🥀~Rozdział 27~🥀

2 1 0
                                    

🥀~Randka~🥀

Perspektywa Braiana

  Prawda jest taka, że niekiedy robimy dziwne i nie przemyślane rzeczy. Czasami godzimy się na coś pod chwilą, a później możemy tego żałować. Jednak prawda jest taka, że najlepsze wspomnienia powstają w momentach, które nie były zaplanowane. Chociaż z bardzo byśmy coś chcieli zaplanować, to niekiedy się po prostu nie da. Dlaczego? Bo życie toczy się swoim rytmem. Niekiedy trzeba po prostu przyjąć to co ono nam daje. Nawet jeśli na początku nie jesteśmy zadowoleni. Czasami nie ważne, jak bardzo będziemy się starać, to możemy zostać skrzywdzeni, nie zawsze jest tutaj część naszej winy. Niekiedy po prostu drugą osoba do nas nie pasowała, a my musimy się z tym po prostu pogodzić. W końcu ja nadal wierzę, że tam gdzieś zawsze na kogoś czeka bratnia dusza. Nawet jeśli jest to tylko w bajkach, jednak każda bajka na czymś powstała, czyż nie?

Dzisiaj postanowiłem wziąć April na randkę. Miałem nadzieję, że zgodzi się na moją propozycję. Chciałbym już wyjść poza schemat przyjaciela i przyjaciółki. Pragnąłbym czegoś więcej. Nawet jeśli ona dzisiaj nie będzie gotowa z to dam jej czas. Zaczęło mi na niej zależeć i może ktoś powie, że jestem głupi i naiwny. To prawda była taka, że w momencie kiedy ją poznałem wszystko się zmieniło. Jeszcze nigdy nie patrzyłem i nie zależało mi na żadnej dziewczynie, jak na niej. Czekałem przed maską samochodu na nią, a kiedy drzwi się otworzyły, oniemiałem. Miała na sobie obcisłą, czarną sukienkę przed kolano, do tego włosy lekko podkręciła. Zdobiła sobie lekki makijaż i musiałem przyznać, że wyglądała bajecznie.

— Wyglądasz niesamowicie — wyznałem, a ona się uśmiechnęła.

— Ty również — kiedy się zbliżała, pocałowałem ją w policzek. Ja sam miałem na sobie granatową koszule i tego samego koloru spodnie.

Po tym wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę restauracji. Może byłem zbyt tandetny i wybierałem najprostsze miejsca, ale prawda była tak, że dopiero później zacznę się odsłaniać w momencie, kiedy będę wiedział na czym stoję. Kiedy zamówiliśmy nasze danie. Przyglądnąłem jej się, po czym nie wytrzymałem i musiałem zapytać.

— Może się nie znamy nie wiadomo, jak długo, ale chciałbym się zapytać, czy moglibyśmy spróbować być ze sobą, jako para. Jeśli nie jesteś gotowa, to zrozumiem.

— Braian — wyznała, a ja czułem, jak serce zaczyna mi mocniej bić. — Trochę się boję wchodzić w niwy związek, ale chce spróbować. Jednak będziesz musiał mnie nauczyć, jak być w nim.

Mogłem zrobić dla niej wszystko, ale czy nie popełniałem błędu? Czasami jest tak, że wydaje nam się, że znamy dobrze osobę, a później okazuję się, że jest inna...

*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: a day ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Ł𝐲ż𝐰𝐢𝐚𝐫𝐤𝐚"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz