rozdział 13

17 3 4
                                    

                              Julie

To dziwne, bo tego ranka zadzwonił do mnie największy koszmar mojego życia.

O dziwo zdołał jakoś to zrobić - był zablokowany na Messengerze, i zablokowałam jego numer.

Zadzwonił przez snapchata.

Od razu jak zobaczyłam kto dzwoni palnęłam się w czoło. Muszę pamiętać żeby zablokować wszystkich Filipów Rossów w tej aplikacji.

Potem kogoś poproszę żeby mi przypomniał.

Nacisnęłam czerwoną słuchawkę. Chad mówił mi , że do niego też wydzwania. Kazał mu niby coś mi przekazać , ale nie chciał go słuchać.

Zadzwonił znowu. Odrzucone. I znowu. Ostatnie pół godziny poświęciłam na odrzucanie jego telefonów średnio co minutę. Wkońcu go zablokowałam. Na wszelki wypadek również na instagramie.

Ciekawe co takiego tak bardzo chce mi powiedzieć.

Wróciłam właśnie do domu. Wcześniej pojechaliśmy z chłopakiem w jego ulubione miejsce z dzieciństwa, jak mi powiedział. Ciężko mi wyjść z szoku po tym jak jego siostra prawie mnie znokautowała.

A było to tak.

Siedzieliśmy na ławeczce przed tym cudnym jeziorkiem, kiedy zadzwonił jego telefon. Nie zobaczyłam kto dzwoni. Chłopak podniósł się.

–Księżniczko, poczekasz? Dzwoni ... Oliver.

–Jasne.

Odszedł w krzaki. Siedziałam więc sama przeglądając filmiki na Instagramie, kiedy nagle ktoś dosłownie zwalił mnie z ławki.

Mój telefon upadł na ziemię, tak jak z resztą i ja. Ubolewałam po cichu że pewnie ubrudził mi się płaszcz, ale bardziej zastanawiałam się nad tym kto to zrobił.

Do ziemi przyszpilała mnie drobna czarnowłosa dziewczyna. Miała na sobie małą czarną i czarny sweter. Dziwiłam się jak można chodzić tak rozebranym w lutym.

Już chciałam coś powiedzieć kiedy usłyszałam przerażony krzyk.

–Sophia! Zostaw ją!  To moja dziewczyna zostaw ją!

Dziewczyna podniosła się , a ja zobaczyłam Chada wychodzącego z krzaków.

Znał ją ?

Sophia obrzuciła mnie krytycznym spojrzeniem.

–Ale żeś sobie laskę wybrał! Jest wampirem? –Spytała.

–Co? – Nie zrozumiałam.

–Sophia, chodź. Wyjaśnię ci.

Odeszli w te same krzaki, w których był chwilę temu.  W tym czasie usiadłam na ławce i starałam się uspokoić.

Dalej to nie wiem co się działo, ale po chwili wyszedł stamtąd już bez dziewczyny.

–Przepraszam za nią – popatrzył na mnie przepraszająco – To moja siostra. Naczytała się o wampirach, i myśli że każdy nim jest.

–Ale to nie twoja wina. Co ci powiedział Oliver?

Odwrócił wzrok.

–Nic. O takim zadaniu gadaliśmy.

Słońce już prawie zaszło. Posiedzieliśmy aż nie schowało się całkowicie za górami , i chłopak odwiózł mnie do domu.

                                ........

Z zamyślenia o tamtych chwilach wyrwał mnie dzwonek do drzwi.

Vampire and me🫶🏻Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz