Rozdział 34

457 36 1
                                    

Upadlam na ziemię.
-Ałaa-bolala mnie kostka-szit,skrecilam kostkę.
Wstalam z trudem i w strone autostrady. Bylam juz na drodze,gdy nagle zobaczylam dwóch pijanych mężczyzn. Szli w moją stronę. Ja nie przejmowalam się tym i dalej szlam. W pewnej chwili jeden z nich złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie.
-Hej mała zabawimy się?!
-Weź spadaj i pość mnie!!!
-Ooo lubię niegrzeczne dziewczynki!
W pewnej chwili ktoś podjechał samochodem. To był Kacper. Wysiadł z auta i poszedł.
-Ej zostawcie ją,ona jest moja!
-My ją pierwsi zauważyliśmy!!!
Kacper wyjął pistolet i strzelił w nogę jednego z nich.
-Albo ją puscicie albo strzele jeszcze dwa razy w głowę!!!
-Dobra stary masz ją,trzeba było tak odrazu
Puscili mnie wolno.
-Wsiadaj do samochodu!
-Ok juz
Wsiadlam a on z piskiem odjechał.
Przez kilka minut jechalismy w ciszy. Po chwili on się odezwał.
-Czemu ucieklaś!!
-Chciałam wrócić
-Nie wrócisz
-Ile tak będziemy jeździć?!
-5 lat
-5 lat?!!! Zwariowales!!!
-Nie
-O matko święta
-Nie wzywaj mi tu świętych
Spojrzalam się na Kacpra zabojczym wzrokiem,a on się do mnie uśmiechnął. I tak dalej jechalismy.

One Direction Faction HistoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz