Wróciłam do domu cała podenerwowana. Wiedziałam, że nie przejdzie to uwadze mojej mamy, która zawsze wszystkie moje humorki wyczuwa.
-Córciu co ty tak blado wyglądasz? Chora jesteś?-mówiła kładąc rękę na moim czole sprawdzając czy nie mam gorącej głowy.
-Nie mamo. Nie musisz się martwić, wszystko okej. Poprostu trochę mnie głowa boli i tyle.-powiedziałam uśmiechając się nie szczero.
-Dobrze niech ci będzie ale coś w te twoje bajeczki nie wierzę. Ale jak nie chcesz to nie mów.
-Ale to prawda-kłamałam- idę do swojego pokoju, mam trochę lekcji.
-Dobrze. Niedługo zejdź na obiad.
Weszłam do mojego pokoju. Nie mogłam powstrzymać emocji, już chciałam płakać gdy nagle zawibrował telefon, który miałam w kieszeni moich jasnych jeansów. Dostałam sms-a od Kamila. Przez chwilę wahałam się czy otworzyć go, ale po chwili namysłu postanowiłam, że otworzę.
"Hej, wiem, że to co teraz tu napiszę może być dla ciebie zbędne. Ale chciałbym abyś mi zaufała. Wiem może być to trudne. Nie zranię cię. Pomogę , wesprze. Nigdy nie miałem takiego przyjaciela jakim teraz jesteś ty. Mam nadzieję, że powiesz co cię trapi. I wreszcie się uśmiechniesz. Wiesz pięknie ci z uśmiechem.. ;). Wgl jesteś cała piękna i mówię to po przyjacielsku. To jak przesmutasz to co musisz i spotkasz się ze mną? Nie mów, że nie bo nie chce odmowy.:*."
Zaczęłam uśmiechać się do ekranu. Naprawdę był słodki. Może zrobiłam błąd odchodząc bez wytłumaczenia, ale teraz mam pewność, że mu na mnie zależy. Postanowiłam się ogarnąć, zjeść i spotkać się z moim przyjacielem. Napisałam do niego, żeby czekał za 10 min w parku. Bedąc w parku od razu go spostrzegłam, wypindrzył się jak nigdy dotąd.
-Jak zawsze punktualny- zagadałam
-Jak zawsze piękna- odpowiedział
-Nie przesadzaj to ty dziś się wypindrzyłeś jak nigdy dotąd.
-Miałem powód.
-Spotykasz się za moimi plecami z jakąś laską czy co- zaśmiałam się
-Tak i najpiękniejsza stoi przede mną.
Gdy to mówił miał błysk w oczach. Poczułam się dziwnie. Myślę, że to nie jest tylko przyjaźń z jego strony. Nie umiem odwzajemnić tego uczucia.
-Dobra wracając do tego co się dziś stało to nie uwierzysz.
-Mów żesz, bo się doczekać nie mogę!
-Już już. Nie gorączkuj się tak!
Opowiedziałam mu co się dziś stało, a on wytrzeszczył oczy jakby jakiegoś ducha zobaczył.
-Ej Kamil tu ziemia!
-Jak on mógł coś takiego zrobić.-był wściekły.
-Oj chciał tylko kasę, nic wielkiego.
-Nic wielkiego? Potraktował cię jak nic nie warto osobę. Każdego tak traktuję.
-Jak to każdego?-spytałam dziwiona.
-Nie wiem czy to ma sens ci mówić.
-Mów!-krzyknęłam
-Dobrze. Manuel to chłopak, który dużo przeszedł w życiu. Wyłudza kasę, a matka jest prawnikiem i ojciec także. Szuka przygód, nie zależy mu na dziewczynach, laski są traktowane przez niego jak szmaty. Nie warto się w nim nawet zauroczyć. Zazwyczaj wyłudza pieniądze od lasek, które myśli, że na niego lecą. Gdy dadzą mu hajs on nęka je dalej żeby dawały więcej. Przydałaby mu się pożądna nauczka.
Gdy usłyszałam co powiedział zamarłam. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Byłam kolejną naiwną laską, która daje mu hajs. Ale skąd mogłam wiedzieć, że to taka gra. Cholerny dupek!
-Przepraszam, że cię nie ostrzegłem. Teraz się o ciebie boję. Będzie cię nękał, a ja nie mogę mu się przeciwstawić, bo zatrudnił mojego tatę w firmie jego ojca. Inaczej go zwolni, a my i tak z pieniędzmi nie stoimy za dobrze.
-Rozumiem. Nie mam ci tego za złe. Ważne, że jesteś. A ja sobie z nim poradzę.- mówiąc to bałam się jak cholera.
-Nie zostawię cię z tym. Możesz na mnie liczyć.- i zamknął mnie w szczelnym uścisku.
Brakowało mi tego, brakowało mi kogoś takiego jak on.
-Śmierdzisz jak skunks.-zaśmiałam się
-Ej mała! To moje nowe najdroższe perfumy od Calvina Kleina. Sądzę, że to najpiękniejszy zapach jaki mógłby być!
-Dobra dobra! Nie będę się kłócić z chłopczykiem, który ma za wysokie ego.
-Zaraz dostaniesz!- zaczął za mną biec.
Na moje nieszczęście potknęłam się i zwichnęłam kostke. Kamil od razu zaniósł mnie do domu.
-Dobrze, że jesteś.- powiedziałam dając mu buziaka w policzek.
CZYTASZ
Nieszczęśliwa miłość.
Teen Fiction13-letnia Julia właśnie zdała do 1 klasy gimnazjum. Od kąd pamięta była szarą myszką.. Jednak w podstawówce coś to zmieniło.. A tym czymś był Mateusz. Kochali się najmocniej jak tylko możliwe. Jednak ich miłość się rozpadła. Julia nie umiała się po...