Poważne decyzje....

521 27 0
                                    

*Justin*

Gabinet pana Conora wyglądał dosyć zwyczajnie. Moją uwage przykuło jednak biurko które, było wykonana z prawdziwego drewna. Po chwili usłyszałem głos mężczyzny:

-Witam panie Bieber.
-Dzień dobry.
-Niech pan usiądzie.
- Dziękuje.( powiedziałem siadając na fotelu )
-Jak pan już wie chce żeby zagrał pan koncert charytatywny w naszej placówce.
-Tak. Przyjąłem tą propozycje.
-Zależy mi na tym żeby koncert odbył się już za tydzień. Może wydawać się to dla pana szalone ale zależy mni na czasie.
-Jest bardzo szybki termin ale postaram sie.

Rozmawialiśmy jeszcze godzine dopinając wszelkie formalności. Gdy wszystko było uzgodnione opuściłem gabinet pana Conora. Poszłem w kierunku sali gimnastycznej ponieważ tam ma być zorganizowany koncert.

*Selena*

Na lekcjach strasznie mi się nudziło. Tak naprawde chciałabym być teraz z Justinem. Myślałam o nim cały czas. Nagle na mojej ławce pojawiła sie karteczka. Dostałam ją od Taylor której również nudziło się na lekcji. Otworzyłam ją tak aby nauczyciel nic nie zauważył.

"Cały czas o nim myślisz?"

Kurde to aż tak po mnie widać? Zadałam sobie pytanie w głowie. Po chwili odpisałam przyjaciółce. Zdecydowałam sie udawać że niewiem o co jej chodzi.

"Nie rozumiem Tay. Kogo masz na myśli? "

Nie musiałam długo czekać na odpowiedź.

"Oj błagam. Jesteśmy przyjaciółkami znam Cie i widze jak patrzysz na Biebera."

Zamurowało mnie. Wiedziałam że któregoś dnia Tay domyśli sie że coś do niego czuje. Tym razem postawiłam na szczerość.

" Nawet jeśli tak to niezmienia to postaci rzeczy. On jest sławny, Przystojny. Justin może mieć każdą. A ja ? Wole być jego przyjaciółką niż stracić go na zawsze"

Odpowiedź przyjaciółki mnie nie zaskoczyła.

"Może zamiast myśleć że go stracisz, powiesz mu co do niego czujesz. Moim zdaniem ty także nie jesteś mu obojętna. Nie stracisz go będąc z nim szczera. Stracisz go wtedy kiedy jakaś suka ci go zabierze. Weź sie w garść! I walcz o niego"

Ona miała racje. Powinnam być z nim szczera. Po dłuższej chwili doszłam do wniosku że powiem mu o moich uczuciach do niego.

"Powiem mu. Dziękuje Tay"

Zadzwonił dzwonek. Była to ostatnia lekcja. W głowie miałam zamieszanie. Jak mu to powiedzieć? Jak zareaguje? Trudno nie ma odwrotu. Poszłam na parking gdzie już wcześniej umówiłam sie z Justinem.

*Justin*

Czekałem już 15 minut kiedy zauważyłem Selene idącą w moim kierunku. Miała bardzo poważną mine. Bałem sie żo coś się stało. Kiedy tylko podeszła zapytałem:

-Wszystko okej ?
- Tak Justin ale chciałabym z tobą poważnie porozmawiać. ( nadal była strasznie poważna)
-Niema sprawy Sel. W takim razie choćmy się przejść do parku.
-Okej choćmy.

Miała tak poważną mine jakby za chwile miała mi powiedzieć coś dtrasznego.
O czym on chciała gadać? Czy chce mi powiedzieć że ma chłopaka? Może niechce sie już ze mną przyjaźnić? Tysiące myśli przelatywały przez moją głowe. Nie. Nie strace jej. Podeszłem do samochodu i wziąłem gitare. To będzie dzisiaj. Powiem jej co czuje.

-Justin po co ci ta gitara?
-Dowiesz sie za chwile Sel. (powiedziałem również poważnym tonem.)

*Selena*

Byłam zaskoczona kiedy Jus wziął ze sobą gitare. Niewiedziałam po co mu ona. Dziwne myśli krążyły mi po głowie. Nie odezwaliśmy sie do siebie ani słowem do póki nie doszliśmy do parku.....

You are my everything <3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz