Pov: Pablo Gavi
- Um... Czekaj... Czy ty mi właśnie proponujesz związek? - Pedri.
Pedro nagle się zatrzymał na środku chodnika po czym na mnie spojrzał ze zdziwieniem. Sam nie wiedziałem co mu odpowiedzieć. Nie planowałem by nasza rozmowa doszła do takiego momentu. Z jednej strony powiedział bym że tak bo od początku naszej wspólnej gry w Barcy mi się podoba ale z drugiej po jego reakcji śmię twierdzić że on chyba nie jest mną w ten sposób zainteresowany.
- Nieee... No co ty? Ja tak tylko sobie żartuje. - Gavi.
- Aha no okej bo przez chwilę pomyślałem że na serio mi proponujesz związek. - Pedri.
Przez resztę drogi do jego domu szliśmy w absolutnej ciszy. Wzięło mnie na rozmyślenia... A co jeśli dzisiaj nieumyślnie zamknąłem furtkę do wyznaniu mu uczuć w przyszłości? O cholera... Czemu nie pomyślałem o tym wcześniej...
Pedri otworzył drzwi. Weszliśmy do mieszkania. Usiadłem na kanapie natomiast on poszedł do łazienki. Muszę coś wymyślić. Jak z niej wrócił usiadł obok mnie. Postanowiliśmy dokończyć film który ostatnio zaczęliśmy. Po kilku minutach Gonzalez który do tej pory siedział postanowił zmienić swoją pozycję na leżącą kładąc swoją głowę na moje kolana.
- Czemu nie oglądasz? - Pedri.
- Oglądam. - Gavi.
- Widzę właśnie. - Pedri.
- Eee... Teraz to i ty nie oglądasz bo patrzysz się na mnie zamiast w ekran telewizora. - Gavi.
- Nad czym tak myślisz? - Pedri.
- Nad niczym. - Gavi.
- No powiedz mi przcież jesteśmy przyjaciółmi. - Pedri.
Słuchaj no jak ci to powiem to już nie będziemy przyjaciółmi... Ale wtedy będą dwie ścieżki czyli dwie opcje. Nie będziemy bo będziemy razem albo nie będziemy bo zerwiesz ze mną przyjaźń.
CZYTASZ
Gavi x Pedri (Gadri) ~ Kontuzja
Romance☆Z pomysłu na mojej tablicy. Napisane po meczu Niemcy - Hiszpania. Pomysł wziął się z kontuzji Pedri'ego (biedny...) ☆06.07.24 - ?