NamJin ♡ 4/?

18 2 0
                                    

Pov Jin.

Sam łapałam się na tym, że bawiąc się z chłopakami szukałem wzrokiem Namjoona. Dziwne prawda?!
Ale chyba zniknął, zapadł się pod ziemię, bo nie widziałem go. Jego przyjaciel był i bawił się na całego, ale nie Namjoon.

Wróciliśmy do domu nad ranem, zmęczony, pijany i nieco odważniejszy wstukałem numer chłopaka w telefon.

" Dzień dobry, późno już... A raczej wcześnie. Miło się rozmawiało...
A i to ja. SeokJin. "

Wysłałem mu wiadomość, sprawdzając cztery razy czy nie zrobiłem błędów.

Nie dałem rady poczekać na odpowiedź, bo alkohol jednak mnie zmorzył.
Przespałem cały dzień a wieczorem zaspany poszedłem pod prysznic.
Z ręcznikiem na biodrach i jeszcze cieknącymi włosami wziąłem telefon.
Odpisał mi.

" Mi też dobrze się rozmawiało, dzięki.. "

Niby nic, a nawet sztywno, ale czego mogłem się spodziewać?!

- Odpisać coś? Czy nie ma już co? - zapytałem sam siebie i wycierałem włosy z zagryziona wargą.

" Wiesz, że jeszcze Cie szukałem na festiwalu? Zmyłeś się szybciej, czy po prostu nie wpadliśmy już na siebie? "

Wysłałem natychmiast, żeby nie zrezygnować. Nigdy nie byłem niepewny, ale jeśli chodzi o niego... sam nie wiem co to wszystko oznacza.
Wydaje się fajny, ale uderzyć też potrafi, jest nieobliczalny... I podejrzewam jakieś problemy. Tylko, że ciągnie mnie do niego, czuje to.

Opadłem z westchnięciem na łóżko i wpatrywałem się w sufit.
Po kilku chwilach usłyszałem dźwięk powiadomienia więc sprawdziłem to.

"Dość szybko się zwinąłem, ale pewnie jeszcze będziemy mieli okazję się spotkać."

- Oby. - mruknąłem do siebie z uśmiechem.
Podniosłem się w końcu i poszedłem już coś zjeść.
Zrobiłem sobie ramen instant i usiadłem przy stole.

" Jadłeś już? Po piciu najlepiej zjeść coś tłustego... "

Napisałem do niego i siorbnąłem makaronu. Nie uzna mnie za nachalnego?!

"Tak coś tam jadłem ale dzięki za radę przyda się"

Odpisał też po chwili, ale na to już nie odpisałem.

Zająłem się tekstem do piosenki, ale mojej własnej, a nie zapożyczonej z archiwum.
Włożyłem okulary na nos i skupiłem się na pracy. Potem jak już mniej wiecej tekst miałem ogarnięty, zacząłem tworzyć melodie. Chodziłem po pokoju podśpiewując sobie.

- Aish kurwa! - warknąłem do siebie i roztrzepałem włosy. Nie wychodzi mi. Gardło mnie bolało.

Zebrałem się, założyłem jakiś sweter i z maseczką w ręku wyszedłem na miasto.
Jak tylko zbliżałem się do grupy ludzi zakładałem maseczke.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 02 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Short stories... FanFiction |BTS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz