagle ktoś złapał cię za rękę, był to Cedric -Hej piękna, gdzie tak lecisz -O jezu Cedric jak wspaniale cię widzieć, chodź musimy biec do lasu tu nie jest bezpiecznie! -Wiem dlatego cię stąd zabiorę-przytulił cię mocno i w tym momencie się teleportował. Otworzyłaś oczy już gdy świat przestał się kręcić i obracać zobaczyłaś że jesteś w domu ale nigdy wcześniej jeszcze w tym domu nie byłaś -Cedric nie nie ja muszę wracać, mój brat jest w niebezpieczeństwie i moi przyjaciele też -Spokojnie nic im nie jest napewno tam z tobą nie wrócę ważne że jesteś bezpieczna. -Nie Cedric błagam -Już cicho-podszedł do ciebie i objął Cię od tyłu -Cedric proszę ja nie chcę tu siedzieć bez sensownie i nic nie robić gdy ktoś tam umiera -Ale nikt nie umiera to zwykłe zamieszki spokojnie młoda wyluzuj, odstawię Cię jak tylko będzie bezpiecznie a teraz możesz odpocząć jest środek nocy. -No dobrze postaram się zająć czymś głowę -Mogę ci w tym pomóc? -Ejj Ced -No co Cedric złożył na twoich ustach namiętny długi pocałunek, a Ty nie pozostałaś mu dłużna. Chłopak złapał cię w talli i przysunął do siebie a ty złapałaś ręką jego bujne włosy. Nie wiedziałaś czemu ale czułaś się z Cedricem tak dobrze i spokojnie gdy był obok ciebie czułaś coś niesamowitego mimo tego że poznaliście się parę dni temu, czułaś po prostu że jest bardzo opiekuńczy...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
