-5-

6 2 0
                                    

-♡-
20.05
,,Are u alright?

Znowu kolejna noc, przez którą rano wstałam jak półżywa. Moje oczy znowu były z workami. Moje włosy były roztrzepane jak siano. Była siódma rano. Dzisiaj przede mną długi dzień. Pierw studia, a potem idę z KuiMin na kręgle. Żeby było tego mało, to idzie z nami jej chłopak- Namjoon. Usiadłam przy stole w kuchni i wyciągnęłam telefon. Zauważyłam już masę wiadomości od KuiMin, która pisała mi już od godziny 8 rano.

******
- Hej, jak tak?

-Jung?

-żyjesz tam?

-JUNG IDZIEMY NA STUDIA BUDŹ SIĘ KOBIETO.

-JUUUUUNG!

- :(

                                  Już, wstałam dopiero.-

-Jezu, ile można spać!?

                       Szczerze? Poszłam spać o 2-

              Potem miałam dziwny sen z Tae.-

 

- O czym?

                                   Opowiem ci w domu.-

-Co. Już go poderwalaś?

- wiedziałam!

                                   Opowiem ci w domu.-

-Dobra, już do ciebie jadę.

                               KuiMin.

Co się tam stało? Jung totalnie straciła głowę przez niego. Wiem, rozumiem, że Jung jest romantyczką, która na pierwszym miejscu stawia miłość, ale on. Zna go tylko przez sen.
Wsiadłam do auta i pojechałam do domu Jung. Muszę jak najszybciej się dowiedzieć co tam zaszło, bo jeśli ona już z nim jest, to będzie śmiesznie.

Wybiła ósma rano i KuiMin weszła mojego pokoju. Zastała ona mnie w szafie. Szukałam ubrania na dzisiejszy dzień.
- Hej. - Gdy usłyszałam jej głos uderzyłam głową o szafkę.
-Au!- podniosłam się.
-Jung. Co się wczoraj stało?
- wczoraj w śnie. On po prostu miał zadanie, żeby włożyć rękę do pułapki na niedźwiedzie.
KuiMin spojrzała się na mnie jak na głupią
- ale to był sen- oznajmiła i skrzyżowała ręce.
- nie! - podniosłam ton głosu- Przedwczoraj jak... Pierwszy raz mi się śnił to przy stole ukułam się nożem i zobacz. Mam to samo! To co w śnie
- to w życiu- zdziwiła się i spojrzała bliżej na moją ranę.
- no, a ja teraz nie wiem co z nim. Mam nadzieję, że był na tyle mądry i jakoś uniknął głębszych ran. Jeszcze do tego nie mogłam zasnąć. - Złapałam za głowę.
KuiMin przytuliła mnie.
- to co powiesz na to, że niedługo, może jutro, pojutrze go poszukamy.
Moje oczy otworzyły się szeroko. Czy KuiMin naprawdę to powiedziała? Podniosłam głowę.
- naprawdę?
-Oczywiście.- a teraz szykuj się na zajęcia, nie chce ich opuszczać. - dodała.
-Kujon.- wyjęłam swoją białą oversize koszulę i szerokie czarne jeansy.
- chyba pasuje na kręgle? - zapozowałam.
- pewnie- Jung teraz założyła bluzę i spodenki do kolan. Potem przebiorę się na spotkanie.
- ty też się wyszukuj na kręgle, na randkę - zaczęłyśmy się śmiać.

Godzina minęła, a wyszłyśmy z domu i pojechałyśmy w stronę studii. Jednak czułam lekkie zmartwienie. Przyjaciółka spojrzała się na moje oczy i zaczęła.
- ej, może Taehyung nie jest taki głupi - powiedziała dość spokojnym głosem.
- Nie, wydaje się mądry.
- Chyba że zostawił rękę w pułapce- uderzyłam ją w ramię.
- nie pomagasz, nie.
- no to nic mu nie jest- włączyła radio.
Westchnęłam.
-ja też mam taką nadzieję, pułapka nie może zrobić jakiejś dużej krzywdy, nie jest na tyle mocna.

Nastał wieczór. Podjechałam się przebrać w ubrania na spotkanie i z powrotem wróciłam. Spotkanie miało miejsce w przed kinem. Otworzyłam drzwi i z daleka usłyszałam śmiech KuiMin i Namjoona.

Spotkanie mijało nam dobrze. Teraz zostałam sam na sam z Namjoonem, ponieważ KuiMin wyszła na moment.
Poczułam się niepewnie, nie miałam z nim zbytnio kontaktu i traktowałam go bardziej jako nieznaną osobę.
-JungHye, dobrze pamiętam?- zaczepił mnie.
-Tak, ale możesz mi mówić Jung.
-Jung. Mam nadzieję, że pamiętasz Moje imię?- zaśmiał się.
-Namjoon, pamiętam.
-Słyszałem, że studiujesz to samo, co moja dziewczyna?
-Tak, ale jej idzie sto razy lepiej niż mi.
Wzięłam do ręki kieliszek I wypiłam resztę bezalkoholowego piwa. On spojrzał się na mnie i podniósł jedną brew.
-Ostatnio dziwne rzeczy mi się przytrafiają.- odetchnęłam.
-Jakie?
-Przedwczoraj poznałam chłopaka w śnie. Miał na imię Taehyung. Pogadaliśmy sobie, a potem odesłał mnie ze snu. Wczoraj znowu mi się śnił. Pomógł mi zejść z deski, ale On. Miał sen, że wpadł w Pułapkę na niedźwiedzie.
Na te słowa oczy Namjoona rozszerzyły się.
-To prędzej koszmar.
Rozmowę przerwała nam KuiMin, która usiadła obok nas i zabrała na kręgle.

Reszta wieczoru minęła gorzej, niż przedtem. Wracałyśmy razem.
-Fajnie było na spotkaniu.- zaczęłam rozmowę, mimo, że powoli zaczynałam być senna.
-Tak, tylko wolałabym, żebyś nie zawracała każdemu głowy Taehyungiem.
Zmarszczyłam brwi.
-Ale ja tylko mówię, że spotkaliśmy się w śnie, mimo, że nigdy go nie widziałam.
KuiMin wydała mi się zdenerwowana.
Otworzyła drzwi, a ja podeszłam do mojego domu. Odwróciłam się, ale ona już odjechała. Czułam się, dziwnie. Nie chciałam, żeby była zła, że każdemu opowiadam nim.

Usiadłam na łóżku I włączyłam swój telefon. Moja galeria była pełna zdjęć z dzisiejszego wypadu. Większość z nich była głównie w centrum Kui I Namjoona, jak jedli przekąski, grali w kręgle, czy po prostu zdjęcia wspólne.
Byłam tylko na trzech zdjęciach. Odetchnęłam z myślą, że to był ich wieczór, a KuiMin wzięła mnie dla towarzystwa. Położyłam się do łóżka I wyłączyłam światło, czekając na kolejny sen.

-------
Hej!
W dzisiejszym rozdziale skupiłam się na relacji Kui I Jung.
Niedługo czeka was rozdział poświęcony Taehyungowi, więc pilnujcie, bo już niedługo B).
Miłego dnia, lub nocy ♡♡♡

Far From Stars - Taehyung FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz