Rozmowa z profesorem

24 2 0
                                    

Tej nocy byłaś bardzo nie spokojna postanowiłaś wybrać się na spacer po zamku w tym roku mimo takiego fajnego wydarzenia wcale się nie cieszyłaś Cedric chciał wziąć udział w turnieju i wrzucił do niej swoje nazwisko, a nowy profesor Moody od obrony przed czarną magią trochę cię przerażał na pierwszej lekcji rzucał 3 zaklęcia nie wybaczalne na robaku inni uważali że to dobrze inni źle a ciebie bardzo przerażał fakt co się dzieje dookoła znał rodziców większości uczniów i bardzo na swoich zajęciach stawiał na praktykę, w dodatku byłaś zakochana w Cedricu ale bałaś się tego związku sama nie wiedziałaś przez co, trochę w sumie przez turniej bo jeśli Ced się dostanie to będzie bardzo na świeczniku i nie będzie miejsca na dziewczynę a z drugiej strony martwiła cię różnica wieku no ale kochałaś go i szukałaś w sobie odwagi by mu to powiedzieć. Nagle zdałaś sobie sprawę że jesteś aż na moście prowadzącym do chatki Hagrida czyli bardzo daleko od dormitorium ale lubiłaś sobie tak wychodzić, hogwart nocą był tak piękny zatrzymałaś się na moście i spojrzałaś w niebo było piękne pełne gwiazd a na środku piękny duży biało-złoty księżyc w pełni.
-Panna Potter?!
Natychmiast odskoczyłaś od barierek i spojrzałaś w lewo a tam stał profesor Snape
-Profesorze ja ja
-Nic nie mów Potter
Stanęłaś znów przy barierce i spojrzałaś na księżyc
-Wiesz że nie wolno wałęsać się po szkole prawda
-Yyy tak wiem
-Ehh trzymaj się dobrych ludzi Lily
-Profesorze Mia na drugie mam Lily
-Wiem o tym
-Chwila znał pan moją mamę?
-Czy znałem twoją mamę? Emm no tak również chodziła do hogwartu.
-Wow a jaka była
-Jesteś do niej bardzo podobna tylko że Lily miała inny kolor szaty jak tu przebywała a no i była nieśmiała w przeciwieństwie do pani panno Potter
-Ehhh chciałabym być jak moja mama, czasem żałuję że nie jestem w gryffindorze
-A to dlaczego? Lily by się cieszyła
-Tak a to dlaczego?
-Bo...bo miała bardzo dobrego dla niej przyjaciela z slytherinu na pierwszym roku była bardzo blisko ślizgonów.
-Naprawdę wow dziękuję panie profesorze a teraz może udam się do spania zanim mnie pan profesor ukaże
-No tak uważaj bo jest pełnia
-Chyba już żaden nauczyciel nie zmienia się w wilkołaka prawda- zapytałaś z uśmiechem
-Raczej nie
-Dobranoc profesorze
-Dobranoc panno Potter
Wracałaś do pokoju dosłownie wryta jeszcze nigdy profesor Snape nie ukazał przed kim kolwiek emocji ani jakiejś dłuższej rozmowy i jak się okazywało znał waszą mamę było to niesamowite postanowiłaś bardziej obserwować profesora, pomyślałaś że skrywa bardzo dużo tajemnic.
Weszłaś do swojego pokoju i położyłaś się spać myśląc o rozmowie...

Weszłaś do swojego pokoju i położyłaś się spać myśląc o rozmowie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Twoja historia w hogwarcie jako bliźniaczka Harrego Pottera Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz