Choreografka pomaga im wymyślić układ*
(To jest te same tango jak na prawdę tańczyli, a wiecie co jak tańczyli)*
Dużo bliskości w nim jest, lecz do końca ani Julce ani Wojtkowi to nie przeszkadza. Choć w niektórych momentach jest niekomfortowo*
Mają już trochę układu wymyślonego tylko że jest już późna godzina*
J: jest 23:30, jak myśmy tyle wytrzymali Wojtek hah?
W: nie wiem, uwierz że nie wiem hahah
J: widać, że o wiele lepiej się czujesz W: no, uleczyłaś mnie widzisz
J: i o to chodziło.
Koniec treningu na dziś?
W: zdecydowanie
J: mam plan
W: już się boje, niektóre twoje plany są pokręcone
J: dobra ciiii haha
Dała palec na jego usta*
Posłuchaj, a nie krytykujesz
W: zamieniam się w słuch
J: no tak, możemy pojechać do mnie. Obejrzeć może jakiś film czy coś porobić. Najwyżej później pojedziesz do domu
U mnie cię jeszcze trochę pobadam i dam ci leki byś w perfekt był zdrowy
To co?
W: no dobrze, można w sumie
J: no to choć pójdziemy się przebrać
Poszli się przebrać*
Po krótkiej chwili w tym samym czasie wyszli z garderob*
W: o w tym samym czasie haa
J: no hehe, jakieś wyczucie
Wyszli z studia*
J: może jeśli nie masz siły to moim autem pojedziemy
W: aż tak źle ze mną nie jest, mogę swoim pojechać, a ty swoim. Tylko będę musiał za tobą jechać bo już nie pamiętam drogi do twojego domu haha
J: no dobrze, to w drogę
Weszli do swoich aut i ruszyli w stronę domu Julii*
Po 14 minutach zaparkowali pod jej domem i weszli do środka i od razu przywitały ich bajka i lilka bo w tym tygodniu to ona je ma, a nie Maciek*
Pov Julia:
Dziwne, zawsze tak skakały i witały tylko mnie i Maćka. A teraz wskoczyły na Wojtka jak oszalałe i się cieszą. Ale to dobrze, słodko razem wyglądają, a Wojtkowi to poprawiło humorek*Po czasie gdy skończyły baja i Lila skończyły po nim skakać to Julia z Wojtek usiedli na kanapie w salonie*
J: dobra kochany przed oglądaniem, psik psik na katarek znowu hihi
W; nie no tylko nie to
J: ależ to. Kładź się
Położył się na kanapie, a ona mi podała lek*
Gdy on leżał, Julka robi mu zdrowy sok z owoców*
W; znowu sok?
J: tak znowu, straszny uparciuch z ciebie
W: nie lubię kwaśnych rzeczy po prostu
J: a trudno, to żebyś nie był sam to tez sobie zrobię i razem będziemy pić, okej?
W: okej, lepiej od razu haha
Zrobiła sok z różnych owoców i podała mu*
W: dziękuję
J: nie ma za co
Po 10 minutach kwaszenia się wypili*
J: jest północ, jak mamy oglądać w dodatku film to pewnie późno się skończy. Więc
W: więc?
J: daj mi dokończyć hahah
Więc może już będziesz spać u mnie. Ja cię będę też mieć pod opieką czy ci zie gorączka nie pojawi czy coś
W: a co ja dziecko? Poradzę sobie haha, na prawdę
J: ależ nie poradzisz. Możesz na luzie u mnie spać, ja będę u siebie spać a ty możesz w gościnnym albo na kanapie tutaj
Myśli: albo ze mną*
W: nie nie serio nie trzeba
J: nie daj się przekonywać, zostajesz tu bez żadnej gadki. Fajnie spędzimy czas teraz, pooglądamy sobie i w ogóle
W: no okej, niech ci będzie nie umiem ci odmówić
J: jej
Owinęła mu się wokół szyi*
On tylko się na to uśmiechnął*
J: to co oglądamy?
W: horror
J: komedia
Powiedzieli w tym samym czasie*
J: nie tylko nie horror, strasznie się boje horrorów jeszcze o takiej porze
W: nie masz się czego, to tylko film
J: ale i tak się boje. No chyba, że będę mieć gwarantowane, że będę mogła się do ciebie przytulić jak będzie straszna scena
W: masz gwarantowane, możesz się przytulać ile chcesz haah
J: no i świetnie
Wybrali tam jakiś horror*
Julka wzięła z kuchni jakieś chrupki i picie*
Zgasili światło i oglądają*
Julka od razu się do niego przytuliła*
W: dopiero się zaczął
J: przeraża mnie zgaszone światło przy horrorze
W: no to chyba, że wolisz by oświecić te światło
J: nie, ale można kiedy włączyć. Czekaj
Wzięła specjalny pilot i włączyła je*
J: od razu lepiej haha
W: heh
Oglądają i na razie nic nie ma strasznego*
Jeśli chrupki i Julka nie widziała, że on sięga bo nie, a on że ona i złapali się za ręce*
Popatrzeli przez chwilę na siebie*
Wojtek odsunął rękę*
J: ymm sorka
W: nic się nie stało, spokojnie
Dalej kontynuują oglądanie*
Są w połowie filmu i już zaczyna się dziać strasznie*
J: aaaaa!!- wystraszyła się bo ktoś kogoś tam zabił czy coś*
Mocno go przytuliła*
W: nie bój się
Objął ją by czuła się lepiej*
J: boże czemu ja się jednak w to wpakowałam. Ale szczerze mięciutki jesteś haha, fajnie się przytula do ciebie zawszę aż się tak nie boje teraz
W: fajnie wiedzieć, że jestem mięciutki hahah
J: aj tam, to w pozytywnym sensie
Oglądają*
Znów była drastyczna scena więc przytuliła go jeszcze mocniej bo czuje się przy nim bezpiecznie*
W: spokojnie
Pocałował ją w głowę na uspokojenie*
Ona na niego popatrzała, a on na nią w tym samym czasie*______________________________________
Mam po części swój scenariusz co będzie się dziać, lecz jeśli chcecie sami możecie coś sobie wymyślić, choć wiem że kazdy chęć to samo🤣
CZYTASZ
Julia Żugaj x Wojciech Kucina❤️💃
RomanceCześć, ogólnie jestem autorką poprzedniej książki o tym samym tytule i parę dni nie pisałam tam ale wylogowalo mnie i ciągle próbowałam się zalogować lecz nie umiem. Mega chce pisać dalsze części gdyż zauważyłam że spodobało się więc chciałabym bard...