Dni mijały szybko i dzisiaj był ten wyścig. Nie mogę przegrać. Nie chcę. To nie będzie miało wpływu na naszą akcję, ale ja chcę wygrać ten wyścig. Carl już wrócił do siebie i kazał o wszystkim informować. Dzisiaj odbijemy moją mamę. Już nie mogę się doczekać, aż ją zobaczę i razem będziemy oglądać bajki. Pogadamy. Może nawet uda mi się przekonać Conora i w końcu zacznie traktować ją jak matkę
-Na pewno jesteś gotowa?-zapytał Axel
-Na pewno-potwierdziłam i uśmiechnęłam się na myśl o mamie. Uratuje cię mamo.
,,Axel"
Dzisiaj ten dzień. Dzień w którym Patrick Walker i Rodrick Mürpy polegną, a na ich miejsce wskoczymy my. Jeszcze dzisiaj Lili się dowie o wszystkim i ich znienawidzi. Oby nie. Dowie się coś jeszcze o czym ja dowiedziałem się jak Carl wyjeżdzał. Ja mojej matki ani ojca nie poznałem wychowywali mnie wujek z ciocią. Zapili się. Nic dziwnego, ale nie połączyłbym nigdy faktów. Od Carla wiem, że matka umarła w wypadku. Conor,Ant i Liam mają inną matkę. Tego też się dowiedzieliśmy dwa dni temu.
Dowiedzieliśmy się, że ja i Lilka jesteśmy.. rodzeństwem. Mamy takie same oczy. Nikt wcześniej za bardzo na nie nie patrzał Lilką ma oczy jak lód, ja też. Ja mam czarne włosy, a ona farbowane blond, ale jakby nie farbowała miałaby czarne. MAM SIOSTRE. Co prawda mam inne nazwisko, ale to nie ważne bo ja mam siostrę. Tylko ona jeszcze o tym nie wie. Nie wyobrażam sobie jakby zareagowała na to, że ma czworo braci. Nie pokazuje tego po sobie, ale tak się cieszę
Zastanawiałem się dlaczego nie mogłem się od niej odciąc? Czemu nie mogłem nie przeżywać jej stanu psychicznego? Bo widziałem w niej siebie. Czułem ten ból który jej nie daje spać. Powiem jej przed początkiem piekła. Powiem jej teraz
-Lilka usiądź muszę ci coś powiedzieć-powiedziałem i zadzwoniłem do Carla
-No cześć Axel co tam?-odebrał
-Teraz chce jej powiedzieć o.. tym-mruknąłem, a on odrazu zrozumiał o co chodzi
-Ale co?-zapytała zdziwiona Lilką
-Lili bo... Ja jestem twoim bratem.. i to naprawdę nie jest żart-powiedziałem poważnie, a ona patrzała na mnie tak jakby ją piorun walną
-Co? W sensie ja wiem, że moje włosy nie są naturalnie blond tylko czarne, ale... Nie to przecież nie możliwe. Moja mama ma czarne włosy, ale przecież Conor ma blond-mówiła
-słuchaj. Conor,Ant i Liam mają inną matkę więc ty i chłopaki macie wspólnego ojca, a my matkę. Ja się z nią nie wychowywałem bo zabrał mnie ojciec i dał do wujków-powiedziałem
-Lili on nie kłamie. Sam dowiedziałem się dopiero gdy Axel mi o nim wspomniał dwa dni temu-powiedział Carl
-Ale..czekaj...ty jesteś moim bratem, ale nie bratem chłopaków.. tak?-zapytała i nie wyglądała na załamaną
-no..tak-powiedziałem
-I kurwa wyglądamy prawie tak samo? I to nie jest na pewno żart?-zapytała. Zaczynało do niej docierać
-Tak i nie-powiedziałem. Na pierwsze i drugie pytanie
-Czyli jesteśmy rodzeństwem-mrukła-mam jeszcze jednego brata? A mam może jakąś siostrę?
-Nie, nie masz-powiedziałem-dobra Carl ja kończe-zwróciłem się do niego i się rozłączyłem
-To co teraz?-zapytała, a ja popatrzałem na nią i nie mogłem dowierzyć, że wcześniej nie widziałem podobieństwa
-możemy spróbować być rodzeństwem, ale jeśli nie chcesz to możemy..-nie dokończyłem bo mi przerwała
-próbujemy-powiedziała i mnie przytuliła. Zdrętwiałem. Nie byłem do tego przyzwyczajony. W końcu oddałem uścisk no bo to jest MOJA SIOSTRA. Mam siostrę. Mam super fajną i kochaną siostrę.
CZYTASZ
The Best #1
Teen FictionPierwsza część dylogii ,,The best" Autorka ;) ,, Dla niektórych świat jest piękny, ale prawda jest taka, że jest pełen ludzi którzy bezczelnie kłamią ci w twarz. Świat jest jebanym miejscem gdzie wszysty kłamią. W tym wy" ,, Kocham cie'' ,,ni...