☏| Rozdział 14. Notes

15 1 0
                                    

- Nero, ruszaj cztery litery! - krzyknęłam na cały głos i włożyłam telefon do lnianej torby. Poprawiłam koszulę hawajską, która była na moich ramionach i ruszyłam do drzwi. Nałożyłam moje ulubione trampki i spojrzałam w stronę schodów, z których schodził chłopak.

- Kobieto, przecież odjazd mam dopiero za trzy godziny, a znając koleje i tak będzie obsuwa. - prychnął pod nosem i oparł się o swoją walizkę.

- Jedziemy na tatuaż. Szukaj sobie wzoru. - poprawiłam okulary i założyłam pasmo włosów za ucho.

- Co. - wyszczerzył oczy i złapał mnie za ramiona. - Czy ty umówiłaś mnie na tatuaż?

- Może nie, że umówiłam, ale wiem kiedy Rune, na przerwie śniadaniową. - zaśmiałam się i otworzyłam drzwi.

Nero zrobił się cały czerwony ze śmiechu i zamknął dom na klucz. Otworzyłam auto i usiadłam na miejscu kierowcy. Chłopak cały czas pokazywał różne wzory, które chciałby mieć na ciele, ale w żadnym nie widział tego czegoś. Wiem, dziwne. Jak mi się jakiś wzór podoba, to po prostu go robię. Bez zbędnego pierdolenia.

- A jak się nie zgodzi? - zapytał się Nero, kiedy zaparkowałam przed budynkiem.

- Zgodzi się. - mruknęłam i się lekko uśmiechnęłam.

Pchnęłam drzwi wejściowe i oparłam się łokciem o ladę.

- Runeeeeee. - przeciągnęłam słowo i popatrzyłam się na niego dużymi oczami, kota ze Shreka.

- O boże. Znowu ona. - złapał się za głowę i potarł czoło. - I jeszcze z nim. - wybałuszył oczy i podrapał się po karku. - Mam dla was trzy godziny, bo później mam klienta. To kto pierwszy?

Szeroko się uśmiechnęłam i spojrzałam na Nero, który cały czas przeglądał wzory na swoim telefonie.

- To mogę ja. Mam już wzór i nawet kalki nie będziesz musiał używać. - mruknęłam i się uśmiechnęłam.

Pokazał mi ręką, żebym weszła do pokoju, w którym były dwa stanowiska do tatuażu. Położyłam się na jednej leżance i położyłam rękę na podkładkę. Chłopak spojrzał na nadgarstek i przejechał palcami po gwiazdkach, które zakrywały blizny.

- Wiesz, że będzie bolało. - pokiwałam głową i podrapałam się po nosie. Kurwa, jakby coś mnie użarło. - To zapełniamy wszystkie, czy tylko obrys?

- Pozostawiam ten wybór tobie. - powiedziałam pewnie i się poprawiłam. Rune popatrzył się na mnie, jakby zobaczył w moim domu skradzioną Mona Lisę.

Po chwili poczułam jak igła wbija się pod moją skórę, a po moim ciele rozprzestrzenił się ból, który na szczęście po chwili nie był już aż tak odczuwalny. Wzięłam do wolnej ręki książkę, którą chciałabym skończyć i zaczęłam czytać.

Po niecałej godzinie czytania, co było cholernie ciężkie z jedną ręką, miałam na nadgarstku wytatuowane gwiazdki. Niektóre z nich były wypełnione czarnym tuszem. Między nimi znajdowały małe gwiazdozbiory, które idealnie dopełniały tatuaż.

- Jestem pod wielki wrażeniem. - powiedziałam po chwili, dalej patrząc się na nadgarstek. Spojrzałam na niego, a jego twarz wyrażała szczęście. - Cholernie dziękuję.

- Oh już już, chodź tu do mnie młoda. - chłopak odłożył maszynkę na miejsce i pokazał, żebym się przytuliła.

Bez, żadnego słowa podeszłam do niego i wtuliłam się w jego klatkę piersiową. Po chwili odsunęłam się od niego i posłałam mu szczery uśmiech. Otworzyłam drzwi i wpuściłam do środka Nero, który już nie mógł ustać w miejscu.

Czwórka z LincudOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz