,,Lilka"
Kiedy wstałam zobaczyłam, że chłopaki już nie śpią tylko się rozpakowują. Pierwszy zobaczył mnie ant
- hejka już wstałaś - powiedział Liam kiedy mnie zobaczył.
- tak mhm- mruknęłam w odpowiedzi byłam jeszcze zespana- wyspaliście się? Ja nie przez ten samolot -powiedziałam
- właśnie co do spania to jak coś to to łóżko na które spałaś jest nasze A to jest twoje, ale nic nie szkodzi - powiedział Ant
- trzeba było mnie obudzić- powiedziałam i popatrzyłam na nich - idę zjeść śniadanie a potem może pójdę na basen.
Nie czekając na odpowiedź zeszłam na dół i zaczęłam robić sobie płatki z mlekiem bo akurat leżały na wierzchu. Kiedy jadłam do w kuchni wszedł Rune
- robisz coś jak zjesz? - zapytał i popatrzył na mnie
- no zamierzam iść na basen bo widziałam wczoraj że jest przed domem a co? Chcesz iść ze mną? - zapytałam
- może później muszę się jeszcze rozpakować - powiedział i wziął płatki i sobie też nalał - jak się spało?
- nie wyspałam się przez ten samolot cały czas miałam koszmary- poskarżyłam się a Rune uśmiechnął się odpowiedzi - to nie śmieszne!
- ja się nie śmieje- powiedział i wzniósł ręce w górę uśmiechnęłam się pod nosem i zaczęliśmy jeść w ciszy. Kiedy zjadłam i poszłam jeszcze do pokoju i wzięłam strój kąpielowy poszłam do łazienki się przebrać, a potem jeszcze wzięłam ręcznik i koc. Poszłam na dół i po drodze spotkałam connora chwilę pogadaliśmy i poszłam na basen. Położyła mi się na jednym z hamaków i patrzałam tępo w drzewa. Jak ja nienawidzę ciemności. Ciekawe co by było gdyby w ogóle nie było już szkoły ani pracy. Jakby wyglądało życie? Byłoby lepsze? Czy może gorsze? Albo jakby jeszcze moja mama żyła. Tak ją kochałam. Żałuję że mój ojciec przeżył a moja mama nie. Czemu nie mogło być na odwrót? Byłoby o wiele lepiej. Myślałam tak przez bardzo długi czas. Kiedy w końcu dołączyli do mnie Connor i Ant.
-... No i Liam był na tyle głupi że prawie ją obudził. Debil normalnie no
- powiedział ten drugi
- czym rozmawiacie?- zapytałam patrząc na nich connor jedynie się uśmiechnął a ant stanął jak wryty
- o niczym-powiedział ant i położył się na drugi hamak connor jedynie wzruszył ramionami i wskoczył do basenu przy okazji ochlapując mnie
- przynajmniej mógłbyś uważać przez ciebie jest mokra! - wykrzyknęłam jako Conor tylko głośno się zaśmiał. Ant też głośno ryknął uśmiechem a ja przewróciłam oczami bo patrzałam groźnie po nich i dodałam dalej wkurzona - to nie śmieszne!
- oj jest i to bardzo - powiedział Ant
- ja to takie śmieszne to dobra pa - powiedziałam i zeszłam na dół na plażę. fale były spokojne a piasek był taki mięciutki i jeszcze ciepły od słońca a trochę dalej był lasek. Parę palm jeszcze rosło gdzieniegdzie na piasku. To było przecudownie. Usiadłam pod jedną z palem i patrzyłam na fale. Bardzo mi się tu podobało przyjechaliśmy tu na jakiś tydzień lub dwa sami do końca nie wiedzieliśmy. Connor powiedział ,, pożyjemy zobaczymy". Tak mnie już czasami wkurzali. gdzieniegdzie widziałam jak ryby skakały nad falami. Na niebie było tylko parę chmur. Nagle usłyszałam jak ktoś jest za mną odwróciłam się szybko i zobaczyłam... Jak ja mam na niego mówić ojca?
- przepraszam nie chciałem cię wystraszyć, chciałem ci tylko wytłumaczyć i pogadać z tobą - powiedział, a ja szybko wstałam
- przepraszam muszę iść - powiedziałam szybko I ukryłam się ręcznikiem udając się w stronę domku
CZYTASZ
The Best #1
Genç KurguPierwsza część dylogii ,,The best" Autorka ;) ,, Dla niektórych świat jest piękny, ale prawda jest taka, że jest pełen ludzi którzy bezczelnie kłamią ci w twarz. Świat jest jebanym miejscem gdzie wszysty kłamią. W tym wy" ,, Kocham cie'' ,,ni...