DODATEK

116 8 2
                                        

Odchyliłam lekko głowę do tyłu, czując jak przyjemnie chłodny wiatr łaskocze moją twarz, natomiast promienie słoneczne ocieplają odkryte nogi i ramiona spod letniej, białej sukni.

Uśmiechnęłam się słysząc z niedaleka pluskanie wody i głośne śmiechy.

Wyprostowałam się gdy dotarło do mnie, że cichy chichot z każdą sekundą robi się coraz głośniejszy.

- Teraz!- Usłyszałam, a zanim zdążyłam otworzyć oczy, poczułam zimne krople wody na moim, ocieplonym przez słonce, ciele.

Otworzyłam szybko oczy i roześmiałam się głośno widząc dwóch członków mojej rodziny z malutkim wiaderkiem, w ktorym wczesniej bylo troche wody.

Złapałam pięcio-letniego chłopca i przytuliłam do siebie, tym samym powodując że część wody przeszła na niego.

- Nie! Tato ratuj!- Krzyknął czarno-włosy, i wyciągnął drobne dłonie w stronę Minha.

- Nie tym razem młody.- Powiedział mężczyzna uśmiechając się tym razem w moją stronę. - Zapytaj się.- Dodał na co zmarszczyłam lekko brwi i spojrzałam pytająco na chłopca.

- O co?- Dopytałam, czekając na odpowiedź.

- Mamo, bo chciałem wiedzieć dlaczego tak się nazywam. Dlaczego mam na imię Newt?- Spojrzał na mnie pytająco i przekręcił swoją głowę lekko w bok, niczym pies który jest zaciekawiony tym co jego właściciel właśnie chowa za swoimi plecami.

Uniosłam do góry brwi nie spodziewając się takiego pytania, ale po chwili moja twarz się rozluźniła i zerknęłam na chwilę na siadającego obok Minha.

- Cóż, nazywasz się tak ponieważ...- Zacięłam się próbując znaleźć odpowiednie słowa. Mój mąż ułożył swoją dłoń na moim udzie, w niemym wsparciu i potarł powoli kciukiem. - Masz tak na imię, ponieważ, kiedyś mieliśmy bardzo bliskiego nam przyjaciela, który był dla nas jak brat. Był odważnym, pomocnym i dobrym człowiekiem. Był nawet gotowy oddać za nas życie. Upamiętniliśmy go nadając tobie jego imię. - Dokończyłam i uśmiechnęłam się wspominając wesołego, chudego blondyna.

- Kiedyś będę taki jak on! Dobry i pomocny. Będziecie ze mnie dumni!- Zawołał głośno wypichajac dumnie pierś w górę.

- Już jesteśmy z ciebie dumni Newt.- Dodał, siedzący obok mnie mężczyzna i objął mnie ramieniem, składając ciepły pocałunek na moim policzku.

- Ja też chcę się przytulić!- Powiedział chłopiec i rzucił się na nas, obejmując nasze ramiona.

*****

Stwierdziłam że taki dodatek powinien pojawić się na końcu by pokazać kontynuację życia naszych bohaterów.

Ostatni raz dziękuję i widzimy się przy kolejnej opowieści!

The Maze Girl // MinhoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz