ten

118 10 0
                                    

2 lata wcześniej

Właśnie siedzę na ławce w parku wraz z Lukiem, Michaelem i Calumem. Zerwaliśmy się z lekcji i aktualnie Luke z Michaelem rzucają kamieniami do jeziorka a ja siedzę obok z Calumem.

-i jak tam pomiędzy Tobą a Ashem?-zapytał chłopak zarzucając rękę na moje ramiona

-hm, sama nie wiem. Niby chodzimy na randki, całujemy się ale nie zostało zadane to najważniejsze pytanie

-wiesz że czasem nie trzeba pytać. To się czuje jeżeli osoba koło której jesteś jest tą odpowiednią

-w takim razie ja nie czuję nic, może i jestem jakaś dziwna ale ja wolałabym usłyszeć to pytanie z jego ust-powiedziała dziewczyna i od razu po tym wybuchła śmiechem gdyż Michael leżał na Luku łaskocząc go. Sytuacja była o tyle zabawniejsza że ich twarze były blisko siebie przez co mogliby się pocałować

Caroline odwróciła wzrok od nich i zaczęła wpatrywać się w głąb uliczki przy której siedzieli. Nagle zza rogu wyszedł chłopak o którym przed chwilą rozmawiała z Calumem. Ashton. Podszedł do niej i pocałował w kąciku ust a następnie przywitał się z resztą skomplikowanym ruchem rąk żeby później przybić sobie piątkę. Wszyscy zaczęli rozmawiać i śmiać. 

-Caro mogę cię prosić?-zapytał Ashton na ucho

-em jasne chodź

Odeszli kawałek od całej bandy w trochę spokojniejsze miejsce

-Słuchaj, jesteś wspaniałą dziewczyną. Jesteś piękna, mądra, zabawna, znamy się od dziecka. Nie chce niszczyć naszej przyjaźni ale to jest silniejsze ode mnie. Caroline proszę cię, czy zostałabyś moją dziewczyną?

Stałam tam w szoku, boże co ten Calum mu nagadał. Chociaż może to nie on. Kurde no jest dla mnie ważny ale czy chce niszczyć naszą przyjaźń? A co mi tam, znamy się od małego, nawet gdybyśmy zerwali nie zostawiłby mnie

-Ashton, tak, chce-uśmiechnęłam się do chłopaka a on pocałował mnie czule w usta. 

Tak zaczął się nasz cudowny związek, który teraz jest zagrożony z mojej głupoty.

don't leave me//a.iOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz