🌩Rozdział 10🌩

13 5 1
                                    

- Skąd mogą dobiegać te dźwięki? - spytała przerażona Liljowa Łapa.
- Chyba ze Spalonego Jaworu, chodźcie! - wykrzyczał Ostra Łapa do reszty jego pobratymców i popędził ku miejsca zdarzenia. Kiedy kotki go dogoniły przy Spalonym Jaworze, zauważyły zwisającego Wilczą Łapę, który trzyma się ostatnimi siłami na jednej z najwyższych gałęzi. Zanim Leśna Łapa zdążyła jakkolwiek zareagować, Ostra Łapa wbiegł na drzewo i zaczął się na nie wspinać. Łapa za łapą czarny kocur wspinał się na kolejne gałęzie. W tym samym czasie przybiegli mentorowie kotek, którzy widząc całą sytuację, staneli jak wryci.
- Co tu się dzieje? - zapytała Śnieżny Nos.
- Usłyszeliśmy dźwięki dochodzące ze Spalonego Jaworu, przybiegliśmy i zobaczyliśmy jak Wilcza Łapa zwisa z drzewa - zaczęła Leśna Łapa. - Zanim się zorientowałyśmy, Ostra Łapa wbiegł na drzewo na ratunek - dokończyła. Zauważyła, że u podnóża drzewa stoi zestresowany Długa Łapa.
Co on tu robi? - zastanawiała się szara kotka. - Czy ma coś wspólnego z tym zdarzeniem?
Przerwała swoje rozważana i skupiła się na akcji ratunkowej. Ostra Łapa powoli zaczął schodzić ze Spalonego Jaworu wraz z Wilczą Łapą. Trzymając młodszego ucznia za kark, Ostra Łapa zszedł na ziemię.
- D-dziękuję - wyjąkał Wilcza Łapa do starszego kocura.
- Nie ma sprawy, ale na Klan Gwiazdy, co Ty tam robiłeś? - zapytał stanowczo.
- No właśnie - powiedział Gromowy Pazur podchodząc bliżej. - Co Ci szczeliło do głowy, aby wspinać się na najwyższą gałąź Spalonego Jaworu?
- No więc.. ja..
- To moja wina - przerwał mu Długa Łapa. - Po zakończonym wspólnym treningu założyłem się z nim, że nie da rady wspiąć się wystarczająco wysoko - wyjaśnił i położył uszy po sobie.
Leśna Łapa rozszerzyła oczy ze zdziwienia na słowa kocura. Nie spodziewała się, że jest do tego zdolny.
- W takim razie możecie się spodziewać wymierzonej odpowiedniej kary od swoich mentorów - powiedział Gromowy Pazur i zgromił dwójkę uczniów spojrzeniem. Obydwoje skulili się i odpowiedzieli zgodnie:
- Wiemy..
Wojownik odwrócił się w stronę Ostrej Łapy.
- A Tobie, Ostra Łapo, gratuluję odwagi. Był to czyn godny wojownika.
- Dziękuję, Gromowy Pazurze - odpowiedział. - No nic, proponuję wracać do obozu - miauknął Ostra Łapa. Czarny kocur poszedł jeszcze odkopać swoją wcześniejszą zwierzynę, i przyłączył się do reszty.
Leśna Łapa podeszła bliżej do Długiej Łapy i Wilczej Łapy.
- Wszystko w porządku? - spytała.
- Tak.. Tylko żałuję że wogule wpadłem na ten głypi pomysł - przyznał Długa Łapa i spuścił głowę.
- Nie martw się - miauknął Wilcza Łapa. - Nie jestem na Ciebie zły. Sam mogłem też pomyśleć a nie się popisywać przed Tobą.
- Ważne, że nikt nie ucierpiał - powiedziała Leśna Łapa. Popatrzyła na Długą Łapę, który w dalszym ciągu miał spuszczoną głowę. Pomimo tego wszystkiego było jej żal kocura.

Cała grupka dotarła do obozu Klanu Cienia. Leśna Łapa rozejrzała się po polanie. Zauważyła, jak Długa Łapa i jej brat idą do sowich mentorów opowiedzieć o tej całej akcji.
Mam nadzieję, że nie ukarzą ich zbyt srogo.. - pomyślała.
- Hej, Leśna Łapo! - usłyszała wołanie swojej siostry na skraju polany. - Chodź tutaj!
Szara kotka zauważyła, że Miedziana Łapa siedzi wraz z Liljową Łapą i ich mentorami. Domyślała się, o co chodzi.
Podeszła do pobratymców i usiadła, a głos zaraz zabrał Gromowy Pazur.
- Jak dobrze wiecie, kiedy miałyście swój trening, my was obserwowaliśmy i ocenialiśmy. I poszło wam świetnie - miauknął do nich. Kotkom z zadowolenia rozbłysły oczy.
- Pokazałyście, że potraficie stanąć w obronie klanu i godnie patrolować granice - powiedziała Śnieżny Nos do uczniów. - Widzieliśmy, jak ' zaatakowały ' was pewne zwierzęta. To były króliki, jest to zazwyczaj zwierzyna Klanu Wiatru. Tylko oni są zdolni sprawnie dogonić te zwierzęta.
- One naprawdę były szybkie - stwierdziła Miedziana Łapa. - Nie wiem, jak koty Klanu Wiatru wytrzymują na polowaniach.
- Na szczęście my na nie nie polujemy - odpowiedział jej Płomienny Kieł. - Podsumowując - poszło wam świetnie, pooza jednym szczegółem - miauknął rudy kocur. Uczennice popatrzyły na niego, nierozumiejąc co zrobiły źle.
- Przez tą całą akcję ze Spalonym Jaworem zapomniałyście o swojej zdobyczy - wyjaśnił.
Kotki popatrzyły na niego zawstydzone, że zapomniały o tak ważnej rzeczy.
- Na Klan Gwiazdy, faktycznie - powiedziała Leśna Łapa.
- Musicie po nią wrócić - miauknął Gromowy Pazur. - Po tym, macie wolne.
Liljowa Łapa, Miedziana Łapa i Leśna Łapa kiwnęły głowami i skierowały się w kierunku wyjścia z obozu.

Znak Burzy - Warrior Cats ( Tom I ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz