Rozdział 13

20 1 0
                                    

2:30 w nocy

Od tamtej chwili nie wychodziłam ze swojego pokoju i nie zamierzałam ale byłam tak głodna, że musiałam zejść coś zjeść. Założyłam mój różowy szlafrok w kotki i delikatnie szłam w kierunku schodów. Oczywiście moim oczom ukazał się mój nowy współlokator.

- Co ty masz na sobie ? - Powiedział Jonas śmiejąc się mocno i głośno

- Szybko podbiegłam do niego, stanęłam na palcach i zasłoniłam mu buzie

- Cicho, mama i tak mi już tej akcji nie wybaczy a jutro ma do pracy na 6 w zasadzie dzisiaj więc jakbyś ją obudził to wydrapałabym ci oczy bo nie odzywałaby się do mnie przez tydzień - powiedziałam cicho ale mój głos był zdenerwowany

- Już się do mnie kleisz co? - Zaśmiał się i delikatnie wziął moją rękę ze swojej twarzy przesuwając ją do dołu bawiąc się moimi palcami

Zamurowało mnie i zamiast odsunąć szybko rękę patrzałam się mu w oczy z nienawiścią.

- Nie zbliżaj się do mnie... - Powiedział cichym głosem i poszedł do swojego pokoju

Pomyślałam sobie jak mocno musiał mnie nienawidzić, że powiedział to takim tonem...

Zrobiło mi się trochę przykro nie powiem, że mnie to nie ruszyło ale ja tez go nie lubiłam więc byliśmy kwita.

SONIA, JONAS szkoła!!! - krzyczała mama

Ja czekałam tylko na to aż mama zacznie mnie wołać bo nie spałam całą noc. Byłam już nawet ubrana i spakowana. Zeszłam spokojnie na śniadanie i zobaczyłam Jonasa na moim miejscu i do tego niechlujnie ubranego

- To moje miejsce. - Powiedziałam do chłopaka siadając obok
- Teraz jest moje. - Odpowiedział

Basia zadzwoniła do mnie, że czeka przed drzwiami

Pobiegłam wpuścić ją do mieszkania i nagle zaczeła piszczeć
- AAAA Przecież to Jonas ale co on tu robi?!!
- Czemu nic mi nie powiedziałaś? - powiedziała gniewnym tonem
- Uspokój się skąd miałam wiedzieć kim on jest? - powiedziałam znudzona
- Jeżeli chcesz możesz jechać ze mną do szkoły mała. - powiedział Jonas do mojej przyjaciółki wiedząc że się zdenerwuje. Basia zaczęła piszczeć a ja postanowiłam odrazu wyjść z domu i nie słuchać więcej tego cyrku

Szłam do szkoły pieszo bo oczywiście nie zdążyłam na autobus i spóźniłam się na lekcje ale stojąc przed szkoła ogarnęłam, że nie musiałam się tak śpieszyć bo woźna walczyła z dziewczynami które wręcz skakały na Jonasa

Chłopak wyrwał się na chwilę i wyszedł przed szkole wpadając na mnie

- Ty masz trudne życie, co? - powiedziałam teatralnie
- Napewno ciekawsze od ciebie - powiedział puszczając oczko

Dzień w szkole był katorgą, Jonas bardzo szybko znalazł sobie nowych kolegów i do tego wszędzie chodził z moją Basia ale ona i tak cały czas do mnie pisała i prosiła mnie żebym podeszła do nich.

Po szkole przyjdź odrazu do domu mamy dla was niespodziankę - napisała smsem mama

Was? To super że już jesteśmy my

Postanowiłam, że po drodze wejdę do świeżo otwartej biblioteki i wypożyczę coś ciekawego

Poszukałam jakiś kryminałów bo miałam ostatnio dość romansów i podeszłam do stolika żeby jedną sobie zacząć i się trochę w ciszy zrelaksować

- Ta książka jest beznadziejna kończy się tak że dosłownie każdy ginie i myślą że to zabójca a oni zabijali się nawzajem - powiedział do mnie młody pracownik biblioteki który swoją drogą był niesamowicie przystojny

- Ty tak serio? Zdradziłeś mi całe zakończenie. A jak dla mnie nie brzmi wcale tak źle bo przecież doszukiwałabym się zabójcy i nie pomyślałabym że szukali go bo myśleli że to może być każdy z nich a finalnie to był po prostu wypadek jeden za drugim i dlatego wszyscy zginęli ? To nie tego oczekujemy od książek, zaskoczenia? - powiedziałam

- Sprytnie - powiedział

- Chciałabym w takim razie wypożyczyć te dwie co mi zostały, chyba że znowu zdradzisz mi zakończenie?

- Jesteś bardzo intrygująca

- Do zobaczenia

Wyszłam w pośpiechu bo było już późno a mama zasypywała mnie telefonami

Dobrze skoro już wszyscy są to John musi wam coś powiedzieć

- Jonas niedługo kończy 18 lat więc z racji tego postanowiliśmy wynająć dyskotekę i do tego zagrałbyś koncert ze swoimi przyjaciółmi z zespołu. Możesz zaprosić kogo tylko chcesz wszystko opłacę ja chce żebyś trochę poznał ludzi i miasto

- A poco miałam być przy tej rozmowie ja? - powiedziałam znudzona

- ponieważ masz 16 lat i zaraz ty również będziesz dorosła i zamiast zachowywać się jak dziecko powinnaś wydorośleć już teraz i masz tam być ze względu na to że to urodziny członka twojej rodziny ponieważ ja z Johnem zamierzamy się pobrać - powiedziała mama

To świetnie ale skoro on kończy 18 lat odrazu się z tą wynosi tak? - powiedziałam

Nie Sonia, Jonas zostanie tu nawet 5 lat i przestań narzekać tylko w końcu się dostosuj

Dobra to wszystko? - powiedział Jonas już bardzo znudzony

Jeszcze jedno pytanie, jak się dogadujecie jest lepiej? - powiedział zmartwiony John

Spojrzeliśmy na siebie z Jonasem i wiedzieliśmy że musimy udawać bo oni się o nas naprawdę martwili

Jonas zarzucił na mnie swoje ramie i powiedział:
- Już nie długo a staniemy się najlepszymi przyjaciółmi serio mówię i poszedł na górę

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 05, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Moonlit meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz