ROZDZIAŁ XII

3 2 0
                                    

Caleb

– Chodźcie ze mną. Mamy do omówienia kilka spraw.

W jego tonie nie było miejsca na sprzeciw. Chociaż między nami były napięcia, nie miałem zamiaru się sprzeciwiać. Znałem jego reputację i nie chciałem, by moja walka z Natanielem ściągnęła na mnie dodatkowe kłopoty. Wymieniliśmy spojrzenia z Natanielem, a w jego oczach dostrzegłem podobne uczucie.

– Co chcesz od nas? – spytał Nataniel, próbując wprowadzić w nasze spotkanie odrobinę pewności siebie, ale z jego głosu przebijało się napięcie.

Gregory zaśmiał się, ale ten śmiech nie był przyjemny. Był zimny, wyrachowany, jakby szukał sposobu, by nas ukarać.

– To, co się wydarzyło na torze, nie powinno się powtórzyć. Jesteście na moim terenie, a takie zamieszanie może przyciągnąć niechcianą uwagę – wytknął, a jego wzrok przeszył nas obu jak ostry nóż.

Bez słowa skinął głową w stronę wyjścia z miejsca, w którym się znajdowaliśmy, a ja wiedziałem, że musimy go posłuchać. Zrobiłem krok w stronę Nataniela, a obaj zaczęliśmy podążać za Gregorym, czując, że jego gniew nie jest czymś, co chcielibyśmy ściągać na siebie.

Kiedy dotarliśmy do jego auta, Nataniel skrzywił się, widząc jego luksusowy pojazd. Gregory wsiadł za kierownicą, a my zajęliśmy miejsca na tylnych siedzeniach, czując narastające napięcie w zamkniętej przestrzeni.

W drodze do jego miejsca milczeliśmy, a ja nie mogłem się oprzeć myśli, co takiego zaplanował. Gregory był człowiekiem, który zawsze miał jakiś plan, i zazwyczaj nie wiązało się to z niczym dobrym. Próbowałem zrozumieć, co mu chodzi po głowie, ale w głowie miałem zbyt wiele zmartwień związanych z własnym długiem i tym, jak chronić Avannę.

Gregory w końcu odezwał się, jego głos był twardy i pewny siebie.

– Muszę wiedzieć, czy jesteście gotowi, żeby wziąć udział w czymś większym niż wyścigi. Mam propozycję, ale nie będzie to prosta sprawa.

Mój żołądek się skurczył. Już wiedziałem, że to, co nas czeka, może być niebezpieczne. Czułem wzrok Nataniela na sobie, jakby szukał odpowiedzi, a ja nie miałem ich dla niego.

– Czekam – odparł Nataniel, w jego głosie słychać było pewność, ale czułem, że to tylko maska.

Gregory uśmiechnął się, ale to nie był uśmiech, który mógłby uspokoić sytuację.

– Ostatni wyścig, w którym brałem udział, nie poszedł tak, jak planowałem. Ale mam plan, jak to naprawić. Potrzebuję was obojga, żeby go zrealizować. Jeśli chcecie się pozbyć długów i pokazać, że macie jaja, to teraz jest wasza szansa.

W powietrzu unosił się zapach ryzyka, a ja czułem, jak narasta we mnie napięcie. Wiedziałem, że to może być niebezpieczne, ale nie mogłem zignorować myśli o długach, które mnie przygniatały.

– I co dokładnie musimy zrobić? – zapytałem, choć moja intuicja krzyczała, bym tego nie robił.

Gregory spojrzał na mnie, a jego uśmiech stał się szerszy.

– Wkrótce się dowiecie. Ale muszę was ostrzec – nie ma odwrotu. Jeśli się zgodzicie, musicie być gotowi na wszystko.

Avanna

Serce waliło mi jak szalone, gdy Liam krzyknął, żebyśmy biegły do jego auta. Po tym, co się wydarzyło, po tym, jak Gregory zabrał Nataniela i Caleba, panika ogarnęła mnie całą. Nie oglądałam się za siebie, nie chciałam widzieć, co zostawiam za sobą, ale słyszałam, jak ktoś woła moje imię. Nie znałam tego głosu, a to tylko potęgowało moją obawę. Bałam się, że coś złego się dzieje, że nie zdążę pomóc ani Calebowi, ani Natanielowi.

Fighting HeartsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz