1.9

150 15 35
                                    

Tak wiem, długo nie było rozdziału, przepraszam, ale jakoś nie mogłam się zebrać do dokończenia tego rozdziału, ale macie!

Wrzucę pewnie jeszcze jeden przed rozpoczęciem roku szkolnego (kill me), a potem zobaczymy, może ustalimy, że rozdziały będą w jakiś dzień do tydzień lub dwa? Zobaczymy.

Ninja szli przez dżunglę cały dzień, a teraz zachodziło już słońce. Cały ten czas nieśli Garmadona w klatce, zmieniając się co jakiś czas. Aktualnie Lordem opiekowali się Jay, Kai, Nya i Cole. Zane pilnował tyłów, a Lloyd szedł na przodzie z Norą.

Tak swoją drogą Mauve myślała, że Garmadon ma jakąś moc robienia z innych debili, bo czwórce, która go teraz trzymała odpieprzało na łeb.

- Wiecie co jest niezłe? Le-Loyda zmajstrowałem mając 158 lat - pochwalił się.

- Zajebista informacja, dziękuję za nią, bo bardzo jej potrzebowałam do przejścia przez tą dżunglę żywa - zaśmiała się sztucznie Sterling.

- Trochę szacunku, beze mnie tu nie przeżyjesz - parsknął Lord, a brunetka musiała naprawdę mocno się powstrzymywać, by mu się przywalić.

- Czekaj czekaj, czyli teraz masz 174? - spytała Nya.

- Tak - odparł ojciec zielonego.

- A mistrz mówi, że ma 167, czyli to twój młodszy brat - zauważył Brookstone.

- Młodszy i głupszy - potwierdził.

- A jak to jest możliwe? Wyglądasz dużo... - zaczął Cole.

- Młodziej - dokończyła czwórka, trzymająca klatkę.

- A, dziękuję - powiedział.

- Do kosmetyczki chodzisz? - spytał Jay.

- Nie, zrobiłem kurs i teraz mam fach w ręku - odparł Garmadon.

- W rękach - poprawił rudy.

- Tak, w tych górnych - dodał.

- A tak w ogóle, to skąd je masz? - spyta Kai.

- Mogłeś subtelniej - wymamrotał Jay.

- Zamilcz czasem - warknęła Nya.

- Przecież ma drugą parę! - zauważył szatyn.

- Tak jest! - potwierdził Zane.

- Ludzie najczęściej boją się spytać, ale wiecie, dobrze, że chłopak nie ma oporów. Le-Loyd nawet raz nie spytał, tak Le-Loyd?!

- Nie mów do mnie teraz - warknął blondyn.

- No co, no ugryzł mnie wąż - oświadczył.

- Nie... - wyszeptała drużyna.

- Tak - odparł Lord.

- Wąż o kilku parach kończyn? - zapytał niebieski.

- Ty, rudy idioto, waż nie ma kończyn - parsknęła Mauve.

- Zgadza się - poparł ją Zane.

- Miałeś na myśli pająka? - zapytał Walker.

- Skąd, mowie, mnie udziabal wąż, jego wcześniej dorwał jakiś pająk, dopiero teraz wąż mnie - odparł, na co ludzie z tyłu przytaknęli z zainteresowaniem.

- Wy poważnie kupujecie te jego bajeczki? - warknął zielony.

- Więc jak to wyjaśnisz Le-Loyd? Oświeć mnie - parsknął czarny.

- Mutacja genowa dla zjebów - odpowiedziała Nora, na co blondyn omal nie parsknął śmiechem.

- Hej! To nie było miłe - zauważył czarny.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 23 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Maska | Ninjago MovieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz