🌩Rozdział 11🌩 + bonus

16 4 5
                                    

- Hej, Długa Łapo! Przyniosłem ten mech, o który.. - przerwał Wilcza Łapa widząc swoją siostrę na przeciwko jego przyjaciela. Kiedy oba koty zauważyły obecność Wilczej Łapy, zawstydzone pokręciły głowami aby się otrząsnąć i podeszły do kocura.
- H-hej - zaczął zakłopotany Długa Łapa. - O wspaniale. Przyniosłeś wystarczającą ilość mchu.
- Mhmm - zamruczał w odpowiedzi Wilcza Łapa. - Coś widzę że kwaśny humor spowodowany karą Ci minął, co? - zaśmiał się i spojrzał na Leśną Łapę, która wydawała się być jeszcze bardziej zawstydzona niż biały kocur.
Długa Łapa spojrzał na swojego przyjaciela. Wyglądał, jakby za ten tekst miałby rozszarpać mu uszy.
- Doobrze - zaczęła zdezorientowana Leśna Łapa. - To ja idę poszukać Ostrego Kła. Muszę z nim porozmawiać, do zobaczenia! - miauknęła na odchodne i skierowała się do legowiska wojowników mając nadzieję, że tam znajdzie kocura.
Kiedy dotarła pod legowisko wojowników zauważyła, jak Żółty Kieł rozmawia z Ostrym Kłem. Domyśliła się, że mówi mu o Piaskowej Łapie. Dla pewności nadstawiła uszy i skupiła się na ich rozmowie - wiedziała, że to nie jest godne pochwały podsłuchiwać rozmów innych kotów, jednak chciała się upewnić czy na pewno rozmawiają o Piaskowej Łapie.
- Będzie musiała zostać u mnie na pewno na 2 albo 3 dni - stwierdziła Żółty Kieł. - Jej rana wymaga stałej obserwacji i nie puszczę jej stamtąd na żaden trening, puki jej noga nie wróci do normy - mruknęła do wojownika, na co ten pokiwał głową.
- Rozumiem, odwiedzę ją później - miauknął kocur.
Tak - pomyślała Leśna Łapa. - Oni muszą rozmawiać o Piaskowej Łapie.
Kiedy się rozluźniła i odwróciła uwagę od dwójki kotów, zobaczyła jak Ostra Łapa zmieża w jej stronę.
- Hej, Leśna Łapo! - przywitał się z kotką i usiadł obok niej.
- Cześć, Ostra Łapo - miauknęła w odpowiedzi. - Co tam?
- Nic w sumie - stwierdził kocur, po czym kontynuował. - Zbliża się koniec dnia i nie mam za bardzo co robić. Zobaczyłem że siedzisz sama więc przyszłem porozmawiać.
- Rozumiem - uśmiechnęła się kotka i wpatrzyła się w trawę. Nie wiedziała kompletnie, co mówić.
- Słyszałem, że uratowałaś Piaskową Łapę, kiedy zaplątała się w jeżyny? - spytał nagle kocur.
- Tak.. Z kąd wiesz? - zdziwiła się Leśna Łapa. Nie sądziła, że tak szybko w klanie będą o tym mówić.
- Takie rzeczy szybko się rozchodzą - stwierdził Ostra Łapa i popatrzył na kotkę z uśmiechem. - Gratuluję postawy, Leśna Łapo.
Szara kotka kiwnęła głową na znak podziękowań.
- To nic wielkiego - miauknęła. - Każdy by tak postąpił.
- No tak, tylko wiesz.. - zaczął niepewnie Ostra Łapa, po czym odważył się dokończyć. - Widzę, że macie nieciekawą relację, prawda?
Na te słowa Leśna Łapa zmarszczyła nos.
- Tak - mruknęła. Trudno nie było się z tym zgodzić - widać było nie od dzisiaj, że te dwie kotki nie darzą się wielką sympatią. - Jednak każdemu należy się pomoc, nie patrząc na to, jakie relacje ma się z danym kotem. Klan to klan - mamy się wspierać, a nie zostawiać w potrzebie - miauknęła, po czym spojrzała na Ostrą Łapę. - Wiesz, myślę że nawet z taką słabą relacją, to i tak w walce byłabym w stanie stanąć ramię w ramię z Piaskową Łapą i walczyć dla dobra klanu.
- Rozumiem - odpowiedział jej, kiedy skończyła mówić. - I masz rację, to jest bardzo ważne, aby umieć stanąć w obronie klanu z kotem, za którym się nie przepada i...
- Niech wszystkie koty zdolne samodzielnie łowić zwierzynę zbiorą się pod Wielką Skałą na zebranie klanu! - głos przywódcy rozniósł się po całym obozie tym samym przerywając rozmowę Ostrej Łapy i Leśnej Łapy. Szara kotka wpatrzyła się w Cedrową Gwiazdę zastanawiając się, w jakiej sprawie ich przywódca zwołał klan.
Po krótkiej chwili część kotów Klanu Cienia zebrały się na polanie pod Wielką Skałą. Obok Leśnej Łapy usiadł Długa Łapa, który jak kotka zauważyła, rzucił krótkie spojrzenie na siedzącego obok Ostrą Łapę.
- Hej, Długa Łapo - miauknęła. - Skończyłeś już ścielać posłania z Wilczą Łapą?
- Tak - odparł krótko kocur nie angażując się dalej w rozmowę. Leśna Łapa poczuła dziwne ukłucie i położyła uszy po sobie.
Zrobiłam coś nie tak? - pomyślała. - Przecież niedawno co świetnie się dogadywaliśmy!
- Przepraszam - powiedział po chwili Długa Łapa widząc jej zmianę nastroju. - Po prostu jestem zmęczony po ścielaniu legowisk u starszyzny.
- Rozumiem - odpowiedziała mu i rozejrzała się po polanie. Do trójki uczniów dosiadła się Liljowa Łapa oraz rodzeństwo Leśnej Łapy.
- Wszyscy dobrze wiemy, że w Klanie Cienia nastał czas, kiedy mamy dużą liczbę uczniów - zaczął przywódca, kiedy wszystkie koty usiadły pod Wielką Skałą. - Jest to dla nas wielkie błogosławieństwo od Klanu Gwiazdy - po tych słowach koty Klanu Cienia wydały z siebie dźwięki aprobaty. Cedrowa Gwiazda uciszył ich ogonem, po czym kontynuował:
- Jednak dzisiaj się to nieco zmieni - miauknął. Leśna Łapa popatrzyła na swoich pobratymców dookoła - zauważyła, że są zdziwieni jego słowami tak samo, jak ona.
- Ostra Łapa pokazał nam dzisiaj po uratowaniu Wilczej Łapy ze Spalonego Jaworu, że zasługuje na miano wojownika. Po rozmowie z jego mentorem, Czarnym Ogonem oraz moim zastępcą, Postrzępioną Skórą postanowiliśmy, że odejdzie od grona uczniów i stanie się pełnoprawnym wojownikiem naszego klanu.
Wśród kotów Klanu Cienia rozprzestrzeniły się słowa aprobaty. Szara kotka spojrzała z uśmiechem na kocura siedzącego obok, który miał rozszerzone oczy ze zdziwienia.
- Ostra Łapo, podejdź - powiedział przywódca po chwili. Ciemny kocur niepewnie podszedł pod Wielką Skałę, jednak głowę miał uniesioną wysoko w stronę przywódcy. Kiedy stanął, Cedrowa Gwiazda podniósł głowę ku niebu i powiedział:
- Ja, Cedrowa Gwiazda, przywódca Klanu Cienia, wzywam naszych wojowniczych przodków, by spojrzeli na tego ucznia. Ciężko pracował by zrozumieć wasz szlachetny kodeks więc polecam go wam jako wojownika - po tym spojrzał na ucznia i kontynuował.
- Ostra Łapo, czy obiecujesz przestrzegać kodeksu wojownika, chronić i bronić go nawet za cenę życia?
- Objecuję - odpowiedział mu Ostra Łapa.
- Zatem mocą nadaną mi przez Klan Gwiazdy nadaję Ci imię wojownika. Ostra Łapo, od tej chwili będziesz znany jako Ostry Pazur. Klan Gwiazdy docenia Twoją odwagę, serce i waleczność, a my witamy Cię jako pełnoprawnego wojownika Klanu Cienia.
Cedrowa Gwiazda zeskoczył z Wielkiej Skały i położył pysk na głowie Ostrego Pazura. Nowy wojownik po tym polizał bark przywódcy, a reszta klanu zaczęła wiwatować jego imię.
- Ostry Pazur! Ostry Pazur!
Kiedy kocur skłonił głowę przed przywódcą i odwrócił się w stronę wiwatujących pobratymców, podbiegła do niego Leśna Łapa.
- Brawo, Ostry Pazurze - miauknęła z entuzjazmem. - Zasłużyłeś na to miano.
- Dziękuję, Leśna Łapo - odpowiedział jej i skupił swój wzrok na kotce, jednak Leśna Łapa odwróciła głowę i zobaczyła, jak podchodzą do Ostrego Pazura kolejne koty z gratulacjami, w tym reszta uczniów z klanu. Jedynym kotem z grona uczniów, który nie podszedł do nowego wojownika był Długa Łapa, co przykuło uwagę kotki.
Dlaczego do niego nie podszedł? - pomyślała. - Miał okazję, kiedy reszta uczniów poszła do Ostrego Pazura.
- Hej, Długa Łapo - przywitała się z kocurem. - Czy coś się stało?
- Nie, dlaczego pytasz? - odpowiedział.
- Po prostu zastanowiło mnie, dlaczego nie poszedłeś z resztą uczniów do Ostrego Pazura, kiedy miałeś okazję - miauknęła w odpowiedzi i usiadła na przeciwko kocura.
- Pójdę, kiedy tłum się zmniejszy - stwierdził uczeń.
- Ale za chwilę Ostry Pazur odbędzie swoje czuwanie, wtedy nie można mu przeszkadzać - powiedziała Leśna Łapa do Długiej Łapy.
- Dobrze - powiedział w końcu uczeń. - Pójdę do niego teraz.
Długa Łapa wstał i ruszył do Ostrego Pazura. Leśna Łapa obserwowała, jak dwa kocury stają naprzeciwko siebie i rozmawiają. Jednak patrząc tak na nich wyczuła coś dziwnego - nieprzyjemne uczucie, jakby jakieś napięcie rosło pomiędzy dwoma pobratymcami.
Coś jest pomiędzy nimi nie tak - pomyślała Leśna Łapa. - Tylko jeszcze nie wiem co..
Leśna Łapa zauważyła, jak Długa Łapa odchodzi od Ostrego Pazura w kierunku legowiska uczniów. Odwrócił na chwilę głowę, aby spojrzeć na Leśną Łapę i zniknął w legowisku.
Szara kotka westchnęła, po czym spojrzała na siedzącego dalej Ostrego Pazura, który jak jej się wydawało, rozpoczął czuwanie.
Skierowała się w stronę legowiska. Kiedy przeszła przez wejście zauważyła, jak reszta uczniów już śpi. Ostrożnie omijając śpiących pobratymców tak, aby nikogo nie zbudzić, Leśna Łapa dotarła do swojego posłania. Ułożyła się na nim, wsunęła nos pod swój ogon i starając się zapomnieć o dzisiejszych przeżyciach, zasnęła.

«────────🌩────────»

Witam was po dosyć długiej przerwie ❤🌩
Mam nadzieję, że pomimo tego rozdział się spodobał.
Postanowiłam, że w ramach małej rekompensaty dożucę tutaj maaały bonusik, który również wleci na mojego instagrama🦔
Mianowicie jest to arts rysowany przeze mnie :3 nie jestem jakimś wielkim artystą, ale po prostu próbuję swoich sił ↓↓

 Postanowiłam, że w ramach małej rekompensaty dożucę tutaj maaały bonusik, który również wleci na mojego instagrama🦔Mianowicie jest to arts rysowany przeze mnie :3 nie jestem jakimś wielkim artystą, ale po prostu próbuję swoich sił ↓↓

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tego pana chyba przedstawiać wam nie muszę ;3
Miłego dnia/nocy❤🌩

*wszelkie prawa autorskie względem artsa zastrzeżone.

*fun fact: Ta postać uwielbia motylki, a motylki uwielbiają go ;3 co będzie ukazane w przyszłych rozdziałach

Znak Burzy - Warrior Cats ( Tom I ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz