══ೋ•✧ 17 ✧•ೋ══

8 2 0
                                    

Zaczęła wracać do wspomnień ostatnich dni, gdy w jej myślach powracały obrazy z Elvisa, ich sprzeczek i ukrytych emocji. Czy to możliwe, że ktoś obserwował ich z ukrycia? Dzwoniący telefon przerywał jej myśli. To był Elvis. Natalie wzięła głęboki oddech i postanowiła, że nie pozwoli, by strach przejął kontrolę nad jej życiem.

Zdecydowała się wrócić do domu, a myśli o tym skrawku papieru towarzyszyły jej przez całą drogę. Co to wszystko miało znaczyć? Kto chciał ją zastraszyć? Odpowiedzi, które znajdowała, były coraz bardziej niepokojące.

Kiedy dotarła do domu, zdjęła dżinsową kurtkę i znowu spojrzała na kartkę. Uśmiech na końcu zdania wciąż ją przerażał.Musiała znaleźć sposób, by dowiedzieć się, kto stoi za tym wszystkim i dlaczego.

Natalie siedziała przy biurku, wciąż trzymając w dłoni kartkę, kiedy nagle jej myśli wróciły do rozmowy z Felixem sprzed kilku tygodni. Pamiętała to wyraźnie - Felix był poważny, wręcz nieswojo spokojny, gdy opowiadał o ludziach, którzy kiedyś współpracowali z jej rodzicami, a szczególnie z jej ojcem.

Wspomnienia:

- Natalie, musisz być ostrożna - powiedział wtedy. - Niektórzy z tych ludzi nie odpuszczają. Mają długą pamięć i nie boją się wracać po swoje, nawet po latach.

- Myślisz, że to coś poważnego? - zapytała wtedy Natalie, usiłując zachować spokój. Chciała wierzyć, że to tylko przestroga, że Felix tylko ją ostrzega na wyrost.

- Jestem pewien - odpowiedział, wbijając w nią spojrzenie. - Jeśli cokolwiek usłyszysz, dostaniesz jakąś wiadomość, coś niepokojącego... powiedz mi od razu. Oni nie odpuszczają, Natalie. Tak działa mafia.

Te słowa teraz brzmiały w jej głowie niczym echo. Ostrzeżenie, które w tamtym momencie wydawało się może trochę przesadzone, teraz nabierało przerażającego sensu. Kartka, którą znalazła w kieszeni, była niczym podpis.

Felix nie wspominał nazwisk, ale jego spojrzenie i poważny ton pozostawiły ją wtedy w niepewności. Tłumaczył, że z ludźmi tej klasy nie da się żartować ani ignorować ich ostrzeżeń. To nie był świat, do którego powinna należeć.

- Czy to możliwe, że to ktoś od nich? - wyszeptała sama do siebie, analizując sytuację.

Gdy jeszcze raz spojrzała na kartkę, czuła, jak przepełnia ją determinacja. Teraz wiedziała, że nie może tego zlekceważyć. Musiała zdecydować, czy poprosi Felixa o pomoc, a może nawet i Elvisa. Wspomnienie rozmowy z Felixem wciąż dźwięczało jej w głowie, przypominając, że czasami przeszłość nie daje o sobie zapomnieć.

Zeszła do kuchni, aby zrobić popcorn i przygotować napoje, starając się nie myśleć o kartce, którą odłożyła na biurko. Chwilami jej myśli wracały jednak do tego ostrzeżenia i słów Felixa. Czuła lekki niepokój, ale wmawiała sobie, że teraz najważniejsze jest cieszenie się czasem z siostrą.

Kiedy popcorn był gotowy, wróciła do salonu, wyciągnęła wygodny koc i usiadła, czekając na Lucy. Sprawdziła godzinę - pozostało jeszcze kilka minut do jej przyjazdu. Telefon znów zawibrował i przez moment bała się spojrzeć, ale szybko się opanowała. To była kolejna wiadomość od Lucy:

Lucy:Jadę już, zaraz będę! Mam też kilka przekąsek na dokładkę ;)

- Dzięki, Lucy - szepnęła do siebie, czując, jak napięcie powoli znika. Film, popcorn, ciepły koc i obecność starszej siostry - to było wszystko, czego teraz potrzebowała, aby choć na chwilę odetchnąć.

              ══ೋ•✧:¨ ·.· ¨:✧•ೋ══
⠀                             '· . ୨୧⠀

Kilka minut później Natalie usłyszała, jak drzwi wejściowe się otwierają i głos jej siostry odbija się echem w korytarzu.

"Inna niż na zewnątrz"       [ZAKOŃCZONE!]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz