🌩Rozdział 15🌩

18 2 8
                                    

Leśna Łapa wyszła z legowiska uczniów. Po wczorajszej rozmowie z Miedzianym Futrem i treningu z Piaskową Łapą, miała głowę przepełnioną myślami.
Może powinnam spróbować jeszcze raz? - zastanawiała się. - Nie, na pewno jej nie pokonam. Jestem za słaba.. A co jeśli jednak mi się uda?
Z przemyśleń wyrwał ją widok Długiej Łapy stojącego przy wyjściu z obozu. Stał razem ze swoim mentorem. Złapała z białym kocurem kontakt wzrokowy - kotce wydawało się, że jest zestresowany.
Długa Łapa nie jest zazwyczaj zmartwiony zwykłym treningiem.. - pomyślała, po czym rozszerzyła oczy. - Będzie poddawany ocenie?
Zanim zdążyła podejść do kocura, Cienisty Wzrok wychodził już z obozu. Za nim podążył Długa Łapa.
Będzie dobrze - powiedziała do siebie w myślach. - Da sobie radę.
Rozejrzała się po polanie. Niedaleko sterty zwierzyny dostrzegła Gromowego Pazura. Podeszła do niego i zapytała:
- Gromowy Pazurze, mam do Ciebie pytanie.
- Tak, Leśna Łapo? - odpowiedział jej kocur spojrzawszy na nią.
- Czy możemy dzisiaj poćwiczyć walkę? Chciałabym.. Spróbować jeszcze raz zawalczyć z Piaskową Łapą.
Gromowy Pazur spojrzał na nią zaskoczony. Leśna Łapa rozumiała go w zupełności - sama niedowierzała, że chce to zrobić. Pomimo zaskoczenia mentora, w jego oczach zauważyła również iskierkę radości.
- Dobrze - powiedział w końcu. - Możesz iść już na arenę treningową. Ja pójdę porozmawiać z Ostrym Kłem. Dogonię Cię - miauknął na odchodne i poszedł szukać brązowego kocura.
Leśna Łapa wyszła z obozu Klanu Cienia i skierowała się w kierunku areny. Idąc, usłyszała cichy szelest w krzakach jeżyn rosnących nieopodal. Zatrzymała się i zawęszyła - jednak nie wyczuła żadnej zwierzyny. Zmarszczyła nos, kiedy wyczuła zapach Wilczej Łapy.
Co on by tu robił tak wcześnie? - zastanowiła się. Nagle zza krzaków wyskoczył na nią jej brat i przy miażdżył Leśną Łapę do ziemi.
- Hej! - miauknęła zirytowana kotka i wydostając się spod łap kocura, sprzedała mu kuskańca w głowę. - Co Ty sobie myślisz?
- Pomyliłem Cię z jaszczurką - zaśmiał się Wilcza Łapa. Szybko tego pożałował - Leśna Łapa skoczyła na niego i z całej siły przy miażdżyła go do ziemi.
- Dobra dobra - powiedział zdyszany kocur. - Żartowałem, zrobiłem to specjalnie.
- Co tutaj robisz? - spytała Leśna Łapa, puszczając Wilczą Łapę.
- Wybrałem się na poranne polowanie - zaczął, po czym dodał z uśmiechem. - Przecież mówiłem Ci, że poluję na jaszczurki.
Leśna Łapa przewróciła oczami na słowa kocura.
- A Ty gdzie idziesz? - spytał nagle Wilcza Łapa.
- Na arenę treningową - wyjaśniła. - Będę ćwiczyć walkę, a potem.. - zawahała się na chwilę, po czym jednak dokończyła. - Będę walczyć z Piaskową Łapą.
Wilcza Łapa spojrzał na siostrę z szokiem w oczach.
- W takim razie powodzenia - miauknął. - Walczyłem z nią już na treningu. Jest strasznie zaciekła, czasami aż za..
Leśna Łapa na te słowa doznała olśnienia.
Może to jest jej słabość? - zastanowiła się. - Może jest tak zaciekła i skupiona na walce, że zapomina co jest dookoła niej?
- Muszę lecieć, objecałem mojej mentorce że przyniosę z rana trochę zwierzyny dla Klanu - powiedział nagle Wilcza Łapa. - Jeszcze raz powodzenia! - miauknął na odchodne i zniknął w krzakach.
Leśna Łapa została sama. Ponownie skierowała się w stronę areny treningowej.
Muszę spróbować wykorzystać coś, co umiem lepiej od niej - postanowiła w myślach. - I już chyba wiem, co to będzie.

«────────🌩────────»

Leśna Łapa łapą za łapę wspinała się z uwagą na drzewo znajdujące się na polanie treningowej. Wdrapała się na jedną z gałęzi, po czym oceniła odległość od wyznaczonego przez nią punktu na ziemi i zeskoczyła z całej siły uderzając o ziemię przednimi łapami.
- Au - mruknęła z bólu Leśna Łapa. - Trochę za mocno.
- Ale robisz postępy - przyznał jej mentor, podchodząc do niej. - Wspinaczka wychodzi Ci całkiem nieźle, Leśna Łapo.
- Dziękuję - powiedziała, po czym dodała. - Ale nie chcę spoczywać na aurach. Muszę być czujna i gotowa.
Gromowy Pazur kiwnął głową, po czym stanął pod drzewem, na który przed chwilą wspinała się Leśna Łapa.
- Powtórzymy to jeszcze raz, jednak tym razem stanę jako Twój cel - miauknął do kotki. Leśna Łapa kiwnęła głową na znak zgody i wskoczyła na sosnę, zaczepiając się swoimi wielkimi pazurami.
Może to dlatego? - zastanowiła się przez chwilę. - Z takimi pazurami łatwiej jest mi się zaczepić o różne powierzchnie.
Z myśli wyrwał ją syk Gromowego Pazura, udającego nagły atak. Kotka wyczuła moment i wskoczyła wyżej po drzewie. To był dla niej sygnał ostrzegawczy - aby się tak długo nie zastanawiać podczas walki. Potrząsnęła głową na boki i ponownie skupiła się na wspinaczce. Po chwili zniknęła całkowicie w igłach sosny.
Gromowy Pazur stał na dole wyczekując ataku Leśnej Łapy. Kotka naprężyła mięśnie i oceniając odległość skoczyła na swojego mentora, dodatkowo używając chwytu z techniki skok i chwyt. Gromowy Pazur upadł na ziemię pod łapami swojej uczennicy i pomimo prób wydostania się spod kotki, pozostał bezwładny.
- Brawo - wydusił z siebie Gromowy Pazur. Leśna Łapa zeszła z kocura. Mentor wstał, po czym dopowiedział. - Jesteś coraz silniejsza, Leśna Łapo.
Kotka rozszerzyła oczy ze zdumienia na te słowa. Po raz pierwszy usłyszała coś takiego.
- Jeszcze zobaczymy - powiedział czyiś głos. Oby dwa koty odwróciły się w stronę wejścia do areny. Był to nikt inny jak Piaskowa Łapa. Obok niej szedł Ostry Kieł, który zaraz sprzedał jej kuskańca w głowę za ten tekst.
- Pamiętaj, że przychodzisz tutaj poćwiczyć z Leśną Łapą, nie ją zniszczyć i poniżać - skarcił ją Ostry Kieł.
Piaskowa Łapa przewróciła oczami na słowa mentora.
- Miejmy to już za sobą - miauknęła z przekonaniem i spojrzała się wyzywająco na swoją przeciwniczkę. Gromowy Pazur odwrócił się spowrotem w stronę Leśnej Łapy, którą zaczęła ogarniać panika.
- Spokojnie - powiedział jej mentor. - To panika i strach u Ciebie wywołuje taką dezorjentację, jak ostatnim razem. Należy doceniać przeciwnika, jednak jeżeli będziesz sparalizowana strachem, nigdy go nie pokonasz.
Leśna Łapa westchnęła i kiwnęła głową. Gromowy Pazur dołączył do stojącego dalej Ostrego Kła. Szara kotka spojrzała na jasno - rudą przeciwniczkę. Była już gotowa do walki.
W co ja się wpakowałam.. - pomyślała przestraszona. - Nie wygram tego!

Pamiętaj o swoich atutach - usłyszała nagle czyiś głos. - I o słabościach przeciwnika. Niech jej słabość stanie się Twoją siłą.

Leśna Łapa stanęła jak wryta. Zastanawiała się, skąd może dobiegać ten głos. Kiedy zawęszyła w powietrzu wyczuła coś, co zaskoczyło ją jeszcze bardziej - była to Szałwiowy Wąs.
Kotka nie miała czasu dłużej rozmyślać nad tym, dlaczego usłyszała głos zmarłej medyczki. Piaskowa Łapa z niecierpliwości już pędziła w stronę Leśnej Łapy. Szara kotka ustąpiła w bok, przez co Piaskowa Łapa upadła na ziemi. Szybko jednak się podniosła gotowa na dalszy atak. Leśna Łapa skoczyła i zrobiła zamah od boku kotki - złapała szczęką za jej tylną nogę, przez co jasno - ruda kotka straciła równowagę. Triumf jednak nie trwał długo, ponieważ Piaskowa Łapa odzyskała równowagę i skoczyła wprost na Leśną Łapę. Przewaliła ją i trzymała przednimi łapami do ziemi.
- No i co teraz zrobisz? - zadrwiła Piaskowa Łapa. Szara kotka spojrzała na sosnę znajdującą się niedaleko.
   To - pomyślała Leśna Łapa. Z całej siły kopnęła swoją przeciwniczkę w brzuch, przez co wydostała się spod jej łap. Jednak nie podbiegła do niej, aby ją przymiażdżyć - skierowała się w kierunku drzewa, na którym wcześniej trenowała z Gromowym Pazurem.
- Tchórzu! - krzyknęła za nią Piaskowa Łapa. - Chcesz uciekać zamiast walczyć?
Jednak Leśna Łapa nie zwracała uwagi na jej słowa. Podbiegła do drzewa i wskoczyła na nie zaczepiając się pazurami. Szybko wdrapała się wyżej znikając w igłach. Piaskowa Łapa podbiegła i syknęła z niezadowolenia:
- Co Ty wyrabiasz? Miałyśmy walczyć! Złaź tutaj!
   Skoro tak bardzo tego chcesz - pomyślała Leśna Łapa. Oceniła odległość i z całej siły skoczyła na swoją rywalkę. Piaskowa Łapa wydała z siebie pisk zaskoczenia. Szara kotka zdołała utrzymać ją łapami do ziemi.
- Koniec - miauknął Gromowy Pazur kiedy zauwarzył, jak Piaskowej Łapie trudno jest się wydostać spod łap Leśnej Łapy. - Piaskowa Łapa została pokonana. Gratuluję, Leśna Łapo.
Szara kotka puściła swoją przeciwniczkę, po czym skierowała się w stronę mentorów.
   Nie odpuści mi - powiedziała do siebie w myślach. - Zaraz pewnie na mnie skoczy.
Leśna Łapa usłyszała tupot łap zmierzających w jej kierunku. Tak jak się spodziewała, była to Piaskowa Łapa. Szara kotka ustąpiła jednak w bok, przez co jasno - ruda kotka poleciała dalej na trawę.
- Gromowy Pazur powiedział koniec, to oznacza koniec - skarcił Piaskową Łapę Ostry Kieł podchodząc do niej. Pomógł jej wstać, po czym zwrócił się do Leśnej Łapy i Gromowego Pazura.
- Dziękujemy za ten trening. Gratuluję również Leśnej Łapie, robisz postępy w walce.
- Dziękuję, Ostry Kle.. - wymamrotała z zawstydzenia Leśna Łapa.
   Znowu to usłyszałam - pomyślała. - Czy tak naprawdę jest?
- Pora wracać do obozu - stwierdził Gromowy Pazur. - Słońce zmierza ku zachodowi.

Leśna Łapa weszła wraz z resztą kotów na polanę obozu. Czuła się dziwnie z powodu swojej wygranej. Nie spodziewała się, że taki dzień nastąpi. Zauważyła, jak wszystkie koty stoją w jednym miejscu okrążając jakiś punkt. Szara kotka podeszła do Ostrego Pazura, który stał najbliżej niej.
- Co się dzieje? - zapytała. Widziała po minie kocura, że nic dobrego.
- Cedrowa Gwiazda nie żyje.


Znak Burzy - Warrior Cats ( Tom I ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz