Rozdział 3- mama

70 6 4
                                    

Obudził mnie Conor

-ej Lila ja już jadę okej?-zapytał a ja usiadłam i go przytuliłam-lepiej się już czujesz?

-mhm-odpowiedziałam-ide cię odprowadzić-powiedziałam i wstałam poszliśmy na dół a z nami Rune

-pa Lili nie ścigaj się kiedy mnie nie będzie-powiedział a ja się uśmiechnęłam

-ona się ścigała?!-wyrwało się Rune'owi

-no tak byłam najlepsza w całym Londynie-powiedziałam i wzruszyłam ramionami-nie będe-powiedziałam do Conora i się zaśmiałam-pa-powiedziałam i się uśmiechnęłam Conor wsiadł do auta i odjechał

-chodź do środka-powiedział Rune-musisz coś zjeść

-mhm-powiedziałam i patrzałam w miejsce gdzie był mój brat

-Młoda musisz coś zjeść słyszysz mnie hallo-powiedział a ja się odwróciłam

-hmm? A tak już-powiedziałam i weszłam do środka i poszłam do kuchni wzięłam płatki i mleko

-tylko tyle?-zapytał

-tak i nie odzywaj się jeśli masz mi działać na nerwy-powiedziałam i popatrzałam na niego

-a co obrażona księżniczka znowu wróci i mnie zwyzywał?-powiedział i uśmiechnął się cwanie

-a żebyś kurwa wiedział że tak-powiedziałam i usiadłam na kanapie. Chwilę szukałam co włączyć ale w końcu zdecydowałam się na roszpunkę kiedy włączyłam i zaczęłam jeść płatki poczułam jak na kanapę ktoś siada-co ty też będziesz oglądał?-zapytałam zdziwiona a on pokiwał głową

-czy to prawda?-zapytał a ja patrzałam nie wiedząc o co mu chodzi-to co mówiłaś o wyścigach i Londynie-powiedział a ja pokiwałam głową. nikt nie wiedział oprócz Conora czemu zrezygnowałam.- a na czym się ścigałaś?

-autem od ojca i motorze przyjaciela-powiedziałam cicho bo chodziło o tego ostatniego

-a chciałabyś się ścigać w Seattle?-zapytał a ja popatrzałam na niego jak na głupka

-nie już się nie ścigam-powiedziałam i wstałam żeby odnieść talerz do zlewu gdzie była jakaś sprzątaczka kiedy wróciłam na kanapę i zaczęłam oglądać usłuszałam głos

-czemu się nie ścigasz?-zapytał

-bo nie-powiedziałam i nie miałam zamiaru ciągnąć tego tematu

Byłam już blisko mety został tylko jeden zakręt. Auto od ojca było szybkie rozpędziłam się i wyprzedziłam Williama zakręciłam i przekroczyłam metę. WYGRAŁAM. Zatrzymałam auto i widziałam jak William traci panowanie nad autem i wjeżdza prosto we mnie a później ślizga się na dachu i wjeżda w drzewa
-zabiłaś go-mówił Eliot-to ty go zabiłaś

-hallo młoda wszystko dobrze?-zapytał Rune

-mhm tak tak-odpowiedziałam i zobaczyłam że ominęłam połowe filmu popatrzałam na Runa-co mówiłeś?

-że jutro jedziemy do twojej mamy-kiedy to powiedział uśmiechnęłam się

-dziękuje-powiedziałam i zaczęłam oglądać i pod koniec zasnęłam.

Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Wsiadłam do auta Rune'a i włączyłam Play listę mieliśmy na lotnisko jakieś 4 godziny

-wzięłaś wszystko?-zapytał po raz setny Rune

-tak-odpowiedziałam a Rune odpalił auto i zaczeliśmy jechać. Po czterech godzinach jazdy dojechaliśmy na lotnisko jacyś ludzie wzięli nasze bagaże a my wsiedliśmy do prywatnego samolotu usiadłam w samym rogu samolotu i bardzo się bałam.
JAK JA NIE LUBIE LATAĆ SAMOLOTEM.

The Best #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz