Rozdział 5

20 4 0
                                    

Julie

W uszach wciąż dźwięczały mi słowa Flilpa.
,,Jesteś żałosna! Wolałaś jakiegoś wampira z horroru zamiast mnie! Nic nie potrafisz docenić ! Twoje koleżanki to by się o mnie pozabijały a ty? Jesteś głupia , ż a ł o s n a !"

To on jest żałosny! Nie słuchaj go!
Nie moja wina że go nie kocham .
Wciąż miałam w pokoju białe róże od Chada - jedną zasuszyłam i używałam jako zakładki do książek, żeby została ze mną na dłużej . Reszta stała w dużym wazonie z wodą przy oknie . Bardzo o nie dbałam . Były śliczne. Jak te jego oczy...

Nie! Nie myśl tak! On może być taki sam jak ten kretyn!
Ale przynajmniej przystojny..
Westchnęłam, i wstałam od biurka( szkicowałam dom chłopaka)
Ostatnio nie mogłam przestać tak o nim myśleć . Dlaczego? Co miał na myśli ten idiota nazywając go wampirem?

Może i ma lekko zaostrzone zęby , i co? To nie powód do przezywania !
Wiedziałam jak to jest być przezywaną - w podstawówce wyzywali mnie z powodu nierównych zębów, dlatego nosiłam aparat przez 4 lata , i teraz mam idealne zęby ( Co dziwne Filip był jednym z wyzywających , a teraz lata za mną jak debil) .

Chad zaproponował mi sposób na wyżycie się - zrobił mu zdjęcie z ukrycia , wydrukował , i powiedział ze jak mnie wkurzy , żebym dorysowała mu rogi , wąsy czy jakieś inne gówna.
Podziałało . Mam to zdjęcie na swojej korkowej tablicy . Za każdym razem jak tamtędy przechodzę , nie mogę powstrzymać się od śmiechu.

....

Chad
Zabiję tego kretyna!
Jak on mógł tak potraktować Julie?
Jeśli ją kocha , powinien kretyn nosić ją na rękach! Z tego co mi mówiła wynika że jej nienawidzi .

Naprzykład J a nigdy bym nią nie szarpał i nie wrzeszczał jej do ucha że jest żałosna! Co on sobie myśli? Wielki król w którym wszystkie się kochają tylko ona jest zepsuta i go nie lubi? Brzmi absurdalnie.

Może chciałaby się spotkać? Iść np. na pizzę? Napiszę do niej.
Chad:hejka księżniczko , chciałabyś gdzieś razem wyjść?
Julie:Chętnie . Tylko się ogarnę .
Chad: Ok , bedę czekać pod twoim domem.
Przyszła 10 minut później . Miała na sobie białe dżinsy i bladoróżowy t-shirt .Włosy spięła w warkocz , który związała na końcu różową kodardką.

-Cześć,Julie. Skorzystałaś z mojego sposobu na Filipa?
-Tak - odpowiedziała ze śmiechem- mam w pokoju zdjęcie kretyna z dorobionymi wąsami , rogami , okulałami , i brodą.
-Lepiej ci już ?
- Tak . Dziękuję za to zdjęcie.
-Nie ma sprawy.
Zarumieniniliśmy się jednocześnie.

-Chcesz iść na pizzę? -zapytałem.
-Tak , jestem głodna , nic jeszcze dzisiaj nie jadłam - powiedziała i spuściła głowę .
Nic? Jest 13.00 . Zwykle była już dawno po śniadaniu...
Spojrzałem na jej bluzkę .
Wcześniej była bardziej obcisła... A dzisiaj wisiała na niej jak worek.
Głodzi się? Po cholerę? Jak znowu ten pajac jej coś nagadał to już może kopać sobie grób.

Nic nie powiedziałem.
Pojechaliśmy do małej pizzeri , którą tak zachwalała.
-Co chcesz?
-Małą margaritę.
-Wezmę dużą , zjemy na pół.
-Ale duża ma 10 kawałków ... A ja nie zjem więcej niż 4 ....
-Nie doceniasz mojej miłości do pizzy - zaśmiałem się - zjem wszystko co zostanie nie martw się.
-Zjem i lecę na siłownię. Muszę redukować kalorie bo...

Popatrzyłem na nią jak na ducha .
-Julie, do cholery , głodzisz się ? Odchudzasz? Po co? Przecież jesteś taka szczupła...
-Bo Fi..lip mi powiedział....
-Nie obchodzi mnie co powiedział ten debil-przerwałem jej - jesteś idealna , rozumiesz? Boli mnie serce jak widzę , że nic nie jesz . Jak coś mu się nie podoba , niech cię zostawi w spokoju . Nie chcę słyszeć o żadnej siłowni jasne?
-Jasne - wyszeptała- on uświadomił mi że jestem nic niewarta ... Chciałam być ładniejsza....

-Jesteś idealna , nie słyszałaś? Nie możesz być ładniejsza , bo już jesteś najładniejsza , jak się da rozumiesz? A teraz idę zamówić pizzę , co chcesz do picia ?
-Wodę .
Uniosłem brwi .
-No dobra , sok malinowo arbuzowy.
-Dobrze.

Złożyłem zamówienie i wróciłem do dziewczyny, którą zastałem gapiącą się w telefon , i z łzami na policzkach .
-Chryste Julie co się stało ?
Bez słowa podała mi telefon
Był otwarty czat z użytkownikiem ,,pajac" (domyśliłem się kto to) najnowsza wiadomość mnie zszokowała .
Zabij się idiotko.
Skurwysyn jeden.

-To ja zabiję jego-warknąłem - Tym razem przegiął .
Odłożyłem jej telefon na stolik i przytuliłem ją .
-Julie?
-mhm?
-Mogę cię pocałować?
Chwilę milczała , pewnie się zastanawiała . A potem...

-Tak.
Nie wierzę...
Delikatnie ująłem jej twarz w dłonie, i pocałowałem ją lekko w usta. Uśmiechnęła się i odwzajemniła pocałunek, zarzucając mi ręce na szyję.

-Eeee.... Wasze zamówienie .
Oderwaliśmy się od siebie . To była kelnerka, która spisywała moje zamówienie . Niosła talerz z dużą pizzą , i dwa kubki soku. Postawiła je na naszym stoliku , i chichocząc odeszła . Policzki Julie miały kolor świeżych czereśni. A następnie oboje się roześmialiśmy . Pierwszy raz słyszałem jak tak szczerze , i głośno się śmieje .

-Walić tego pajaca - mruknąłem , biorąc kawałek pizzy .
-Dokładnie -przyznała dziewczyna , robiąc to samo.
Pizza była na cienkim cieście , z małą ilością sera ( to dobrze bo nie była tłusta) który fajnie się ciągnął. Sok natomiast był zimny , i super orzeźwiający .

Po pizzy poszliśmy do ,,naszego miejsca" tam gdzie mnie poznała , czyli na osiedle . Usiedliśmy na tym samym murku co zwykle . Julie dostała kolejną wiadomości od tego kretyna, ale zauważyłem że wciska przycisk zablokuj.
No i zajebiście. Nie będzie jej dręczył .
A niech tylko spróbuje!


Vampire and me🫶🏻Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz