***
Pov: Pedro Gonzalez
Obudziłem się z pół godziny temu a nadal leżałem na łóżku ponieważ nie miałem psychicznie siły by wstać z niego wstać. Aczkolwiek bardzo chciało mi się pić. Jako że mam niesamowite szczęście butelka która stała obok łóżka musiała być pusta. Zatem zabrałem się do tego by wkońcu wstać.
Wszedłem do kuchni po czym nalałem sobie szklankę wody i usiadłem na krześle. A z niego z kolei zauważyłem brak Pabla który spał na kanapie. Aż się zdziwiłem... Nie dlatego że poszedł do siebie tylko bo była 7 rano a jak dla niego to środek nocy.
Sięgnąłem po mojego ulubionego owoca czyli banana. Oprócz naklejki ze sklepu miał do siebie przyczepioną karteczkę z napisem przyjdź na romantyczne śniadanie na 8.30 i jeszcze jakiś adres. Szybko się zorientowałem że jest to adres restauracji na końcu ulicy.
Muszę przyznać że byłem bardzo zaciekawiony tym spotkaniem. Nigdy nie byłem na romantycznym śniadaniu a tym bardziej w restauracji na takim śniadaniu przez co też nie wiedziałem w co mam się ubrać. Jakoś normalnie czy bardziej elegancko?
Nie miałem jakoś dużo czasu na rozmyślenia więc ubrałem poprostu dresy. Ale czyste bez żadnej plamy ani dziury i wyszedłem z domu.
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Mam nadzieję że z tym rozdziałem jest wszystko okej bo po lekcjach w szkole nie do końca myślę
CZYTASZ
Gavi x Pedri (Gadri) ~ Kontuzja
Storie d'amore☆Z pomysłu na mojej tablicy. Napisane po meczu Niemcy - Hiszpania. Pomysł wziął się z kontuzji Pedri'ego (biedny...) ☆06.07.24 - ?