Hejjj a więc na początek, jest to hallowenowy special, bohaterowie są już razem i nie jest on obowiązkowy, nie wnosi nic do fabuły. Do tego jest to rozdział pisany generalnie for fun ale raczej się nie zaśmiejecie bo moje żarty to bardziej suchary XD aha i Izu nie jest tutaj ciotą więc przekleństwa z jego strony na pewno będą.
<------~♤~------>
Pov: Izuku
Ubierałem właśnie mój strój na Hallowen, Katsuki coś tam darł się za ścianą ale nie zwracałem uwagi. Przecież Mina nie powinna zrobić nic złego kosmetykami.
Nie mam pojęcia jak Katsuś zgodził się na makijaż do swojego stroju ale o to już nie pytam. Mina stwierdziła że Kacchan potrzebuje więcej tapety ponieważ on ma przebranie wilka i jest to bardziej czasochłonne by zrobić mi pasujący makijaż, dlatego on poszedł pierwszy a ja miałem iść po nim.
Ja za to byłem przebrany za duszka, a nasza kochana przyjaciółka utożsamiła się z Katsukim i również przebrała się za wilka. Co oni z nimi maja, zaraz jakąś watahę tu stworzą. A może ona jest przebrana za kota? Muszę się jej zapytać bo jak się nie dowiem to się kurwa zesram.
I tak sobie myślałam, myślałam, myślałam...aż nagle ktos przerywa moje niezmiernie każdemu do życia potrzebne przemyślenia, macając mnie po udach i oplatając w talli, swoimi brudnymi łapskami.
Nie ma chuja że dam mu dzisiaj dupy! Jebany niewyżyty zboczeniec, nie tym razem.
Poczułem na swojej szyi cieply oddech a następnie język, blondyn zassał się w miejscu które przed chwilą polizał i zrobił mi malinkę. I jak ja mam go trzymać w celibacie jak on jest taki zajebisty? Tak poza tym, Ashido zrobiła mu całkiem ładny makijaż, miał lekko czarny nosek, kreski i na lewym oku duże zadrapanie z którego sączyła się sztuczna krew. Do tego Mina chyba przyczepiła mu jakieś sztuczne kły, z ust też leciała strużka krwi. Oczywiście również sztucznej.
- O nie, nie, nie, Kacchan! Dzisiaj Hallowen więc idziemy zbierać cukierki a później do labiryntu z kukurydzy i nawiedzonego domu. Nie zgadzam się na seks tego dnia, chociaż raz mógłbyś powstrzymać swoje porządnie wsadzenia swojego chuja w mój zacny tyłeczek. - Oznajmiłem odpychając ewidentnie wkurzonego i zawiedzionego blondyna.
Owszem było mi go trochę szkoda ale niech się czasem powstrzyma, naprawdę boli mnie dupa gdy jak się nie mylę powyżej dwudziestocentymetrowy chuj włazi mi w tyłek. Na samą myśl o tym czuje ze moje policzki robią się czerwone przez ciepło rozchodzące się po całym moim ciele.
- Ale skarbie-
- Skarby się zakopuje! Chcesz mnie zakopać trzy metry pod ziemią?! Nie dotykasz mnie za to cały dzień! - Słodkie to przezwisko, lubię jak tak na mnie mówi ale trzeba go od siebie jakoś odsunąć.
- Okej, okej! Przepraszam, czy mógłbym chociaż ciebie przytulić czy to też jest zabronione?
Zastanowiłem się chwile, niby to też jest dotykanie ale przytulania mu chyba nie zabronię. Gdy mówiłem o dotykaniu to milem na myśli że ma mnie nie macać w miejscach w których jego brudnych łap być nie powinno.
- To niby też jest dotyk ale myśle że mogę zrobić wyjątek. - Odpowiedziałem na co uradowany blondyn od razu przyciągną mnie do siebie wkładając nos w moje włosy. - Zadowolony? - Zapytałem a usłyszawszy twierdzącą odpowiedz szeroko się uśmiechnąłem.
- No dobra gołąbeczki, odklejać się od siebie bo muszę porwać Izuku na upiększenie go. - Oznajmiła Mina wchodząc do sypialni.
- Na co go upiększać? I tak jest już najśliczniejsza osobą na świecie.
CZYTASZ
ꜰᴏʀɢᴇᴛ ᴀʙᴏᴜᴛ ᴍᴇ 🥀 | BKDK |
FanficZnienaiwdzisz Autorke. ~~~~~~~~~ - Zapomnij o mnie Kacchan... - Nie. - odpowiedział stanowczo patrząc na płaczącego Izuku, jego wzrok był inny niż zawsze... - Dlaczego? Dlaczego nie możesz o mnie po prostu zapomnieć?! Dlaczego nie moge być dla ciebi...