XVI.Nowe miejsce.

91 11 5
                                    

Trzydzieści stopni celsjusza, tyle wskazywał termometr na blacie w aucie. Minął tydzień od ucieczki z Edenu, każdy był zmęczony tym wszystkim. Na szczęście byli dobrze zorganizowaną grupą ludzi. Nail od tygodnia pracuje nad nadainikiem który wyśle w kosmos. Pomoże im to na ustalenie pozycji besti lub jnnych ludzi. Zayn z David'em budują lepsze osprzętowanie, które bardzo wspomoże ich sytuację. Jedyne co mają to dwa granaty i jeden karabin maszynowy starej generacji. Gdy poszukiwali jedzenia dwa dni wcześniej, zaatakowało ich dwóch Niekontrolowanych, co było nie lada wyzwaniem. Teraz o tak małym zasobie broni, nie mogą wychodzić po za mury swojego schronienia.

-Jak tam wam idzie chłopcy?-spytała Caroline.

-Niestety chujowo-odpowiedział David biorąc łyk Jack'a Danielsa-Mamy za małą ilość mocy w generstorach i nie możemy naładować nawet głupich granatów.

-A do tego pobliski sklep z bronią był już opusztoszały i całkowicie oczyszczony z jakiego kolwiek naboju czy też pistoletu-wtrącił Zayn.

-Czyli jesteśmy w ciemnej Dupie?-spytała była Generał

-Niestety tak-odpowiedział Zayn.

Caroline oparła ręce o biodra i pomyślała przez chwile. Po kilku sekundach odezwała się do Zayn'a.

-Pójdę jeszcze raz do Stark Tower-powiedziała zagryzając warge.

-Po co?-spytała Veronica przynosząc kawę.

-Być może znajdę jeszcze jakieś reaktory łukowe, lub plany jak je zrobić.

-Prędzej znajdą Cię bestie za nim w ogóle zdąrzysz przeszukać budynek za tymi papierami-powiedział Zayn

Caroline spojrzała na niego, ale nie odezwała się-Jutro pójdę jak nastanie wieczór. Wiemy że bestie nie widzą po ciemku...chyba.

-Co miało znaczyć chyba?-spytała Vera.

-W Edenie już badaliśmy jedną z bestii, niestety była martwa, wszystko przez to że nasza grupa wsparcia użyła zbyt dużo siły.

-Da się ich zabić?-spytał David.

-Tak da, ale niestety trudno to zrobić. Musisz użyć odpowiedniego napięcia elektrycznego i trafić prosto w któreś oko.

-Jak często trafiliście?

-Tylko raz, potem bestie nauczyły się chronić przed tym strzałem. Gdy widzą że kula energii leci w ich stronę, z niesamowitą szybkością blokują dostęp do oczu wszytkim co mają pod ręką. Nie da się tego zrobić snajperką, bo naboje nie pomieszczą takiego ładunku elektrycznego, więc strzał z oddali też odpada.

-Już próbowałem z Nail'em stworzyć ten rodzaj amunicji, ale były z słabe. Nie dawały rady nawet powalić zwykłego niedźwiedzia-powiedział do David'a który patrzył na nich pytająco

-Właśnie, nie damy rady ich zabić bez tego. Najlepsze jest że Forester nie wie o tym słabym punkcien, co daje nad nim dużą przewagę. Będziemy musieli uważać, aby się o tym za szybko nie dowiedział-powiedziała Caroline.

Zayn widział po jej wyrazie twarzy, że jego przyjaciółka coś knuje. Coś co będzie trudne do wykonania. Zaraz pewnie będzie kazała nam pracować nad tymi napojami. Pomyślał sobie. Znał Caroline od podszewki, wiedząc kiedy ona coś knuje, mógł się przygotować na najgorszy plan w życiu, ale przeważnie udawało się go zakończyć w całości.

Survive in hellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz