Rozdział 8

288 11 0
                                    

Alice

A więc to jest jego brat. Jeśli cały czas bedzię patrzał sie tak  w moją stronę, jakbym mu rodzinę pozabijała, to mogę powiedzieć to otwarcie. Nie dogadamy się.

- Cześć - powiedziałam w jego stronę

I na tym słowie skończyło się moje przywitanie z Santino.

On jednak nadal mnie obserwował, aż raczył się odezwać.

- cześć - warknął od niechcenia w moją stronę i dalej zaczął zajmować się własnym posiłkiem.

Po zjedzeniu śniadania, nastała moja ulubiona część, kawusia. Muszę wypić przynajmniej jedną kawę dziennie, aby móc normalnie funkcjonować.

- Sofia, powiedz mi jak trafiłaś do domu po imprezie?  - zapytałam z bardzo dużą ciekawością.

Nawet zaczęłam zastanawiać się, czy między Sofią a Santino do czegoś doszło. Moje przypuszczenia wychodzą z tego jak co jakiś czas Sofia zerka w jego stronę, a przy tym jej policzki robią się delikatnie czerwone.

Chyba będziemy miały do pogadania. Ale na to przyjdzie jeszcze pora.

- Kiedy wróciłam z toalety, szukałam cię po całym klubie, jednak nie mogłam cię nigdzie znaleść. W pewnym momencie poszedł do mnie Santino i uświadomił mnie co się stało. Powiedział mi że jesteś bezpieczna i poszłaś z Michaelem. - powiedziała ze smutkiem w oczach, jakby do tej pory przeżywała tą sytuacje. - potem Santino odwiózł mnie do domu, życzył dobrej nocy i odjechał. - zakończyła mówić z lekkimi wypiekami na twarzy.

W tym samym momencie spojrzałam się w stronę mężczyzny, lecz jego twarz nie zdradzała żadnych emocji.
Bardzo ciężko było cokolwiek z niego wyczytać, lecz zbytnio się tym nie przejmowałam. Dla mnie najważniejsze było to, że Sofia dotarła bezpiecznie do domu. Nie wybaczyłabym sobie gdyby coś jej się stało, i to w dodatku byłaby moja wina .

Lecz jedno zaczęło mnie zastanawiać, dlaczego tylko ja zostałam odurzona? Czy to było zamierzone? Czy grozi mi jakieś nie bezpieczeństwo ?  Powinnam uważać na siebie jeszcze bardziej niż do tej pory?

Pytań miałam mnóstwo, lecz wiedziałam że z czasem dostanę odpowiedzi na te wszystkie pytania.

- Chciałam się z tobą skontaktować, lecz Michael zapewnił mnie, o twoim bezpieczeństwie i o potrzebie wypoczynku. Dlatego bardzo się ucieszyłam kiedy zadzwonił do mnie twój facet i powiedział, że chcesz się ze mną spotkać.  - powiedziała z wielą radością na twarzy jakby kryło się za tym coś jeszcze.

- Przepraszam, że nie odzywałam się do ciebie przez ten czas, jednak nie miałam na to siły. Musiałam poukładać sobie wszystko na spokojnie i dopiero gdy stwierdziłam, że jestem gotowa chciałam do ciebie zadzwonić. Chodź widzę, że zostałam wyprzedzona w moich planach. 

Panowie byli pochłonięci swoimi rozmowami, zaczęli wstawać by przenieść się do gabinetu i wtedy właśnie odezwał się mój mąż.. O niee czy ja naprawdę pomyślałam o nim już w taki sposób?. Nim zdążyłam bardziej zagłębić sie we własne myśli powiedział

- Kochanie, za dwa dni odbywać się będzie nasze przyjęcie. Chciałem zrobić ci niespodziankę i zaprosiłem Sofię na ten czas do nas. Mam nadzieję, że chociaż troche przestaniesz myśleć nad tym co się wydarzyło. - powiedział dość niepewnie, jakby bał się mojej reakcji.

Nawet nie wiedziałam w którym momencie wskoczyłam w jego ramiona mocno się przytulając. Na początku Michael nie zaragował zapewne będąc w szoku, ale bardzo szybko się ocknął i również mnie przytulił.

W moim ciele wybuchł rój motyli, pierwszy raz w życiu doświadczyłam tego uczucia. Było nie samowite, w miejscach których dotykał mnie Michael pozostawał gorący dreszcz. Byłam ciekawa czy on tak samo przeżywa to co ja.

Zemsta Casello Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz