Twoja historia w hogwarcie jako bliźniaczka Harrego Pottera

To patronus

Weszłaś do pokoju wspólnego wypowiadając hasło usiadłaś sobie na kanapie przy kominku zanurzając się w lekturze, Blaise patrzył na ciebie podejrzliwie po czym stanął nad tobą blondyn.
-Zamierzasz udawać że nic się nie stało?
-a co się miało stać?- nawet nie podniosłaś na niego wzroku
-aha czyli będziesz udawać dobrze gratulacje
-co chcesz żeby wszyscy usłyszeli że jesteś totalnym kretynem? To mają wiedzieć?
-Jesteś beszczelna Potter
-a teraz to po nazwiskach lecimy no dobra Malfoy to odczep się i bądź kretynem gdzie indziej!
-Uuu nasi królowie slitherinu się pokłócili- mruknął Blaise
-Zamknij się Zabini-rzuciłaś do niego
Wychodząc z pokoju wspólnego usłyszałaś tylko
-Pożałujesz tego Potter jesteś dokładnie taka sama jak twój beznadziejny brat- wykrzyczał Malfoy
Zabolało cię to szłaś do Lupina a po policzkach ściekały ci łzy, ślizgoni byli dla ciebie jak rodzina a szczególnie Draco który wspierał cię na każdym kroku.

Zapukałaś do gabinetu Lupina gdzie już był Harry
-Yy dzień dobry przepraszam za kłopot coś mnie zatrzymało-powiedziałaś szybko
-Spokojnie Mia jeszcze nie zaczęliśmy przeprowadziliśmy tylko krótką rozmowę wstępną.
Stanęłaś obok brata i razem zaczęliście słuchać Lupina
-No więc tak zaklęcie którego będę chciał was nauczyć to potężna magia od ucznia na trzecim roku nigdy tego nie wymagają czy na pewno chcecie się tego uczyć?
-tak jest
-no dobrze a więc wyobraźcie sobie najszczęśliwsze wspomnienie ponieważ dementory symbolizują smutek i strach wy musicie emanować radością i życiem podczas tego pięknego zaklęcia a teraz powtórzcie za mną Expecto Patronum
-Expecto Patronum
-bardzo dobrze, w pełni wykształconego patronusa ciężko wyczarować ale narazie skupmy się na samej tarczy. Dobrze to może najpierw Harry?
Stanęłaś sobie z boku podczas gdy twój brat próbował wydobyć z siebie najbardziej szczęśliwe wspomnienie, pierwsza próba nie udała mu się twój brat zemdlał więc profesor w trakcie tego jak Harry odpoczywał wziął ciebie.
-Dobrze Mia skup się, znajdź najszczęśliwsze wspomnienie i niech cię całą wypełnij. Zamknęłaś oczy wertując wspomnienia, nawet te najstarsze wybrałaś jedno był to wieczór z Draco gdzie  lataliście na miotłach, ten wieczór w którym blondyn pokazał ci zamek z lotu ptaka.
-Znalazłaś wspomnienie?
-Emmm taak chyba tak
-Niech cię wypełni całą, uwaga gotowa otwieram skrzynie z boginem.
Uniosłam różdżkę, z skrzyni wyleciał oczywiście nie prawdziwy dementor tylko bogiń używany do zajęć, ty popatrzyłaś na niego najpierw z przerażeniem lecz potem zamknęłaś oczy wypowiadając słowa zaklęcia Expecto Patronum, z twojej różdżki wyleciała niebieska struga światła tworząc tarczę udało ci się to był Patronus, brat patrzył na ciebie z niedowierzaniem a ty cieszyłaś się że wreszcie zrobiłaś coś lepiej niż twój brat i to naprawdę była już trudna magia na poziomie.
-Wow Mia super ci poszło, o czym pomyślałaś
-To moja tajemnica chcę żeby wspomnienie było silne i było tylko ze mną
-No dobra ale i tak gratulacje
-Czy będzie nas pan uczył też w pełni wykształconego patronusa?
-Yyy jak wam dobrze pójdzie z tym to oczywiście że tak, tylko musicie ćwiczyć i dużo myśleć o waszym wspomnieniu. No dobrze Harry dawaj jeszcze raz, a ty Mia możesz iść jest już późno.
Podziękowałaś grzecznie i wyszłaś z gabinetu, zapomniałaś o kłótni z Draco byłaś najszczęśliwszą osobą na świecie.
Kiedy wróciłaś do swojego pokoju siedziały tam oczywiście Pensy i Rose, popatrzyłaś na Rose przepraszająco że musiała siedzieć tyle z Pansy no ale cóż.
-Oo Mia nareszcie się pojawiłaś, masz pozwolenie do hogsmede?
-Tak mam
-No a wiesz że wycieczka jest jutro
-Tak wiem Pensy nie musisz mi mówić
-No to z kim idziesz, bo ja idę z Draco nie wiem czemu nie idzie z tobą
-Yyy pewnie dlatego że i tak bym nie chciała z nim iść, my z Rose same będziemy się świetnie bawić
-To prawda Mia, zaplanowałam już wszystko
-No widzisz Pansy nie wszystko musi się kręcić wokół Draco albo ciebie dla nas to świetna okazja by spędzić razem czas.
W końcu Pansy skończyła gadać i wszystkie położyłyście się spać...