Zapraszam do kolejnej części 😁😁
Po poinformowaniu nauczycielki poszli do lasu oczywiście z Hagridem.
- A tak właściwie do czego jest wam potrzebny złoty liść?
Chyba Regulus nie spodziewał się takiego pytania od Wiktorii.
- Widzisz profesor nie powiedział nam do czego są potrzebne ale powiedział nam że mamy je zdobyć inaczej nie zaliczymy eliksirów.
- Och to kiepsko.
- A jak tam z moim bratem widzę że nie rozmawiacie ze sobą.
- To trochę skomplikowana sprawa dość mocno się pokłóciliśmy.
Hagrid się zatrzymał na dość dużym polu.
- Dzieciarnia jesteśmy na miejscu tam macie złote liście.
Pokazał dość grubym palcem na kilka dużych drzew pokryte złotymi liśćmi.
Drzewa były wysokie, kora była czarna liście dość duże i długie opadały jak z wierzby .
Pod drzewem znalazło się stado Dirikraków. Ptaków które wyglądem przypominały mugolskie Dodo.
Lucjusz i Regulus od razu się ucieszyli zobacząc złote liście.Wygląd złotych liści.
Zbieranie liści zajęło dwie godziny może uczniowie mieli do pomocy Hagrida który był dość wysoki to jednak praca zajęła dość dużo czasu.
- Mam nadzieję że tyle profesorowi liści wystarczy . - szepnęła cicho Wiktoria.
- Przez profesora Slughorna ominęły mnie trzy godziny zajęć .
- Oby starczyło .
Na dworze zaczęło się robić chłodno i ciemno.
- No dzieciarnia pora wracać do Hogwartu na obiad .
W stronę powrotną do szkoły szli ścieżką Wiktoria się zatrzymała patrząc na coś obok siebie.
- Hagrid co to jest?
Wskazała na dość chudego konia.
- Ale co ja tutaj nic nie widzę.- powiedział Lucjusz.
- No ten koń.
- Ach już wiem co to jest droga Wiktorio właśnie zobaczyłaś testrala?
- Że co ona zobaczyła?
- Testrala . Bardzo rzadkie, magiczne stworzenie, przypominające skórzastego konia z dużymi skrzydłami, jak u nietoperza. Widzą je tylko ci którzy widzieli czyją śmierć. Lepiej do nich teraz aktualnie nie podchodźcie.
I w tak bardzo dziwnej atmosferze cała czwórka wróciła do Hogwartu na ucztę obiadową.
CZYTASZ
Avengers, Rodzina Harrego Pottera
Genç KurguTo Historia o dwóch przyjaciółkach . Zmierzą się z nie bezpieczeństwem w różnej postaci. I tak wiem że ten opis jest do kitu.